3 september 2011
autopenetracja
przychodzę do siebie z nadzieją
odkrycia świata własnych wartości
niczym Kolumb przedzieram się
przez zakamarki kory mózgowej
umysł przesiąknięty wspomnieniami
pierwszego kosza otrzymanego
niby przypadkiem od ukochanej kobiety
pierwszą klęską poniesioną
między czasem granicznej przygody
a ślubowaniem popełnionym w afekcie
związek zawarty okazuje się trwałym związkiem
pisany cienką linią jak pajęcza nić istnienia
liczne przegrane czasem zwycięskie potyczki
nie niszczą wątłego kręgosłupa
z łaknieniem w oku spoglądam
na życie przeciekające w milczeniu
pogubiony i pozbierany idę dalej
czy to nadal ja korzący się przed losem
czy to wciąż ja zawieszony między północą a południem
ten sam niepewny swoich racji
ja z ciężarem absurdów niepokonany lecz zagubiony
brnę w pokorze do miejsca przeznaczenia
z bagażem marzeń
nie ustraszony donkiszot własnej sztuki
dokonujący swojej autolustracji
1 february 2025
0102wiesiek
1 february 2025
Góra w chmurachajw
1 february 2025
Paulinaajw
31 january 2025
3101wiesiek
31 january 2025
Martaajw
30 january 2025
Nawet w styczniu jest wiosnaJaga
30 january 2025
Nadiaajw
29 january 2025
0038absynt
29 january 2025
2901wiesiek
28 january 2025
2801wiesiek