Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 3 january 2011

Zmyślona miłość



 
Spłoszone wrony burza
cisze
słońce rozlało się za
lasem,
zamykam oczy głos
twój słyszę
myśli wirują w
obrębie marzeń.
 
Drzewa strzepują
świeże kołdry
czas się zatrzymał
przy opłotkach,
wnet noc rozpocznie panowanie                    
ciebie w głębokim
śnie napotkam.
 
Z myśli ulepię twoją
postać
księżyc podąży naszym
szlakiem,
aż przyjdzie świt i
senną kołdrę z rzuci
to nic, przed nami
jeszcze tyle dni i nocy.
 


number of comments: 11 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 12 september 2010

Kolejna chwila

 
W monitorze szpitalnego okna
jesienny kondukt chmur,
do swego celu zmierza.
Leże nieruchomo,
dotykając ostatnich skrawków dnia,
z korytarza dobiegają odgłosy
kroplówka liczy moje minuty,
powoli gubię resztki nadziei.
 
A w barze koledzy delektują się
życiem,

sącząc powoli chłodne piwo.
 


number of comments: 12 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 10 july 2010

Przypadkowa miłość

Gdy oczy zamykam,
po twej mapie błądzę,
dotykam pagórków
i z ust wodę sączę.
Dłońmi przemierzam
całą okolicę,
słyszę twój oddech,
choć ciebie nie widzę.
Chętnie się skryję
w wilgotnej szczelinie,
choć nie wiem dla kogo
twoje serce bije.
I pamięć krótka
tego wydarzenia,
które się kończy zwykłym:
do widzenia.


number of comments: 18 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 19 september 2010

Uczucie napotkane w korcu maku


  
Przypomniałaś mi radość, napotkaną o świcie, 
w parku spadły kasztany, złotem obsypały się drzewa. 
Starych wspomnień nie słyszę,kos w zaroślach nie śpiewa, 
stoję jeszcze samotny, muskany twoim słowem, 
kiedy jutro cie dotknę, czy wiesz, co ci powiem? 
  
Odnaleziona w gęstwinie medialnej, 
w korcu maku cie chowam, 
Żyjesz w mojej przestrzeni, 
W korze mózgu  schowana. 
  
Składam cię na dnie duszy miłości napotkana.


number of comments: 8 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 10 august 2010

Myśl która czasem boli

Jak mało mnie jeszcze znasz,
choć rozkładam przed tobą,
wszystko co mam.
Wylewam z głębi mej duszy,
skrywane myśli,
kłamstw w sobie nie noszę.
Ty wyliczasz wciąż moje winy,
słowa twoje są jak zarzuty.
W jaki sposób mam przekonać,
że mój dzień ma tylko jedno słońce?
Niepotrzebny mi inny ktoś,
jesteś początkiem i końcem.

To tobie chciałby,
oddać wszystko, co mam,
nie jestem hotelem z miejsc tysiącem!


number of comments: 8 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 16 september 2010

JESIENNA DROGA

           
 
Po jesiennym niebie szary pochód
chmur płynie,

stoję nad rzeką wzrok zanurzam w
głębinie.

Najskrytsze marzenia wywlekam z dna
mej duszy,

uczucia, które płoną, wchłonęły mnie
po uszy.

Kasztany już opadły, w parkach
sypnęło złotymi liśćmi,

spójrz kolejne lato już jest dawno za
nami.

Jeszcze nie dawno topole posypały
białym puchem,

deszcz zmył twe ślady na drodze.
I choć na wschodzie niebawem,wyłoni
się zima,

nic mnie już w drodze na południe,
nie powstrzyma.  

 


number of comments: 10 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 22 july 2010

Pustosłowie

Pęczniejąca sterta złamanych słów,
obrasta wielością znaków zapytania.

Myśli rozpierzchły się poza linie zaufania,
a resztki minionych zdarzeń, są dziś negatywami,
Obraz twój zniekształca się pod naporem czasu.
Poszczególne zdania, nie komponują się
z układanką puzzli, które przygotowało życie.

Tylko siła uczucia,
niweluje moje zwątpienia.
Słowo nabiera koloru prawdy


number of comments: 10 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 15 july 2010

KANAŁ NIESKOŃCZONOŚCI

Wyniesiony na szczyt własnej bezsilności,
opadam w głębiny zwątpienia,
nurzając się w mętnej pogodzie mej duszy.
Szare dni odarte z pogodnego uśmiechu.
Słoneczna kula, wytoczyła się poza widnokrąg.
Topniejąca tafla przyjaznych gestów,
wyrywa mnie z pozornej ciszy.
Przygasający płomień domowego ogniska,
staje się martwym spektaklem moich oczu.
Ptaki rozpierzchły się porażone moją biernością.
Brodząc podziemnymi krużgankami,
zaczynam bratać się z lokatorami Hadesu.
Przez uchylone okno dobrych i złych wieści,
wciskają się same ponure.
Moje myśli karłowacieją.
Usiłuję otrząsnąć się z pijawek plądrujących mą duszę.
Czuje, że jestem sam,
a mój kanał wydłuża się do nieskończoność.
____________________________________________________________________________________________________________________


number of comments: 6 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 26 june 2010

KUPAŁOWE ZALOTY

Gdy pierwsze wianki porwie nurt rzeki,
ogniem zapłoną leśne knieje.
Z kwiatem paproci cie pragnę odwiedzić,
wróżbą, co szare życie odmieni.
Kupała swą tajemnicą nas poczęstuje,
kwiatem dzikiego bzu, przyszłość wybieli,
rumiankiem, cząbrem i kocierpkiem.
Zanim świt blady ostatnią gwiazdę wchłonie,
rozpali serca naszego pochodnie.
Z tafli jeziora ogień twój podniosę,
swój los złożę w twe dłonie.
Potem już tylko pierwsza kąpiel,
odmłodzi nasze przy gaszone twarze.
 
I znów będziemy dalej młodzi,
miłością  która nas wyzwoli…
 
 


number of comments: 13 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 15 september 2010

SZTUKA


           
Sztuka jest sztuką, lecz któż ją
zrozumie,

ja widzę morze ty spokój w zburzonym
tłumie,

słowa splecione z liter, każdy
inaczej odbiera.

 
Jest pożywieniem krytyków wielu
co nie spłodziwszy własnej myśli,
po cudzych trupach zmierzają do celu.
 
Ogródek, który uprawia tysiące,
a każdy ma swoje słońce,
pegazy, muzy, sztandaru swego
symbole.

Temat rozmów w kuluarach życia i
zwykłej szkole.

 
I któż tak naprawdę ją pojąć może,
skoro nawet ty nie ogarniasz ją Boże.
 
 


number of comments: 13 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 5 july 2010

Plamy pamięci

Tak wiele zabłąkanych słów,
rani naszą pamięć.
Z mroku wyłania się nowy lęk,
troski już zapomniane.
Dawno przekwitł stary bez,
piwonie nie wabią swym zapachem.
Ogród bez ciebie traci tamten wdzięk,
choć jeszcze w domu pełno ciebie.

Z wolna  zapada w twych oczach zmierzch.
Na półkach sterty zdjęć,
serce pełne starych wspomnień,
których nic nie wywabi.
Na zawsze pozostaniesz we mnie


number of comments: 6 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 2 september 2010

puste krzesło




 
pustka rozparta
na pomarszczonym siedzisku
stare oparcie zbiera
resztki moich spojrzeń
 
myśli jak ptaki
spotykają się na skraju
ostatnich wspomnień.
 
dotykam każdej przebytej chwili
ciche modlitwy
przenikają do wnętrza mego serca
 
kiedy twoja dusza podąża
na spotkanie przeznaczeniu
krzesło pozostaje samotne.
 
 


number of comments: 6 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 6 september 2010

Dywagacje człowieka dojrzałego




 
Ciało zbryzgane starością
nie dozna już cudu rozkoszy,
noc potargana wspomnieniem,
zaćmą pokryte oczy
 
Krok mierzony stopą nabrzmiałą
i oddech, co spokój gubi,
przemierzam te same ulice
wciąż innych spotykam ludzi.
 
Słońce już blednie w oddali,
liść wnet spadnie ostatni.
Z kwiatem do ciebie przychodzę
uśmiech swój pozostawiam,
Może już ostatni?
 
 


number of comments: 7 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 21 september 2010

DZIEWCZYNA Z DALEKA



Dedykowany bohaterce mego opowiadania
   
(Uczucie napotkane w gęstwinie)
 
miała długie blond włosy
lekko podniszczoną spódnice
i kieszenie pełne marzeń
oczy jeszcze nie naciągały wilgocią
 
miała plan minimum
chciała być kochaną
z domieszką drobnych radości
dzień rozpoczynała co rano
 
kiedy minęło popołudnie
w wazonie zmatowiały kwiaty
radość nasiąkła smutkiem
w sercu drzazga zniewolenia tkwiła
 
i tylko poranek rozpoczynał się jak
zawsze
tę samą wiązanką marzeń
wchłanianych przez rzeczywistość
z nowym bagażem złych zdarzeń
 
 


number of comments: 8 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 29 august 2010

Senny dotyk

 
W opuszkach twoich dłoni,
chowam się niepostrzeżenie.
Ustami dotykam brodawek,
serca wyczuwam drżenie.
Księżyc zazdrosny ukradkiem,
wplata się w nasze cienie,
tak bardzo marzę o tym,
byś przestała być tylko marzeniem.
Na poduszce uśmiech zostawiam,
by
wrócić jutro z słońca ostatnim tchnieniem


number of comments: 9 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 18 august 2010

Moja metoda

Jestem troszeczkę inny,
wariatem z niebieskim oczkiem,
napić się lubię troszeczkę,
kobiety często złoszczę.

Wykrochmalone myśli,
w głowie skrzętnie układam,
za stosem marzeń się chowam,
bajki codziennie inne opowiadam.

Budzę się co dzień rano,
kolejne pozy przymierzam,
i to jest moja metoda,
którą do celu zmierzam.


number of comments: 8 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 15 august 2010

Odzieranie symboli

Krzyż niezgody stanął,
pośrodku naszych planów.
porwane szarfy
i oczy tłumu jadem zaszły.

Lilijka harcerska płonie,
na stosie wielkich celów,
zbryzgany ludzkim słowem,
znak wiary w ludzkim łajnie tonie.

Pleban, polityk, biznesmen, złodziej,
chętnie wyciągną po niego swe dłonie,
to nic, że na nim zginął człowiek.

Czy ten symbol coś jeszcze nam powie?


number of comments: 6 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 5 august 2010

Rozmowa z matki cieniem

Niewidzialne spojrzenia skrywasz w sercu swoim.
Poza krajobraz wypływają myśli,
otwierasz oczy abym ci się przyśnił.
W źrenicach spłoszone chowasz tajemnice,
dawne dziecięce wspomnienia,
któż je dziś zdoła policzyć?
Już się zbliża koniec tej opowieści,
w głowie jeszcze tyle pytań,
zapomnianych treści.

Choć zawsze pozostaniesz w myślach,
w duszy mojej na dnie,
już nie poszybujemy ku nowym marzeniom.
I choć odejdziesz,
wspomnienia ze mną pozostaną.


number of comments: 8 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 8 july 2010

Mamienie Boga

Wyświechtaną prawdą twarz przyoblekasz,
sztandary święte po procesjach nosisz,
w obłudnych modłach sumienie swe pławisz.
Czy jeszcze odrobinę człowieka
Pan w tobie zostawił?
Miłujesz Boga tak bardzo,
a nie nauczyłeś się kochać bliźniego.
 
Z fałszywym uśmiechem,
przez życie się toczysz,
by po drugiej stronie
spokój duszy uzyskać.

Gdy w ułomności
ugrzęzło twoje życie,
miłość twa obmierzła,
w duszy mojej.


number of comments: 9 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 3 july 2010

Bądź moim wspomnienie

Dedykowane tej, której zawdzięczam życie.

                                          


kiedy mnie wołasz
wzburzone myśli rozbijają ciszę
oczy Twoje już gasną
myśli Twych nie słyszę

kiedy mnie szukasz
w kartach swej pamięci
imię moje tkwi głęboko
w duszy Twej treści

kiedy pytasz gdzie jestem
jestem wewnątrz ciebie
jestem Twoją ręką i wzrokiem
spętanym cieniem

i jeszcze tylko wspólny krok ostatni
kolejna gwiazda zerwie się z nieba
Ty zaśniesz snem ostatnim
spełni się Twoja potrzeba

ja wyrwę się z tej matni
poszybuję dalej
gdzie dzień spokojny
Ciebie wspomnę z żalem


number of comments: 18 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 30 june 2010

Pozostawione słowo

A kiedy już odejdę w górę,
przekroczę mroczną granicę ciszy,
wrony czarne moje siedlisko obsiądą
i myśli nikt już nie usłyszy.
Martwymi dłońmi, największej dotknę tajemnicy,
Bóg mi wystawi swój rachunek.
Czy pamiętać,będziesz o mnie
w słowach, które pozostawię?


number of comments: 5 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 22 june 2010

Wypłówiałe uczucie

Zwiędłe spojrzenia matki uwięzły,
w źle dopasowanej protezie.
Spustoszałe starością ciało,
nieświeżym oddechem dotyka smutku.
Skąpe włosy symbolizują jej zmierzch.
Słowa pokrzywione bóle,
z trudem docierają do mojego świata.
Współczucie przemienia się w odrazę,
miłość miesza z nienawiścią.
Jej natarczywe prośby krępują moje ruchy,
płacz wywołuje odwrotne reakcje.

Zawstydzony własnymi myślami,
chowam się pospiesznie za kotarą milczenia.
Natarczywe telefony proszące o zbawienie,
wnikają głęboko w strukturę nerwu,
powodując odrętwienie.
Obrazy z dzieciństwa rozmywają się w teraźniejszości,
a dawne wspomnienia odpływają poza horyzont.

Tak bardzo jeszcze pragnę ujrzeć Cię,
kobietę z moich dziecięcych snów,
która odeszła za życia.


number of comments: 5 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 18 june 2010

Refleksja przy świecy

Woskowymi łzami świeca wieczór kończy
gwiazdy się skryły za mglistym welonem.
Serce radośnie w mym ciele harcuje,
gdy radość słowem sprawiam, po niebie wędruje.
Po opłotkach ciszy ciemna nocka się panoszy,
Mam ochotę kochani, spojrzeć wszystkim wam dziś oczy.
Wyczytać jak z wyroczni, z mego monitora,
Czy moja infekcja poezji jest zdrowa czy chora?

PIŁA dnia. 15.03.10. r.


number of comments: 6 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 7 september 2010

Nie do pary dziewczyna

 
Czy do pary nam będzie?
gdy zima mrozem skuje marzenia,
pośród wybielonych krajobrazów,
kiedy milczy ziemia.
 
Czy do pary będzie?
pójść przez majową łąkę,
jaskółka już znalazła swe gniazdko,
a ty dalej się błądzisz.
 
Czy parą będziemy
w lipcowym ukropie,
gdy ciała spocone,
marzą o samotnym chłodzie.
 
Czy dotrwamy parą?
kiedy znów powróci zima,
gdy dzień coraz krótszy,
pod kołdrą spać samemu zimno.
 
A może ty pójdziesz górą a ja doliną,
samotnie będzie nam łatwiej
trudy dnia ominąć.
 
 Bądź szczęśliwa nie do pary dziewczyno!


number of comments: 12 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 13 september 2010

Wrześniowe zapasy

Dedykowane N. M. z Czyżowic.
 
Kiedy we wrześniowym słońcu,
zdradzona przez wieszcza,
żółta nawłoć z zarośli się wyłania.
Zamiast porannego ciepłego deszczu,
zimna rosa na polach się rozlała.
Wnet dereń jadalny z krzewów
pozrywam,

będzie wspaniała naleweczka, kiedy
przyjdzie zima.

 
We 
wspomnienia po pekluję wszystkie ciepłe chwile,

ciebie schowam na samym dnie, bo z
tobą było najmilej.


number of comments: 7 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 27 august 2010

Spacer w jedną stronę


 
Spacer, jaki rozpocząłem w życiu,
nie będzie wieczną wędrówką,
mumifikowane zdarzenia porosną,
mgiełką zapomnienia.
 
Napotykani przechodnie,
nie zawsze pozostawiają ślad
w kapsule moich wspomnień.
 
Księga Kocheleta nie trafiła,
jeszcze do głębi mej duszy,
słowa porośnięte grzechem,
pełzają miedzy pustymi gestami.
 
Dryfuje starając się omijać,
port mego stałego spoczynku.
A ziemia cierpliwie czeka moich
prochów.


number of comments: 13 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 18 may 2010

Bufetowe wyznania.

Co dla pana panie, jak panu tam?
Marnie jakoś pan dzisiaj wyglądasz – problemy, a kto ich nie ma!
Rozumiem jak zawsze dwa z wkładką i rachunek.

Powiadasz pan świat jest podły?
Podła to może być pogoda, albo sąsiad, co, narobił panu na wycieraczkę.
A świat kochany jest piękny i ciekawy!
Dasz pan wiarę, że, na południu kwitną już kwiaty!

Zaś człowiek niby człowiekowi bratem a jednak wilkiem.
Wiesz pan kiedyś pogryzł mnie pies, wzięłam surowice i postrachu.
Dawno temu zdradził mnie ktoś bliski, wie pan taka miłość po grób.
I ból wciąż pozostaje a przemierzyłam już szmat czasu.

A świat jest piękny i niezmienny, tylko my zaczynamy utykać!
Zwykły problem wędrowca.

Przykro mi kochany panie za chwile zamykam.


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 23 january 2011

Sen

           
  
pod ciężarem powiek się rodzi 
dojrzewa w czarnej esencji nocy 
swój długi welon rozkłada 
czasem chwilom podniet uroczych 
to znów smutnym odczuciem ugodzi  
przeszywając świt niepewności obawą
 
lecz kiedy poranek wstaje 
zmywa senne omamy
  
znów czekam wieczora spragniony 
abyś mnie znowu nawiedził


number of comments: 5 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 30 january 2011

Plagiat pewnej miłości



 
poprzez zaśnieżony
widnokrąg marzeń
prześwitują resztki
złudzeń,
w sześcianie ciszy
harcuje niepokój
jestem rzeczywistością,
jakiej nie oczekujesz
fałszywą monetą z
nieprzyswajalnym rewersem,
słońce ukradkiem
przemyca ciepłe uśmiechy
otoczona barykadą
własnych przyzwyczajeń
uparcie odpierasz
ataki przyjaznych gestów,
fala nastrojów
odmierza odcinki oczekiwań
słowa burzą stabilizacje
dzień nie dorównuje
kroku nocy,
tylko spokojny sen
jest tym czekasz
najbardziej
oczekujesz
 
świtu
pochłonie
koszmary dziś


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 1 february 2011

walka pod pręgierzem

  
  
dzień potargany czernią 
zerwane wczoraj kwiaty więdną 
w cieniu zawistnych spojrzeń 
zima oplata mnie swoim chłodem 
obrzucany ciężkimi grudkami
gestów             
uginam się pod pręgierzem 
obcych gorzkich prawd,
 
złamany widnokrąg jutra 
okładam plastrami miodu 
pochodzącymi z twego serca 
w ciepłym dotyku twych dłoni 
odrastają mi skrzydła 
 
słowo walcz, 
wraca do mego słownika


number of comments: 3 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: Wahadło namiętności, Grzech, Bądź pochwalony, Smutna commedi danll’arte, Przekątna myśli, Adwent, Równoleżnik szczęśliwy, Nocne refleksje, Debilomania, Inne zasady, Rozmowa z artystą, nieczyste zagranie, Nudne popołudnie, z dopiskiem, Persona non grata, Koniako mania, wenflony, rzeka, W maju najpiękniej pachną bzy, 1 Maja 2013, ekstaza, balast, Na opak, Tato, Rżysko, puste krzesło, Dzień ostatni, Złudzenia, Wspólny przedział, Niedopałek, Znak, Niezapowiedziana wizyta, Zaplątany w poezję, Popołudniowa gonitwa, W gotowości, W godzinie pojednania, Przedwieczory balans, KT nr.853, krótkie spodenki, Mroczna strona ciszy, Na barykadzie historii, Dobra wiadomość, Dopisana historia, Bezradność, Poniewierka, Prawda, Sąsiadka, Szlak Pocztowy, Domykanie chwili, Dzień jak co dzień, Jesienna retrospektywa, Pergamanowe czary, Zagubienie, Wirtualne odloty, Nowe, Zagmatwane spotkanie, Wtorek czwarta na ranem, Noworoczny taniec, Urojony poeta, Planeta- człowiek, Zagubiona tożsamość, Reminiscencja chwili, Historia pewnego spotkania, Tak wiele w jednym, Dziękuje, Zakłamywane prawdy, Nie wiem, Intymny zaułek ciszy, Marzenia po liftingu, Rocznica, Pisane ostatniego, Nieumówione spotkanie, Krajobrazy dzieciństwa, Zmierzch uczuć, Zapomniany banał, Ponury horoskop wariata, Oswajanie jesieni, Miłość, Potargane wspomnienia, Znak zapytania, Ślady listopada, Wdowie wypominki, Powielanie obrazu, Słowa z marmuru, Niedokończone spotkania, A Ciebie już nie ma, Kalkomania, Iluzja, Milczenie we dwoje, Chorał wrześniowy, Inna strona ciszy, Strefa ciszy, Ponury epilog jesieni, Nic nie wiem, Na giełdzie czasu, Dlaczego, Przedpola wspomnień, Czekając na nieoczekiwane, Manowce dnia, Po drugiej stronie dnia, Z opowieści starego grzybiarza, Czekając na nieoczekiwane, Nieuchronność czasu, Zwykła rymowanka, Becikowa marszruta, Przesilenie, Wędrówki leśne, Kocham swoje marzenia, Z potrzeby chwili, Samotna szczęśliwość, Coraz dalej, W drodze, Pocztówka z wakacji, Parabola losu, Dożywocie, Dwoje na huśtawce życia, Gwda, A kiedy, Starsze niż pamięć, Dożywocie, Modlitwa, Ćma udająca motyla, Kiedy białe jest czarne, Wieczorna stagnacja, Trwoga istnienia, Pod baldachimem nocy, Pośrodku, Beznamiętność czasu, Misteria codzienności, Podróżna fatamorgana, Nie potrafi, Ślepy tor, Podróż bez przesiadki, Tak to jest, Wiosna nad Gwdą, Odwieczne pytanie, Wielkopostna wydmuszka, Wieczorny przystanek, Hafciarka z Czyżowic, Każda chwila przechodzi, Postludium jednego tchnienia, Druga strona słońca, Czas stanął w miejscu, Poranna impres, Zagubione uczucia, Zimowy potrzask, W paciorkach lat, Wybacz że nie potrafię, Zmanipulowany, Walentynkowe reminiscencje,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1