Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 15 october 2011

Czarny sierpień


I znów powiało chłodem jesieni
pejzaże lata stargał chłodu powiew
niosąc kolejny dotyk martwej dłoni
następny kondukt czarny chmur się toczy
z talią chwil spełnionych i niespełnionych
kolejną historie czas zakończył
ta sama kartka z kalendarza znowu spada
martwe spojrzenie cieniem się kładzie
po raz kolejny zabiją dzwony
czarnym kolorem dzisiejszy dzień oznaczam
na skraju dnia niebo cicho płacze


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 9 october 2011

edmuscari

 
owal cebuli z brązową tuniką
i czasem myśli biegnące do nikąd
słupki niebieskie stawiane do góry nieśmiało
zawsze, co roku pachnący tak samo
jeszcze do końca nieodkryty
a już trochę zapomniany
w kwiecistym pyle schowany
bylina z zawsze błękitną czapeczką
małe kulki zagubione w trawie
przyjemny dla oka widoczek tworzą
 
ja  pośród
nich jestem

tylko drobny oset
przesiąknięty słowem
gdzie jest me serce
nie powiem


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 8 october 2011

Stary dziad

Jeszcze się czasem raduje
nawet plany swe snuje
myśli pogodne w marzenia zamienia
taka przekorna z niego cholera,
stado starych gołębi
ponad głowami wędruje
twarz pomarszczona problemami
które w potoku dnia już się gubią,
jesień powoli nadciąga
z ogromnej niemocy chmurą.
 
A ja już nie młody
spoglądam na stare zdjęcia
dowody dawnej młodzieńczej urody,
choć cięgle jary to jednak stary
po krużgankach życia błądzę
skwapliwie wykorzystuje
wszystkie kolejne miesiące,
porośnięty starymi przyzwyczajeniami
zawsze razem, choć samotny
jak księżyc opleciony gwiazdami
zwyczajnie stary dziad.
 
 
 
 
 


number of comments: 4 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 2 october 2011

Zdrewniałe szczęście

koń szary koń bez biegunów
w smutnym miasteczku się błąka
nie marzy mu się zielona łąka
poprzez malowane drewno spogląda
okaleczony ludzkimi dłońmi
spokojnie w szeregu drewnianych kukieł stoi
i choć go czasem coś lub ktoś zrani
tak będzie stał przez cały czas wytrwale
z martwym spojrzeniem na twarzy
czy ktoś z nas o takim losie marzy?

 

 
 
 
 
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 1 october 2011

introwertyczka

tak biska a tak daleka
jest łykiem wody w zimny grudniowy poranek
pozostając po drugiej stronie rzeki
niszczy resztki dawnych uczuć
niczym kameleon obleka kolejne
wciąż inne zdania przypasowując do siebie
bywa jak cztery pory roku w butonierce dnia
w blasku porannego słońca anioł
zmieniający się pod naporem chwili
w jadowitego gradowego potwora
jak nietoperz wnikający w zakamarki ciszy
przeszywając otoczenie swym głosem
na białym obrusie okrągłego stołu
słownik ogołocony z prostych słów
kocham, przepraszam, proszę
jest martwy jak ryba
dryfująca po spokojnej toni jeziora
uwielbia egzaltować swoje racje
czasem kiedy się zapomina
robi się miła, pobłyskując uśmiechem
po chwili udowadniając
że wszystko jest złudzeniem


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 30 september 2011

Kamień

Zanurzony w mętnej toni
wokół którego czasem ryba rybę goni
pozostaje tu niby przypadkiem
zatopiony w wodach zalewu
pozostaje blisko brzegu 
także naszych myśli
 
w legendzie losem dziejów
ziemi koszyckiej zmyślony
wielkość swą w głębinach skrywa
pozostaje tu nie dla zawady
bardziej, jako pomnik
czyjejś zdrady
o niego myśl się nasza rozbija
 
pomnik to, czy zabawka
czy może zguba niczyja?


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 25 september 2011

Moje miasto

Moje miasto przebijające się
przez okalające je korony sosen i świerków
z rzeką krętą jak jego losy nie płytką, choć nie głęboką
uwolnione z marazmu sennego miasteczka
gdzie wiosną na klombach wybuchają czerwone tulipany
miasto spoglądające z górnego osiedla
na wieżę oszczędzonych przez wojnę kościołów
jelenia zamarłego w galopie na pierwszym wieżowcu
  
Moje miasto gdzie tylko świry i starcy
pozostają na tonącej łajbie perspektyw
oszpecone kurtyną czasu stare bloki
z szarą jak jego perspektywy ulicą Kolbego
z dworcem obtartym z resztek dawnych świetności
jest miejscem, do którego zawsze będę wracał
w moich wspomnieniach
pozostając moim najwdzięczniejszym edenem


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 24 september 2011

Życiowa rola

a jednak
pochód czarnych chmur
zmienny los powstrzymał
zagrana rola daje spokój
na długie miesiące
 
a jednak
czasem
pragnienia się spełniają
choć nie w każdej chwili
kryje się anioł


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 18 september 2011

Czasoprzestrzeń

Oczekiwanie jest napełnianiem
niezapełnionego dzbana czasu
godziny pod naporem chwil
rozsypują się na setki minut pewności
tonąc w morzu sekund przerwanych
 
chmury ocierające się o naszą codzienność
znikają powoli za kurtyną nocy
a ja wciąż pozostaje w jego zasięgu
horyzontu wspomnień
i znów dzień kolejny
 
jak wiele jeszcze mogę takich momentów pomieścić
nie wiem, wiem, że nie złamie mnie
ocean,który wszystkie trudy życia mieści
bo nic nie zdoła zniechęcić mnie                                           
do chwili na którą czekam
 
całe życie.


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 17 september 2011

Życiowiec

staje na dworcu z bagażem zdarzeń
jeszcze nie pijany, lecz już marzy
w szarej koszuli jak codzienność
spotyka się z tobą czasem ze mną
to znów błąka się w starej powieści
ogarnia nieogarnioną przestrzeń
doskonale wszędzie się mieszcząc
napotkać możemy go w tłocznym markecie
w długim serialu czasem w necie
i choć czasem zadaje sobie pytanie
czy jest szatanem
czy bardziej może anioł
to wciąż powraca na życia ścieżkę
gdzie doskonale się na niej czuje
drzemiąc po trochu z każdym z nas
dopóki w żyłach życie drga
jest wciąż aktywny jak płynący czas  
 
 
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 11 september 2011

zagubienie

idę do ciebie 
a los swoje puzzle układa 
szukam cię nocą 
talizman z gwiazd na szyje zakładam 
idę do ciebie 
po dźwiękach twego głosu 
szukam cię wszędzie 

  
a ciebie nie ma 
myśli zaplątana w amoku


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 10 september 2011

Przyjaciel

To ktoś, kogo wielu
Nie napotyka na swej drodze przez całe życie
Zapełnia niezapełniony szereg
Jeden z, wielu jaki przetrwał
Burzę mojego nieokiełznanego charakteru
Milczący świadek mych klęsk i zwycięstw
Zawsze ten sam pochylony, lecz nie nieugięty
Przeflancowany przez los z południa na północ
Okiełznany kolejną miłością
Przechodzi tą samą wodę
Do której dwa razy się nie wchodzi
Wiecznie zanurzony w swojej nowej pasji
Swym nowym naturalnym środowisku, działce
Ze zwartym szeregiem wciąż nowych pomysłów na życie
Głową wiecznie nieosłoniętą przed chłostą natury
I choć nasze wspólne wieczory przy piwie
Przechodzą do lamusa wspomnień
Smak tamtych dni pozostanie na moich wargach
A my już nieco inni czasem, zwietrzałych spojrzeniach
Przemykamy już częściej obok siebie niż razem
To wciąż związani tym samym węzłem
Starej nieprzedawnionej przyjaźni
 
Prawda panie kolego?


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 9 september 2011

W pierwszą rocznicę

Za oknami zmierzchało lato
z zarośli nieśmiało wynurzały się nawłocie
krzewy winogrona zaczynały ociekać żółcią
ty zawsze rozmowna milczałaś
leżąc z dogasającym spojrzeniem
długimi głębokimi oddechami odliczałaś ostatnie minuty
wilgotnym wacikiem nasączałem twe suche usta
moje oczy naciągały podskórnym strumieniem łez
twoje ciało traciło resztki ciepłego dotyku
w pokoju obok spiker podawał prognozę
na jutro, którego już nie będzie
a ty odchodziłaś w stronę, gdzie było ci po drodze
pozostając cały czas na odległość spojrzenia
gasłaś jak światła na scenie po skończonej sztuce
czy ja ci mówiłem, że cię kocham?
ty wiedziałaś prawda, że wiedziałaś?
trwałem jak halabardnik na straży spokojnego zachodu
zbroczony bólem, którego jeszcze nie czułem
sierota pozostawiony w szczerym polu życia
gdzie prawda droczy się z fałszem dobro ze złem
pamiętam jak jeszcze nie dawno
przychodziłaś do mojej kołyski dotykając mnie głosem
później ja niepocieszony, pocieszałem ciebie
dzisiaj każde z nas poszło swoją drogą
lecz przyjdzie dzień, kiedy do ciebie dołączę
jak dzień do budzącej się nocy


number of comments: 6 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 4 september 2011

Zwrotka

krótka jak oddech 
kropla w morzu kratek 
czasem jest jak oszczep
to znów wonnym kwiatem 
zagubiona w treści 
opleciona słowem 
nieraz nas wzruszy 
to znów nic nie powie 
 
 
 
 
 
 
 


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 3 september 2011

autopenetracja

przychodzę do siebie z nadzieją
odkrycia świata własnych wartości
niczym Kolumb przedzieram się
przez zakamarki kory mózgowej
umysł przesiąknięty wspomnieniami
pierwszego kosza otrzymanego
niby przypadkiem od ukochanej kobiety
pierwszą klęską poniesioną                          
między czasem granicznej przygody
a ślubowaniem popełnionym w afekcie
związek zawarty okazuje się trwałym związkiem
pisany cienką linią jak pajęcza nić istnienia
liczne przegrane czasem zwycięskie potyczki
nie niszczą wątłego kręgosłupa
z łaknieniem w oku spoglądam
na życie przeciekające w milczeniu
pogubiony i pozbierany idę dalej  
czy to nadal ja korzący się przed losem
czy to wciąż ja zawieszony między północą a południem
ten sam niepewny swoich racji
ja z ciężarem absurdów niepokonany lecz zagubiony
brnę w pokorze do miejsca przeznaczenia
z bagażem marzeń
nie ustraszony donkiszot własnej sztuki
dokonujący swojej autolustracji


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 28 august 2011

Zagmatwane uczucie

zagubiłem
się w tobie dziewczyno 
przy twym głosie 
tracę spokój myśli 
kiedy w nocy czytam 
z twego oddech
nawet księżyc zaczyna śnić 

  
zagubiłem się w tobie kobieto 
gdy telefon twój milczy 
świat mój traci swą równowagę 
a kiedy znajoma nutka w nim zabrzmi 
nawet oset na trawniku wygląda jak anioł 
  
zagubiłem się w tobie zielonooka 
o rumiankowym spojrzeniu 
zanurzam się w oczach pogodnych 
kiedy jesteś brata się ziemia z niebem 
  
lecz ja pozostaje uwięzi 
skrywam złamane serce 
jestem z tobą lecz bez ciebie 
a to już nie to samo 
zagubiony we własnej udręce


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 27 august 2011

Próżnia

zły los jak granat 
w strzępy zamienił moje plany 
to miał być dzień jedyny 
spędzony tylko z tobą 
pozostały tylko skrawki rozmów 
ocean pustych minut 
na sercu pusta plama 

  
czy jutro będziemy tacy sami?


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 26 august 2011

Niespełniony

wciąż nie potrafię 
udźwignąć swoich marzeń 
dłońmi dotknąć słońca 
w myślach wzniecić nadzieję 
a już dzień się kończy 
bliżej mi do nieba 
dalej do spełnienia 

  
lecz wciąż mam pragnienie


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 21 august 2011

Pozostawione zdanie

jasna bryza światła 
cień pozostawia 
szara plama pozbawiona kontrastu 
rozmywa się 
na szorstkiej płaszczyźnie chodnika 
  
jestem a jakoby mnie nie było 
dodaje słowo 
by w ciało się przemieniło 
  
a wyssane z duszy zdanie 
w testamencie pozostawię 
trochę się ucząc 
trochę się bawiąc


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 20 august 2011

Prośba



 
Kochajcie mnie czasami 
choć często jestem daleko 
zabłąkany w marzeniach 
przechadzam się weny ścieżką 
czasem prześwituje wspomnieniem 
w słowie pozostaje jak echo. 
  
Stado dzikich gołębi 
placem się przechadza 
podążasz nieraz za mną 
choć w myślach cię zdradzam 
w zaułkach ciszy się chowam 
zdania w snopy wiążę 
w kolejnej prozie je skrywam. 
  
Kochajcie mnie czasami 
bo miłości mi trzeba 
aby z uprzęży losu się wyzwolić 
głową dotknąć skrawków nieba. 


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 15 august 2011

Czerwony balonik

spójrz niebo zagląda nam w oczy 
zapamiętaj nasze marzenia 
świstem wiatru złe wspomnienia pokryj 
pod dachem świata czarne chmury wirują 
jeszcze do końca cię nie odkryłem 
a już dzień za widnokrąg odfrunął 
to nic, że czasem jest nudno 
wyślę tobie czerwony balonik 
byś nie była już smutna 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 14 august 2011

Porzucony Anioł

dzień porasta pustką 
drzewa w deszczu mokną 
noc próg ciszy przekracza 
wczoraj zasłania dziś 
do wspomnień nie wracam 
słowa snu nie burzą 
coraz mi dalej do mego anioła 
oddalonego o chwilę, 
której dotknąć nie zdołam


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 13 august 2011

Ubustwo

Cóż ci Panie dam,  
gdy drugi brzeg przekroczę 
garść niespełnionych chwil 
pusty wytarty trzos 
i pełen grzechu worek. 

  
Cóż ci Panie dam 
kończąc swój marsz ostatni 
może jeszcze pakiet 
smutne i radosnych chwil. 
  
Wybacz,że tylko tyle
wiem to nie wystarczy.
 
 
 
 
 


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 11 august 2011

Samotność z wyboru

Cisza zszargana ostrym słowem
mosiężna klamka, podaje się
zdania wybiegające poza próg nie wracają
na klatce przepalona żarówka milczy
powracający spokój
grzęźnie w chaosie myśli
przerywany chaotycznym rytmem serca
kroki milkną.

Moja samotność jest samotnością z wyboru.


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 7 august 2011

Niezatarte obrazy

Kiedy psy szczekają 
karawana moja idzie dalej
czasem jest mi krócej czasem jest dalej
na świetle czerwonym kolejny próg przekraczam
do starych historii zazwyczaj nie wracam
w zapomnianych dziejach czasem się zaplącze
lecz twoje spojrzenia zawsze rozpoznaje.

I choć twój obraz
lekko już zwietrzały
to wciąż pozostaje
niezatarty.


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 7 august 2011

Ulewa

nierówne rytmy
wygrywane na tafli naszych okien
droga pełna olbrzymich wodnych kleksów
słońce za chmurami przyczajone
małe bańki powietrza
nurzają się w wilgotnej toni
czasem nawet parasol
nie jest nas wstanie nas ochronić


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 6 august 2011

Sześćdziesiąty kilometr

Urodzony wczoraj
w porze złocenia kłosów
kiedy Bogiem była Stalin
i czerwień rozlewała się wokół
na ulicy kródszej niż ścieszak
co początek swój w sierpniu miła
płaczem donosnim witając wszystkich
niesmiało poszedłaem do przodu
mijając nie jeden poranek i zachód
do szejśćdzięsiątego kilimet życia dotarłem

 by jutro powłóczyć się dalej


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 30 july 2011

Ulewa

nierówne rytmy
wygrywane na tafli naszych okien
droga pełna olbrzymich wodnych kleksów
słońce za chmurami przyczajone
małe bańki powietrza
nurzają się w wilgotnej toni
czasem nawet parasol
nie jest w stanie nas ochronić


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 29 july 2011

Myśli niepokorne

 
Kiedy księżyc rozkłada
swój gwiezdny różaniec
zaplątany w szarą codzienność,
ja melancholii się poddaje
polne kwiaty w czerni toną.
W konarach drzew wiatr się modli
blady cień latarni samotnie się błąka,
siadam w czterech ścianach samotni
niespokojne myśl w ciszy błądzą.
 
Z figlarnym losem się droczę
usiłując zmienić bieg zdarzeń,
spoza szeregu swego wychodzę
dzień z nocą rolami się zmienia,
zaś życie swoje karty rozdaje.
znaczone nie moim zdaniem.
 
Lecz póki ma gwiazda płonie
znacząc swój szlak pióropuszem
codziennych zwykłych klęsk i zwycięstw
wyłuskuje wszystkie soczyste kęsy losu
a wciąż pozostaje życia nie dosyt.
 
 
 


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 24 july 2011

Odział psychiatryczny

zakratowane zaokienne pejzaże
zmyślone obrazy
twarze wyprane z prostych skojarzeń
fartuch z tyłu na supeł wiązany
 
w smutnych spojrzeniach
zagubione skrawki marzeń
trochę zmyślone
często nieważne
bielą ociekające ściany
i dni jak co dzień te same


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 23 july 2011

Dorastanie

jest płaszczyzną pomiędzy
prawdą a złudzeniem 
z naiwnym spojrzeniem 
wnikam w zmyślony świat 
krajobraz malowany różową kredką 
rozmywa się pod naporem 
poznawanych znaków 
kiedy wszystko rozkwita 
moja wiara więdnie 
jak wczorajsze marzenia 


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 22 july 2011

Prosta terapia

Wiersz dedykowany doktorowi Andrzejowi R.

Spojrzenia spowite mglistą woalką ciszy 

pokój naciąga kolorem szarości, 
za oknem brzoza, stara konarami 
macha do mnie radośnie  
 
oddech miarowy, którego myśl nie słyszy. 
Spokój podawany w pigułce,co rano 
potem sen długi jak wieczór grudniowy, 
wspólny posiłek w piwnicznej świetlicy 
wieczorem kolejna dawka ukojenia na noc, 
a jutro dziś powtórzony, jak echo tak samo. 
  
Prosta terapia na dni życiem stargane. 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 17 july 2011

Powolna agonia

ruch jest pochodną mego charakteru 
myśli wyciekają poza widnokrąg jutra 
sztuczne kwiaty mają zapach obłudy 
kiedy kłamstwo spotyka się z prawdą
 
dotykam płaszczyzny mego istnienia 
a dni są koloru jaśminu 
zagubiony w milczeniu 
porzucam dane słowa
 
  
zaplątany w zapomnieniu gasnę 
w cieniu twojej gwiazdy
 
 


number of comments: 4 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 16 july 2011

Drogi bracię

Wiersz dedykowany memu bratu pięćdziesiątą rocznice
urodzin


posłuchaj Bracie
co ci dzisiaj powiem
chciałbym widzieć cię szczęśliwym
byś na rozbrat nie żył ze zdrowiem
niech ziemia będzie ci przyjazna
a ludzie życzliwi
niech przyjaciel kieliszek
za twe zdrowie przechyli
zimy będą łagodne
lato ukropem niech cię nie męczy
na twej drodze stają tylko dobre anioły
poranek i zachód będzie pogodny, radosny
może trochę szalony
a gdy czasem zatrzymasz
się na chwilę na swej drodze
pomyśl, że jest ktoś na złe i dobre przy tobie.


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 4 july 2011

Kalinowy zaułek

W kalinowym lesie
inną barwę ma kwiecień inną wrzesień
w cieniu dębów pegaz się błąka
dzień w konarach się zagubił
czasem dzięcioł z bielikiem pogada
słowo myśl wyprzedza
słońce poczerwieniało z zazdrości
onieśmielony zając w zaroślach oczy mruży
wiatr szeptem wiersze nasze potarza
pijemy ciepłą kawę ze szczyptą duchowej strawy
trawę pięknie zdobią polne kwiaty
to nic, że o kolejny dzień jesteśmy starsi.
 
Kiedy o tę chwilę znów jesteśmy bogatsi.


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 30 june 2011

Pytanie o wczoraj

Kiedy życie nas uwiera
dzień okaleczony złą chwilą
w parku opuszczona ławka,
zagubiły się dawne słowa
wypłowiałe jak lipcowy trawnik
stają się dawne uczucia,
i nic nie zdarza się odnowa.
 
Obcych twarzy pełne ulice
sam już nie wiesz czy warto
starych przyzwyczajeń się trzymać,
gdy słońce beztrosko się uśmiecha
porzucić stare wspomnienia
jakby ich nigdy nie było.
 
I tylko pozostaje pytanie
czy to był sen, co umiera o świcie
w sercu pozostając echem
a może to była miłość
co nigdy nie przemija?
 
 
Kiedy resztę pokrywa milczenie.


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 27 june 2011

Noc

Czai się zawsze o zmroku
kiedy dzień gubi resztki uroku,
czarnym welonem pokrywa wszystko
biskich pogodne spojrzenia
wszystkie niezrealizowane plany
scenkę z picia popołudniowej herbaty 
pochmurny poranek już trochę zapomniany.
 
Ptaki wbezruchu w konarach ciszy trwają
a chwile przestają już być tak gorące,
potem snem nas wszystkich omami.
 
A jutro ?
znów będziemy tacy sami.


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 23 june 2011

Fotografia

Dziś zdjęcie twoje dostałem
twarz pogodna jak majowy poranek
oczy koloru łąki zielonej
bielą okryte ramiona i piersi wspaniałe
w oddali pokuj co ciepłem się mieni.
 
I choć do ręki cię wziąć nie mogę
i dotknąć nigdy nie zdołam
na dnie duszy delikatnie skrywam
zamykam się w ciszy nocy
by znów być bliżej ciebie
nie mów, że źle wyszłaś
jak mogłem dotąd żyć bez ciebie
sam już nie wiem.


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 19 june 2011

Modlitwa zagubionego

Ile jeszcze czasu Panie mi dasz
zanim do siebie poprosisz
ile wyleją chmury łez
ile jeszcze zdołam przeszkód ominąć?
 
Czy odgadnę swego życia sens
i wszystkich jego smaków skosztować
zatracić się w beztrosce świata to grzech
czy szczęśliwość zamyka drogę do nieba?
 
Ile jeszcze czasu mam ?
Panie wybacz
że nie będę się spieszył.


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 16 june 2011

Noc czerwcowa

Przyszłaś do mnie nie spodziewanie
jak czerwcowa burza
podstępnie oplotłaś ciepły wieczór
tajemniczą chmurą
na twej sukience rozsypały się kwiaty
jeszcze była wiosna ty pachniałaś latem
do kosmyków spojrzeń przykleiło się słońce
spoconymi dłońmi dotknąłem twego cienia
byłaś przy mnie na odległość oddechu
w ogrodowej alei dzień pachniał miętą
naglę się ocknąłem, rozstąpiła się ziemia.
 
Tylko ptaki wiedziały
żkiedy paproć zakwita
myśl jawę wyprzedza
tworząc zaułek zauroczenia.


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 14 june 2011

Czy warto ?

Czy warto było nową kartę
po stronie losu otwierać
serce zaprzęgać do kolejnej gonitwy
pustkę nową historia zapełniać?                                           
 
Czy warto było
kolejnym przymierzem dwie połówki łączyć
po to by dzień nie zatonął w samotności
by zapełnić długi wieczór zimowy?
 
Czy warto
znowustare mury burzyć
następną drogę na piasku budować
pod innym słońcem z życiem się mierzyć
aby po czasie w to samo miejsce powrócić?
 
 
dobry żeglarz jednego kierunku się trzyma
a wiatr życia  
i tak sam kurs nam wyznaczy.


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 9 june 2011

Do niebiańskiego przyjaciela

Aniele Boży stróżu mój
racz mi dać szczęścia pełen stół
zeszytu mego pełne zwrotki
dzień utkany z chwil radosnych
niech żadna burza się nie zbliży
a gdy już przekroczę wiek dojrzały
by mnie czasem ludzie słuchali
niech się pojawią powody do chwały
chwały nieba, bo cóż mi wtedy będzie potrzeba.
 
No chyba tylko twego pacierza
mój przyjacielu po stronie nieba.


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 7 june 2011

Spóźniona reanimacja

O miłości można wiele
czasem finał zdarza się w kościele
z wyuczoną formułką
niczym laurka stajemy
czasem się wzruszamy
czasem improwizujemy
poczym w przeciągu przeróżnych zdarzeń
niczym wędrowne ptaki gubiące wióra
porzucamy zaniedbana nasze pragnienia
żyje własnym życiem
pozostając w rozbracie z własnym uczuciem.
 
A kiedy się ockniemy
pozostaje stos niespełnionych życzeń
i wyblakłe fotografie dawnych klęsk i zwycięstw.


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 3 june 2011

Zaułek myśli

inny człowiek odkrył koło
ja wymyśliłem historię wspaniałą
po południu wypiłem słodzoną kawę
słońce przysiadło za wzgórzem
ty znowu jesteś niezadowolona
słowem odgradzasz się ode mnie
i wszystko jest niezmiennie takie same
jak powtarzane zdanie
 
a ja w cieniu
słowa pozostaję


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 30 may 2011

Wspólnota nocy

Złączeni strugą wspólnego oddechu
ty jesteś tu ja jeszcze daleko
słowa, co nocą wracają jak echo
otuleni szarym szalem ciszy
i myśli, które tylko nasze serca słyszą
scaleni węzłem wielkiej przyjaźni
nad ranem wymawiane te same zdania
a w nich kochany,kochana.
 
A potem kolejny dzień przegadany
i znów do wspólnej nocy wracamy
tylko los podchodzi do nas z chichotem
lecz dla mnie to wiąż chwile złote.


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 22 may 2011

Siedzę i piszę

Zawieszony pomiędzy
romantyzmem a reumatyzmem
galop pegaza czuję
siedzę i piszę.
 
W pokoju gaśnie światło
i tylko własne myśli słyszę
blask świecy cień na kartkę kładzie
a ja siedzę i piszę.
 
Kolejna lampka wina spokój burzy
banalnym słowem dotykam ludzi
wiosna wolno mija
i znów będzie upalne lato
a ja siedzę i piszę.
 
To nic, że jestem nieodkryty
marzenia to niespełnione mity
po duszy kolejna myśl się błąka
a ja siedzę i dalej piszę.


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 21 may 2011

Nic się nie stało

osuszam łzę
smutek w ciszy nocy skrywam
pomiędzy kolejny wers
zakładkę wkładam
to tylko przeoczony wiersz
słowa nieodczytane
 
nic się nie stało
 
jutro także będzie dzień
pragnienia nasączam nadzieją
swego pegaza objuczam
kolejnym zdaniem
słońcem zarumieni się kolejna chwila
 
i znowu będzie tak samo
nic się nie stanie


number of comments: 4 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 17 may 2011

Wspomnienie matki

Mojej matce Stanisławie na pamiątkę jej urodzin.
 
Coś,co było a nie jest
pozostawia pełen zdarzeń rejestr
i słowo, które odczytuje teraz inaczej
matka jak wiele ono dziś dla mnie znaczy
jej sylwetka skulona w fotelu
spojrzenie uśpione spokojne bez celu
w lipcu nosiła ciepłe bambosze
zawsze chora, choć troszkę
ogródek pachnący maciejką
i garść jej opowieści mówionych z wdziękiem
a potem długie wieczory
jej umysł do snu wciąż nie skory.
 
Pejzaż tych chwil co w sercu nosze
pozostają w schowku mych wspomnień
choć nie ma jej już koło mnie.
 
Piła Maj 2011


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 14 may 2011

Uroda chwili

W moim ogrodzie pachnie lawendą
w ziołowym zagonie wezbrała mięta
i słońcu wyblakły dawne troski
a pejzaż wiosny jest bardziej radosny
drzewa częstują świeżym owocem
nawet wieczory bywają urocze
w zaułkach zieleni twój uśmiech się mieni
nasze anioły wzrokiem dotykają ziemi
ptaki skrzydłami mieszają cisze
w głośniku radia głos jej słyszę
tylko stara grusza stoi nie ruchoma
chłodny powiem skrywając w swoich ramionach
i to są barwy tego zakątka
po którym spokój w ciszy chętnie się błąka.

To jest tej chwili najpiękniejsza uroda.


number of comments: 4 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 12 may 2011

Negatyw chwili

Tryptyk zainspirowany chwilom w kolorze szarości
 
I
zagubiony w świecie 
gdzie czarne jest białe 
słowa zakreślone korektorem 
burzą rozpoczęte zdanie   
pogrążam się w udawanej przyjaźni 
gdzie nic nie jest grzechem 
i tylko kłamstwo jest prawdą
 II
negatywem stają się wczorajsze obrazy 
stado czarnych wron otacza zaułek myśli 
serce odarte z resztek marzeń  
a ty jesteś lecz jak by cię nie było 
i już nie pasuje słowo miłość. 
  
III
próbuję sobie przypomnieć 
skrawki tamtego nieba 
chwile jak sny ulotne 
brzmienie twego imienia 
w schowku pamięci szukam 
fotografii z twoim uśmiechem 
lecz jak reanimować 
coś czego już nie ma.
  


number of comments: 4 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 10 may 2011

Mała cicha uliczka

Na ulicy Małej
najpiękniej kwitły piwonie
i słońce było ogromne
latem nosiłem krótkie spodenki
jabłoń papierówki gubiła przed czasem
matka zatroskana, ale miła
pod płotem maciejkę siała.
 
Dzisiaj także kwitną kwiaty
lecz woń ich jest już inna
drzewo się postarzało
a mała wciąż jest cicha
tylko postać ojca blednie
z pamięci się wymyka.


number of comments: 5 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 8 may 2011

Czy to tylko był sen ?

W koleinach życia utknął dzień
paciorki chwil osmolone czasem
ostatnie liście gubi stary dąb
wspomnienia stargane gradem zdarzeń.
 
W zaułkach ciszy gubi się twój krok
spojrzeniem swoim już mnie nie dosięgasz
garść rozrzuconych gorzkich słów
i bryła serca, co niczym kryształ pęka.
 
Za plecami jutra pozostały porzucone marzenia
twój poranny oddech mnie już nie zbudzi
czy ty to tylko był dobry sen?
splot zdarzeń których nie da się powtórzyć.


number of comments: 4 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 4 may 2011

Bunkier

Moim przyjaciołom z lat dziecięcych i tym których
                              dzieciństwo przerwały powojenne Niny (pociski )

 
Pilskie skwery naszpikowane
podziemnymi ścieżkami
brudne wilgotne kryjące swoje historie latami
niczym kreci Kolumb sieci pajęcze burze
schodzę w dół z duszą przy boku
w reku zwykły latarki mechaniczny płomyk
budzą się uśpione wspomnienia
po szarej betonowej ścianie błądzą źrenice
wzrokiem przyklejając się niczym nietoperz
widzę imiona Zdzichu, Piotrek , Zenek
znane postacie z dziecięcych zabaw scenek
ilu z nas zostało ilu już nie ma
a ilu już dawno wykosiła mina złowroga
w osmolonym oku łza się czysta kręci
ile jeszcze takich chwil w schowku mej pamięci.


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 3 may 2011

Dzień miłosierdzia

Błogosławionemu Janowi  Pawłowi II            
 
Pod pogodnym baldachimem nieba
klucz dzikich gołębi krąg zatoczył
Santo subito
słowo ciałem się staje
na Rzymskim placu stanęły tłumy
głosy jak dzwony kościelne zabrzmiały
w dostojnym szeregu wszyscy stanęli
na twarzach jak tarcza uśmiech dumny
ta postać pochodzi z naszej ziemi,
a chwile uparcie naprzód płyną
niczym orszak chmur ponad głowami.
 
Czy coś nam z tej chwili pozostanie?
może tylko zwykły wspomnień skrawek
na ołtarzu naszych ułomności
pozostawiony w schowku ludzkiej łaskawości.
 
Rzym,1maja 2011


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 25 april 2011

Intymne skrawki nocy

Wezbrane ramiona otulają krajobraz ciszy
księżyc,co ukrył się w chmury gęstwinie
ukradkiem śledzi nasze pragnienia.
 
Zatraceni w te samej czasoprzestrzeni
gdzie tylko marzenia są prawdą
a każda chwila staje się spełnieniem.
 
A kiedy o wschodzie topnieją emocje
znikają obrazu naszych przeżyć,
do kolejnego zmroku
pozostają w sercu jak echo.


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 23 april 2011

Zmartwychwstanie życia

W witrynie sklepowej zając
          czekoladowy przysiadł
 do gniazda już skowronek powróci 
 kaczeniec w mokradłach się moczy
  wierzbowe kotki wiosnę zwiastują
   i słońce przestało się już smucić.
 
 
      Łąka żółcią meczu zalana
      jakby trochę z zazdrości
że dzika śliwa w białym kwiecie tonie
     i słowik w niej radośnie nuci.
 
 A my pełni nadziei ufni i pogodni
      dotykamy starej tajemnicy
     spisanej w Świętym Piśmie
         że życie co umiera,
        nigdy się nie kończy.


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 22 april 2011

Misterium jednego życia

Gradem oskarżeń biczowane życie
klątwą i zdradą stargane myśli
sylwetka krzyża wycieńczona losem
scenariusz, jaki potrafi zgotować człowiek.
 
W pamięci świata twarz umęczona
odcień na wieki pozostawia,
niebo ścieżkę jego smutkiem otacza
skalistą drogą przeznaczenia krocząc.
 
W pochodzie zdarzeń samotne chwile
aż do spełniającego się słowa
co w przestrzeni czasu ciałem się stało
jest pascha, którą co roku składamy.
 
I tylko chwila biegnie dalej w przyszłość
aż do kresu jego spełnienia,
a dzień zasypia w ciszy szarości
poruszonej losem naszego zbawienia.


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 17 april 2011

Nostalgia z nad bagien

W moim mieście gdzie historia skąpe zostawiła znaki 
przyklasztornym kościele krucyfiks największy zawisł 
nie opodal z muru pruskiego Staszica domek stoi 
sam w centrum nad Gwdą w cieniu drzew się zatrzymał.

I na plac spogląda od gości hotelowychnie stroni 
na dawnych bagnach stuletni park swym pięknem wabi 
miasto pełne zieleni i kwiatów w maju przyjemność sprawi 
ludzie splątani węzłem swoich życia ścieżek losem 
siadają na deptaku o swych troskach i radościach plotą.

Stare transzeja za miastem już dawno zniknęły 
groby tych co walczyli mchem się pokryły 
tylko nostalgia wciąż z duszy się sączy 
że z likwidacją gniazda skrzydlatych ptaków 
coś się w mojej Pile bezpowrotnie kończy.

Gdy po skończonym poranku w iskrze 
biegaliśmy po z bomb oswobodzonej łące
i choć czasem tych chwil mi szkoda 
to jak że piękniejsza jest dziś tego miasta uroda .


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 10 april 2011

Przekraczanie grawitacji

Jak przyjemnie czasem
                 
wędrować przez świat
                 
z głową w chmurach 
                 
i choć pozycja ta jest cudowna 
                 
należy zważać aby w dół nie runąć
                 
twarzą otrzeć się o prozę życia
                 
gdzie myśl jest ulotna
                 
kwiaty w szarości zapach tracą
                 
ludzie uwikłani w codzienność
                 
grę swoją z mozołem toczą
                 
a stawką jest ich ziemski los.
 
                
A chmury jak chmury
                
dalej swą wędrówkę po niebie toczą.


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 10 april 2011

*****

 
Z głową w chmurach 
rodzą się kolejne marzenia 
jak kwitnący pączek 
dojrzewa kolejne słowo
 
  
Z lotu ptaka piękniejsza jest ziemia 
zwykły dzień szarością chwili ocieka 
tylko wysoko szybujące myśli 
są kluczem naszego spełnienia. 

 

Z głową w chmurach 
zmysłami dotykam chwil kolejnych 
słowami po krawędziach poezji błądzę 
zanim się zapiszą 
na stronicach mojej pamięci 
z głową w chmurach 
następny dzień rozpocznę.


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 8 april 2011

Poniedziałek

dzień rozpoczęty pogodnie
choć chwile dobieram czasem niedbale
na ekranie rozrzucone zmyślone słowa
popołudniowy krótki romans z pegazem
czasem uśmiech zalotny
rzucony w stronę losu
lecz nadal jestem samotny
choć spotykam cie co dnia.
 
 
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 7 april 2011

Kawiarniana chwila


 
 
W pomarańczowym fortepianie 
gdzie park zagląda do okien
 
pijemy schłodzone piwo 
tocząc rozmowy głębokie jak życie. 
 
 
A każda chwila jest krótka 
jak tasiemka przy twojej sukience
słonko się do nas nieśmiało tuli
 
i ptaki śpiewają tak pięknie.

Tylko ty mnie już nie kochasz
bliskości mojej nie czujesz
na serwetce uśmiech zostawiasz
znikając we wspomnień tłumie. 

Jak łatwo się w tej chwili zagubić
poproszę jeszcze o łyk zimnej wody,
wystawiony przez ciebie rachunek
zapłacę w następnym słowie.
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 3 april 2011

INNA

  
Kiedy z oczu spadają różowe okulary 
negatywem stają się wczorajsze obrazy 
stado czarnych wron, otacza zaułek myśli 
serce odarty z resztek marzeń milczy 
a ty jesteś lecz jak by cię nie było, 
i już nie pasuje słowo miłość.
 
  
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 2 april 2011

Zapomnienie

próbuje sobie przypomnieć 
skrawki tamtego nieba 
chwile sny ulotne
 
brzmienie twego imienia 
w schowku pamięci szukam 
fotografii z twoim uśmiechem
 
lecz jak reanimować 
coś czego już nie ma
 
pustkę zastąpić wspomnieniem 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 2 april 2011

Negatyw chwili

zagubiony w świecie 
gdzie czarne jest białe 
słowa zakreślone korektorem
 
burzą rozpoczęte zdanie   
dotykany markowanym uśmiechem 
pogrążam się w udawanej przyjaźni 
gdzie nic nie jest grzechem
 
i tylko kłamstwo jest prawdą 
 


number of comments: 5 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 1 april 2011

Wyrwany z cienia nicości

Pamięci Macieja Kazimierza Sarbieswskiego SJ
 
Potargany burzą dziejów biogram
na dnie tajemnicy spoczął
myśli z prawdami zamkniętymi w słowie
przekroczywszy próg przeznaczenia
rozpierzchł się na setki pytań
grzęznąć w wielkiej niewiadomej.
 
By ponownie wypłynąć w wirze zdarzeń
niczym feniks w kolejnym odsłonie
rozsypane prochy skryte w szczątkach myśli
zatrzymawszy się w przedsionku cmentarza,
gdzie ludzie pomni minionej chwały
zaświadczyli w krypcie tablicą ,
okrytą cieniem płonących zniczy
gdzie cisza brata się z milczenie
 
która pęka pod naporem pamięci.


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 27 march 2011

Zmyślona

Ubrana w poranne promienie słońca
na głowie błękitny księżycowy rogalik
oczy w kolorze  jesiennych wrzosów 
i tylko uśmiech poważny czasami
 
toczy mezalians długi jak życie
błąkając się pośród myśli
czasem jest blisko świtu
to znowu chowa się w nocy
 
swoją rozkoszą w głąb duszy wnika
cukierkowym spojrzeniem mami
na poduszce nie pozostawia śladu
bo to tylko zwykły skrawek marzeń


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 24 march 2011

Parafraza

Czy nietaktem jest bezcześcić inne słowo?
czyjeś myśli wywlekać na krytyki szaniec
uśmiechem pogardy obrzucić każde zdanie
 
nie!
trzeba być tylko
Przemkiem, Waldemarem
już wszystko jest fajnie
a szare chuje idą w ich poetycki taniec
 
i czyjeś ego zaspokojone zostaje
proste jak drut
puste jak bukiet baniek mydlanych


Wiersz ten pragnę zadedykować wszystkim, którzy skorzy są do krytyki nie merytorycznej opartej na zwykłym ordynarnym wulgaryzmie a szczególnie dedykuje to panom Przemkowi i Waldemarowi.

I jeszcze słowo w waszym potocznym języku panowie, aby było dla was bardziej przystępne, jeżeli dla was chu… i pi… są poezji esencją to ja taką poezje kur…  pierd…. ! Wszystkich,którym język rynsztoka jest daleki bardzo serdecznie przepraszam, ale niestety, szaro portalowa proza życia zaczyna nam się coraz bardzie paskudzić przepraszam, że nie potrafię być kul. Coraz bardzie zastanawiam się nad sensem przedstawiania tu swoich prac nie ze względu na krytykę, lecz brakiem spójności słowa poezja z tym, co tutaj się publikuje, lecz nie czuje się upoważniony do wypowiadania się na ten temat jest to tylko moja subiektywna ocena. Wszystkich serdecznie pozdrawiam jeszcze raz przepraszam i dziękuje za uwagę.

 


number of comments: 4 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 22 march 2011

Słowem malowane

na szarej palecie codzienności
magia słowa często gości
w barwy świata zmysły wprowadza
innym obrazem duszę ubogaca
kto mocy i czaru tego nie czuje
tylko na mieliźnie szarości się snuje
po swej ułomności się błąka
i jak by piękna nigdy nie dotknął
 
cóż warta jest bez kwiatów łąka?


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 20 march 2011

Spotkanie nieumówione

Napotkałem cie na stronie pełnej złych myśli
kiedy nie potrafiłbym sobie ciebie nawet wyśnić
 
spotkałaś mnie w porze jesieni
kiedy liście już opadły
smutek i zwątpienie się w duszy rozplenił
 
kto scenariusz do tego aktu pisze?
maże Bóg łaskawy, może czart kusiciel
któż mi odpowie na to pytanie
jedno jest pewne
zawsze we mnie pozostaniesz


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 18 march 2011

Konsternacja



Wiersz ten dedykuje p.
Zuzannie P.

 
jeden mały kluczyk
ogromny zgiełk myśli
dłoń w głębi torebki błądzi
czy to zmęczenie?
czasem dzień jest za krótki
błądzimy wokół siebie
a dookoła nasze troski
życie bywa figlarne
świat zwyczajnie bestroski
 
 
 
 
 
 


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 17 march 2011

Życie

konsumuje je powoli
dzień za dniem przeżuwam
czasem jest trudne
to znów tylko nudne
za bary się biorę z każdym pytaniem
nie zawsze jest bułką z masłem
bywa, że w przełyku przez tydzień pozostaje
poznane prawdy trawie czasem na nowo
zdarza się czasem koleje danie
zjeść całkiem na surowo
lecz wciąż jej
spożywam w samym apetycie
bo cóż może być piękniejszego
jak spożytkować do końca własne życie?


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 15 march 2011

Niekompletny portret

chciałby namalować twój portret
słowem w kolorze miłości
usta z pozostawionym głosem
 
chciałbym zapisać wszystkie
twe złote myśli
dobre rady
przestrogi, które pogubiłem
 
chciałbym, ale zapominałem
złe i dobre chwile
pozostał mi tylko
uśmiech pogodny
i twoje imię


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 13 march 2011

Nabyta przypadłość

Nałóg to czy pasja
gdy nie mogę zasnąć,kiedy ciebie nie ma
dzień stargany myślami
stado czarnych ptaków spokój plądruje
kiedy cię nie słyszę oddechu nie czujesz
 
kiedy uśmiechem swoim mnie dotykasz
w krużganki zmysłu spokój wnika
chowam się w skorupie swojej intymności
wiem, że już nie potrafię
żyć bez twej bliskości
 
zbratani z sobą
jak dzień z ciemną nocą
podążam w stronę
gdzie się coś kończy
by coś mogło się rozpocząć


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 12 march 2011

Zakonspirowane uczucia

Zamknięta w dotyku słowa
nabrzmiewa do rozmiaru słońca
jeszcze nie do końca odkryta
wiruje po firmamencie marzeń
czasem w ciszy się chowa
szafirowa narzeczona
prawdziwa, choć wciąż niespełniona.


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 12 march 2011

Wysoka fala

w hołdzie krajowi kwitnącej wiśni, co wszystkim dziś jest bliski



fala większa od myśli
zrodzona w spokojnym
otmęcie oceanu
pod wodą sztandar
z brązową plamą
 
zatrzęsło ludzką próżnością
niosąc kolejne pytanie
ile z nas pozostanie
kiedy natura cierpliwość straci 
 
świat, co zamarł na chwilę
śledzi ruchy w zachwycie
ile pogardy dla śmierci
kryje się w woli życia


number of comments: 21 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 11 march 2011

Przedpola wiosny



w marcu jak w garncu                                                                         
a garnek dziurawy
kawa już wystygła
marzeniom daleko do jawy
dzień jaszcze smutny
a już bardziej łaskawy
 
słońce coraz śmielej
w okna me zagląda
drzewa jeszcze nagie
a już życie kiełkuje
w niewidocznych pączkach
przyroda nie próżnuje                                                                        
 
w parku po ścieżkach
chłodny wiatr się przechadza 
a pod śnieżną kołdrą
zielony dywan się odradza
stado wróbli tego nie zdradza
 
wyraz twej twarzy
coraz bardziej radosny
choć jeszcze daleko
nam do pierwszej wiosny


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 6 march 2011

Zaplątany w słowie

tak bym chciał
aby słowo stawało się ciałem
zdania nie były zmyślone
fałszywą nutą nie brzmiały
myśli życiem stargane
 
chciałbym
kiedy jutro powiesz dzień dobry
za oknem zakwitł poranek
twój uśmiech jak
zawsze pogodny
był zawsze metką mych
nocnych westchnień
 
tak chciałbym
lecz teraz jeszcze nie wiem
czy dzisiaj jest prawdą?
a może tylko sennym marzeniem
 
czekam na słowa spełnione
nienasiąknięte grzechem


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 5 march 2011

Ogród zmyślony

W moim ogrodzie trawy są koloru błękitu
drzewa rozwiewają pogodne pragnienia
słowiki wieczorne recitale dają
kwiaty mają odcieni twego uśmiechu
tylko czasem jest nudno
sam nie wiem, czemu
 
chwile opasane tęczy wstęgą
czasem krople deszczu dzień uroni
na grządkach rozparły się słoneczniki
tak bardzo chciałbym
marzenia przed niepogodą osłonić
 
a kiedy smutek jak chwast
się w sercu rozpleni
wezmę do
ręki pióro na pustej
kartce  myśli zakreślę
Podyktowaną przez duszę


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 3 march 2011

Tryptyk tłusto czwartkowy

Tryptyk tłusto czwartkowy I
 
Przepis jest prosty
choć recept jest
wiele
możesz go upiec
lub kupić w sklepie
zjadasz go bez
żadnych ceregieli
 
Tryptyk tłusto czwartkowy II

Po dniach chudych
tłusty się przytrafia
czwartek spaśnymi
kształtami wabi
z nadzieniem różanym
podniebienie mami
zwykła mała kulka jak
śnieżny kamyk
biorę do ręki zjadam
łapczywie
w kalorycznej uczcie
się rozkoszuje
by następnie znów
solidny post przyrzec
 
i tak, co roku
historia się powtarza
lecz w końcu nie, co
dnia jeść pączki się zdarza?
 
Tryptyk tłusto czwartkowy  III

Lukrowane cacko
z nadziewane dżemem
zwiększa masę ciała
łechcę raczy
podniebienie
po zjedzeniu wielu
masz za ciasne spodnie.


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 3 march 2011

Oczarowanie



 
zapukałem do ciebie
w porze wieczornej herbaty
księżyc omotany przez gwiazdy
wypatrywał zmiany
słowa podawane na szklanej
patynie monitora
rozsypały się na setki spotkań
każda chwila rodziła kolejną
błękit ciepłego głosu
osiadał coraz bardziej
na ściankach mojej samotni
dzień trwa na przestrzał
pozbawiony zachodu
czas wyzuty z samotności
 
tylko niespełnienie
kaleczy przestrzeń szczęśliwość
 
 
 
 


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 27 february 2011

Myśli jarmarczne

Pogubiłem się dzisiaj
wczoraj zdewaluowane
znowu powróciła wiosna
w jesień wkradła się miłość
jeszcze klamka nie zapadła
koło wciąż się na przód  toczy
czasem tylko z nie wyspania
księżyc ma podkrążone oczy
 
siadam w cieniu świecy
z myślami się wadzę
 
Ty patrzysz z góry
nic mi nie podpowiesz 
 
 


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 26 february 2011

Wędrówki lutowe


 




krzewy derenia pożółkły ze złości
od południa stuka już wiosna
a zima jeszcze się gości
zaścieliła ziemię nową kołdrą śniegu
nad rzeką Staszic z białą czapą stoi
na wieżowcu jeleń zastygł bez
uśmiechu
na wielkim placu dzieci się cieszą
słońce promykami zdobi skrawki nieba
w Młynie kawy się napije
cóż mi więcej potrzeba
potem wyruszę na kolejny spacer
może ciebie spotkam
w galerii moich marzeń
 
 
 
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 23 february 2011

Jedenaste przykazanie

Srogim okiem patrzysz
plany moje kreślisz
szalone marzenia
ze wstydu na dno duszy zeszły.
 
Choć często się z Tobą wadzę
pasjanse swoje stawiam
wmet skarcony złą chwilą
na Twą ścieżkę posłusznie wracam.
 
Życie bez miłości jest pustą kartą
niebo ma swoje słońce
księżyc gwiezdny orszak
ze swojego uczucia nie dam się okraść
 
Sumiennie wypełniam wszystkie przykazania
lecz nie potrafię żyć bez kochania.


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 22 february 2011

Dzień



 
czasem jest okrutny
to znów tylko smutny
słońcem spieczone chwile
noc, co kończy snem miłym
bywa też z kroplą radości
wówczas wszystko jest prościej
 
tylko czasem szkoda
że tak szybko mija jego uroda
bo kiedy już
na mieliźnie czasu osiądzie
staje się cząstką miesięcy
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 21 february 2011

Na rozstaju

kiedy noc wygrywa z dniem
stado złych myśli okupuje poranek
w dobrym kierunku postawiony krok
właściwa odpowiedz na postawione pytanie
 
słońce zakleszczone w sidłach mgły
chłodem krępuje ruchy
z wolą przetrwania stajesz
nowe stawiając sobie zadanie
 
już jesteś zwycięzcą
lecz walki jeszcze nie wygrałeś
choć właściwy kierunek sobie wskazałeś


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 20 february 2011

Figiel losu

tyle za mną już chwil przegadanych
w chocholim tańcu czas się zatracił
dzisiaj poszedłbym inną drogą
nad innym zdjęciem znak bym postawił
 
w pochodzie lat miesiące się gubią
czasem na krótko dzień się zatrzyma
słońce nie raz oczko puści
nie zawsze bywa sroga mi zima
 
i tylko czasem łzę utoczę
westchnieniem obejmę moją tęsknotę
wszystko powinno być inaczej
a los mi psotę sprawił


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 18 february 2011

Kolejne pytanie

Czy zdołam ogarnąć
to, co jeszcze niepoznane?
do ssać się do prawd
w księgach zapisanych.
 
Czy zdołam dotknąć
błękitu moich marzeń?
czy sen jeszcze się zdarzy
strofy słowem malowane.
 
Czy to tylko iluzja
utkaną z twego uśmiechu
obłuda zmieszana z milczeniem.


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 16 february 2011

Droga nieokiełznana

Gdzie się zatraciłaś
moja wieżo mądrości,
rozmemłane myśli
problemy sterczące
jak wychudłe kości.
 
Wyzute z marzeń
skrawki mego nieba,
dokąd mnie prowadzisz
drogo zawiła i kręta
wybrukowana słabością,
ubabrana grzechem
 
czy zdołam cie okiełznać ?
zanim dotrę do drugiego brzegu.
 
 
 
 


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 14 february 2011

Walentynkowa propozycja


 
szmerem nie spokojnych myśl
rozpoczął się kolejny dzień
w zakątkach ciszy
rozsiadły się moje marzenia
tylko ty niezmiennie
w mym sercu tkwisz
jak w skorupie orzech
czekający swego wyzwolenia
żółty kwiat derenia
rozpromienił lutowy poranek
jak chcesz jeszcze z tobą zostanę
 
 
 
 


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 13 february 2011

gra w nieznane

nie rozmieniaj naszej przyjaźni
na różne inne przypadki
zimy nie zawsze bywają łagodne
czasem słońce świeci w kratkę
choć w te samą stronę
toczy się ziemia
 
nie zamieniaj na inne rozkosze
bym nie spłonął w stosie
twej obojętności
zatonął w szarej prozie życia
gdzie naiwność z głupotą gości
czasem szczęście się zagubi
jak fotografia pozostawiona z boku
 
nie daj omamić się chwili
łatwej i prostej
czasu nie da się zawrócić
 
orzełek czy reszka
łatwo tą grę jest polubić
 


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 12 february 2011

krótki spacer po zmierzchu

w sześcianie ciszy echo twoje błądzi
zamykam oczy dotykam myśli
błądzę pośród pagórków twoich piersi
usta wnikają w intymne skrawki
naszej pamięci
upajam się zapachem twego ciała
 
choć sen jest za krótki
a marzenia ciągle trwają
 
jak wspomnienia
co kończą się nad ranem
 
 
 


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 11 february 2011

Na giełdzie uczuć

     
 
ile będę wart, gdy zdrowie mnie porzuci
stargana czasem twarz
pomarszczone chwile co nigdy nie powrócą
 
wychudły konta nadwątlony trzos
z debetem na wieczną młodość
zszargany szarością pożółkły liść
wspomnienia, co dawno się nie liczą
 
ile będę wart
pozbawiony patentu na szczęście,co przemija 
czy wystarczy
zwyczajna zwykła miłość
i serce co nadal biją
 
 
 


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 10 february 2011

Przysłowiowy przekładaniec



 
znów się rozsypał
miesięcy roku worek
zaczął się luty i to
jeszcze we wtorek
A jak w lutym śnieg i
mróz stały
w lecie będą upały
Gdy w lutym mróz mocno
trzyma
będzie krótka zima,
i cóż nam po takiej prognozie
skoro przed nam jeszcze
długa zima grozi
w lecie dni chłodne,
słonko
w aptece będzie się
skrywać
 
A po świętej Agacie
jak zobaczymy muchy w
chacie,
nie przydadzą się nam
ciepłe gacie
A może na świętej
Doroty
będzie śniegu pod płoty

Zaś na święty Walety
będzie mróz nieugięty
Święty Maciej zimę
straci albo wzbogaci,
któż po tych
mądrościach ludowych
prognozę poda z głowy
jaka będzie tego roku
uroda?
 
 


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 9 february 2011

Otuleni nocą

kiedy
nasze pragnienia

pokrywają
się potem

w
otchłań rozkoszy

wdzierają
się pragnienia

noc
gwiazdami usłana

mami
nas spojrzeniem

blady
księżyc z zazdrosnym spojrzeniem

po
bezkresach naszej intymności

bezszelestnie
się błąka

niczym
ćma w zakamarki

naszych
dusz zagląda

a
my trwamy razem

otuleni
sobą

jak
dzięń, co nigdy się nie kończy

 
 
 


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 8 february 2011

Problemy kocura


 
pewien kocur od pary
miewa problemów bez
liku
maczanych w misce
gorzały
które się na drodze
życiowej rozlały
kocimi łbami wysłanej
pękają jak bańki
mydlane
złudnych obietnic
rozbity dzbanek
pod naporem zdarzeń
 
 
podaruje ci morałów
zlepek
garść wulgarnych słów,
nie na uciechę
los dorzuci swoich kłód
kilka
wtedy nie będzie łatwo
wcale
i wszystko zależeć
będzie już od tego
czy postanowisz zostać
bezmyślnym
na ludzkiej tkance
pęcherzem
czy zapragniesz
pozostać nadal człowiekiem?
 
jaką rolę, na dalszą
część swej sztuki wybierzesz
?
własną ułomnością
zdołasz się zmierzyć


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 7 february 2011

Komórkowa ballada



 
Złączeni falą dźwięków
co w głąb ucha płynie
każde w swoim świecie
własną partie rozgrywa
elektromagnetycznymi polami
słowa w przestrzeni błądzą
serca w stacjach bazowych
uwiezione posłusznie trwają
zawieszeni między wiosną a zimą
ulegają przypływom zmiennych nastroi  
stojąc na przeciwnych biegunach
lecz wciąż blisko siebie
tylko fale radiowe
tajemnice skrzętnie skrywają
a ludzie jak ludzie
czasem się nienawidzą
czasem się kochają
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 6 february 2011

Wyznanie marcowego kocura

Nie będę świecił jak kot oczami
przez życie nie będę skradał się na
skróty
lecz zawsze chadzał swymi drogami
 
Nie będę dbał tylko o swoją miseczkę
będę doglądał także moją laleczkę
czasami pobawię się z nią troszeczkę
 
Nie pozwolę głaskać się pod włos
sam skrzętnie zadbam o swój los
choć chętnie będę robił kosi łapci
nie dam się zwieść na jej gierki i
zabawki
 
Pewnego razu pójdę swoją drogą
gdy przestaniesz być już tą samą
kotką majową
 
 
  


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 5 february 2011

osobno a jednak razem

uwiedziony głosem do lotu się zrywam
przemoczone skrzydło pod odzienie
chowam
jutro pokreślone słowem
 
z trzepotem powiek
zrywają się do lotu marzenia
ziemia krąży wokół zdarzeń
które myśl wyprzedza
 
 
rozbiegane po łzawą rosą
wymoszczonej łące
ja nie jestem twym świtem
ty nie jesteś mym zachodem słońca
 
tak blisko nam do siebie
choć dzień zbroczony szarością
przecież wciąż mamy siebie
jak rok swe miesiące
 
 
 
 
 
 


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 3 february 2011

wiosenny odlot

tabor chmur na południe się toczy
usiądę na którejś do ciebie popłynę
cienie zawistne pozostaną z boku
wypłowiałe wspomnienia będą w tyle
 
przebiśniegi, co jeszcze nie wzeszły
w smutku utoną
nie powstrzyma mnie grad
słów przekornych i zazdrosnych
będziesz świeżym powiewem
mojej drugiej młodości
 
 
zauroczysz wszystkie
moje troski            
paletą kolorów zapłoną nasze łąki
wśród kiści bzów pieśń swą zanuci
mały konik polny
uczucie, co rozkwitnie
przetrwa do kolejnej wiosny
 
 
 


number of comments: 4 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Wahadło namiętności, Grzech, Bądź pochwalony, Smutna commedi danll’arte, Przekątna myśli, Adwent, Równoleżnik szczęśliwy, Nocne refleksje, Debilomania, Inne zasady, Rozmowa z artystą, nieczyste zagranie, Nudne popołudnie, z dopiskiem, Persona non grata, Koniako mania, wenflony, rzeka, W maju najpiękniej pachną bzy, 1 Maja 2013, ekstaza, balast, Na opak, Tato, Rżysko, puste krzesło, Dzień ostatni, Złudzenia, Wspólny przedział, Niedopałek, Znak, Niezapowiedziana wizyta, Zaplątany w poezję, Popołudniowa gonitwa, W gotowości, W godzinie pojednania, Przedwieczory balans, KT nr.853, krótkie spodenki, Mroczna strona ciszy, Na barykadzie historii, Dobra wiadomość, Dopisana historia, Bezradność, Poniewierka, Prawda, Sąsiadka, Szlak Pocztowy, Domykanie chwili, Dzień jak co dzień, Jesienna retrospektywa, Pergamanowe czary, Zagubienie, Wirtualne odloty, Nowe, Zagmatwane spotkanie, Wtorek czwarta na ranem, Noworoczny taniec, Urojony poeta, Planeta- człowiek, Zagubiona tożsamość, Reminiscencja chwili, Historia pewnego spotkania, Tak wiele w jednym, Dziękuje, Zakłamywane prawdy, Nie wiem, Intymny zaułek ciszy, Marzenia po liftingu, Rocznica, Pisane ostatniego, Nieumówione spotkanie, Krajobrazy dzieciństwa, Zmierzch uczuć, Zapomniany banał, Ponury horoskop wariata, Oswajanie jesieni, Miłość, Potargane wspomnienia, Znak zapytania, Ślady listopada, Wdowie wypominki, Powielanie obrazu, Słowa z marmuru, Niedokończone spotkania, A Ciebie już nie ma, Kalkomania, Iluzja, Milczenie we dwoje, Chorał wrześniowy, Inna strona ciszy, Strefa ciszy, Ponury epilog jesieni, Nic nie wiem, Na giełdzie czasu, Dlaczego, Przedpola wspomnień, Czekając na nieoczekiwane, Manowce dnia, Po drugiej stronie dnia, Z opowieści starego grzybiarza, Czekając na nieoczekiwane, Nieuchronność czasu, Zwykła rymowanka, Becikowa marszruta, Przesilenie, Wędrówki leśne, Kocham swoje marzenia, Z potrzeby chwili, Samotna szczęśliwość, Coraz dalej, W drodze, Pocztówka z wakacji, Parabola losu, Dożywocie, Dwoje na huśtawce życia, Gwda, A kiedy, Starsze niż pamięć, Dożywocie, Modlitwa, Ćma udająca motyla, Kiedy białe jest czarne, Wieczorna stagnacja, Trwoga istnienia, Pod baldachimem nocy, Pośrodku, Beznamiętność czasu, Misteria codzienności, Podróżna fatamorgana, Nie potrafi, Ślepy tor, Podróż bez przesiadki, Tak to jest, Wiosna nad Gwdą, Odwieczne pytanie, Wielkopostna wydmuszka, Wieczorny przystanek, Hafciarka z Czyżowic, Każda chwila przechodzi, Postludium jednego tchnienia, Druga strona słońca, Czas stanął w miejscu, Poranna impres, Zagubione uczucia, Zimowy potrzask, W paciorkach lat, Wybacz że nie potrafię, Zmanipulowany, Walentynkowe reminiscencje,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1