sam53

sam53, 30 listopada 2021

nawet we śnie

znów nam szarość rozgościła się na dobre
rozkleiły się jesienne ciemne chmury
deszcz ze śniegiem przeszedł w burzę - dzień do wspomnień
myśli z tobą chciałem związać po raz któryś

po raz któryś to co w sercu oddać słowem
po raz któryś sprawić uśmiech twój piękniejszym
kiedy powiesz że mnie kochasz - powiedz powiedz
po raz któryś a naprawdę po raz pierwszy

nie będziemy pocałunków sobie liczyć
kiedy usta twoje słodsze konfitury
ale powiedz tylko dla mnie w tajemnicy
czy choć spałaś kiedyś jeszcze z chłopcem którymś

wiosną pachniesz i wieczorem w mokrej trawie
kiedy czerwiec cały w kwiatach jaśmin w wierszach
więc się nie dziw że się stroję w pióra pawie
cóż że jesień dla mnie zawsze będziesz pierwsza


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

sam53

sam53, 27 listopada 2021

w jednym krwiobiegu

Twoje milczenie nie przeszkadza wcale
słowom zebranym na końcu języka
wzburzonej myśli gdy na ustach palec
a do miłości nikt się nie chce przyznać

tak jakby serca zamarzły na kamień
a wspólne chwile uleciały w przestrzeń
jakby wspomnienia zawiązały pamięć
po krzyk sam w sobie niespełnionym - weź mnie

nawet gdy w nocy masz otwarte okno
a grudzień drzewom liści pozazdrościł
gdy sen o wiośnie sam się staje wiosną
a czas we dwoje - czasem do miłości


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 26 listopada 2021

wystarczy wejść po schodach

na drugie piętro
nie dlatego że jest wyżej niż pierwsze
albo parter nie mówiąc o piwnicy

na drugim mam szersze horyzonty
myślę o tych poznawczych
z okna widzę nie tylko dziurawy dach u sąsiada
ale też skrawek jezdni kawałek chodnika
trawnik z różą na klombie

nie dostrzegam mrówek
które setkami pałętają się pomiędzy źdźbłami traw
nie słyszę też biedy która gdzieś tam piszczy
bliżej mi do nieba

a kiedy wychodzę na balkon
mogę wyciągnąć ręce
i dotknąć wiatru

gra tę samą melodię co u Ciebie


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 25 listopada 2021

Hiroszima - święte miasto

kiedyś w środku nocy wstał dzień
nie było to światło latarni ani płomień świecy
nad miastem rozbłysło niebo
nawet aniołowie nie pamiętali takiej jasności

nie znajduję właściwego słowa
żadne nie pasuje do tego miejsca

wspomnienie tamtej śmierci ciągle boli


liczba komentarzy: 4 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 25 listopada 2021

JEDNYM OKIEM

takie dni jak dziś zdarzają się nader często
z ciszą tak zaraźliwą że żaden ptak nie otwiera dzioba
gawrony nie kraczą
wróble nie ćwierkają
gołębie zapomniały o istnieniu
chociaż za rogiem pod okapem dachu odwrócone ogonami
przywracają naturze wszystko co poddało się próbie czasu

takie dni jak dziś staną się nie zjawiskiem a codziennością
aż po dzień gdy wygrzebując się spod własnych odchodów
znów ujrzymy słońce

ile tysięcy lat będzie potrzebowała przyroda
aby przywrócić trawie zieloność
tę samą na widok której

świat otworzy oczy


liczba komentarzy: 5 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 25 listopada 2021

nic nie mów, sprawdzam czy śpisz

listopad a ty o świcie
wtulasz się mglistą poświatą
w dzień rysowany błękitem
jakby to było lato

wtulasz się w tęskne ramiona
otwarta jak róża przed deszczem
jak książka czytana od wczoraj
z twoim i moim wierszem

jesienią o szarej godzinie
gdy wiatr wygina horyzont
i zamiast cieplej nam zimniej
i ciągle daleko choć blisko

bez planu na jutro pojutrze
w marzeniach mierzonych piechotą
wpisana w dwa słowa jak uśmiech
przy którym milczenie jak złoto


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

sam53

sam53, 22 listopada 2021

jesienny

poranek przy tobie gdy ogrody w liściach
a wiatr złoto-bure już we śnie zamiatał
kiedy pierwszy promyk spoza chmury błyska
i gasi latarnie na ulicach miasta

rozwiesza pod niebem cienie listopada
wiążąc pajęczyną dni na jedną nutę
w zjesienniałe strofy melancholię wkłada
mijając bez świateł nostalgię i smutek

rozedrganą ciszą jeszcze przed śniadaniem
kiedy senne krople zjawiają się znikąd
łomocze do serca które zanim stanie
chce cieszyć się z tobą nie tylko muzyką


liczba komentarzy: 4 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 21 listopada 2021

z sercem w czekoladzie

Jesień rozbiera drzewa z liści
twój mokry cień przy moim kładzie
a nocą we śnie najprawdziwszym
przynosi wiosnę w listopadzie

dziwne bo jesień mam na ustach
babiego lata nitek białość
a we śnie śnieg już się rozpuszcza
i wiosnę widzę choć nieśmiałą

w zielonych kiełkach przebiśniegów
seledynowych listkach brzozy
w wierszu nie pierwszym lepszym z brzegu
gdy noc zieleni się od zorzy

wio-senną magią w listopadzie
gdy wielobarwny sen nie mija
lecz sercem całym w czekoladzie
i nie wiem
miłość to czy przyjaźń


liczba komentarzy: 6 | punkty: 5 | szczegóły

sam53

sam53, 20 listopada 2021

cztery minuty z zamkniętymi oczami

zazwyczaj budzę się o piątej czterdzieści trzy
no bo jak wytłumaczyć takie przypadki
w poniedziałek wtorek w środę

w czwartek spóźniłem się cztery minuty
cztery minuty dłużej miałem zamknięte oczy
nie sprawdziłem czy jesteś obok
czy się uśmiechasz
nie dotykałem ręką twoich ciepłych piersi
nie używałem pamięci
wspomnienia uciekły na drugą stronę życiorysu
czas jakby przyspieszył
ciemność listopadowego poranka ginęła za szybą

rozsądek włączył elektryczny czajnik
posłusznie postawiłem na stole dwie filiżanki
kawa?
kawa - odpowiedziała myśl

przed wyjściem z domu
usłyszałem jeszcze - załóż szalik

to nie była moja wyobraźnia


liczba komentarzy: 6 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 18 listopada 2021

widok z okna

przyzwyczaiłem się do widoku z okna
do zachodów słońc i zmierzchów
do dźwięków które znam już na pamięć

podobają mi się coraz dłuższe cienie
szarości fioletowego nieba wieczorem
gdy zapraszasz w swój sen do równoległych światów
z nadzieją że to nie będzie tylko chwila
a twoje piersi oddadzą ciepło w moich ramionach

z wiarą że
odnajdziemy właściwą modlitwę
zanim noc przykryje nas swoim płaszczem

ciemność całuje w usta dwa razy


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły


  10 - 30 - 100  



Pozostałe wiersze: Zimą też cię kocham, Meta, światło, gdzie Ciebie najwięcej, kolejna rocznica, kiedy przychodzi wieczór, chcesz mnie (humoreska), porozmawiajmy, ze wspomnień: o prawdziwych duchach, spóźniłem się na spotkanie, jesteś Bogiem, rozważania na temat zdrady, Do Krainy Narni, brrr... jak zimno!, Twój dom, Bądźmy dla siebie dobrzy, ze wspomnień Magdaleny, Trybunał Stanu dla Poety, przed meczem, lilie pachną wieczorem, Augusta Luise pachnie miłością, całe życie czekamy, śnieg w prezencie, jeszcze jeszcze, siódme niebo czyli podróż za jeden uśmiech, ach wierz mi, najpierw musiało być wino, wybrane z opowieści wigilijnych, dzień najpiękniejszego słowa, bez ciebie nie mogę spać, trzynastego nawet w grudniu wiosna, Opowieść wigilijna, jak sen, koniec z pisaniem po ścianach, lekarstwo na miłość, zapach Kobiety, ze wspomnień: prosto z ogrodu, poezja, pół wierszyka, Vorname: Karolina Name: unbekant, to nie był sen, sam na sam, weź mnie - weź siłą, Andrzejkowy pocałunek, czarno-biała pareidolia, z niedopitym winem, refleksja, od wczoraj, z oddechem we włosach, niemiła księdzu ofiara, FIANÇAILLES D'AUTOMNE, ze wspomnień: co by było gdyby, listopadowe zakochanie, Bez zapowiedzi, święta - dzieci przyjadą, we śnie widzę dziurę którą, jesienny oberek, jestem optymistą, w celtyckim kalendarzu jestem leszczyną, ze wspomnień: wniebowstąpienie, pierwszej-ostatniej, wiersze powstają jeszcze później, to nie przypadek, z ręką w gipsie, dzisiaj wymyśliłam słońce, kochaj mnie na dzień dobry, czas śmierci, proszę, to takie niepojęte, w kolorze dżdżu, sonet z jesienną różą, bez słowa, przeczytasz i zapomnisz, ***, Laranja, Jesień zaczyna się wierszem, patrząc w gwiazdy, październikowa miłość, zwyczajny dzień - a mnie tęskno, czy my w końcu zmądrzejemy, jesień którą zapamiętaj, ze wspomnień: o rzucaniu grochem o ścianę, jesienny list, pierwsza randka, tak trudno się zapomnieć, która to jesień, jesień... z pewnością jesień, miłość przychodzi wieczorem, spacer we śnie, bezcenny sen, dzień dobry, z miłością, dość mam deszczu, jesienne przesilenie, Tatry jesienią, gdybym mówił o miłości, rozmowa z deszczem wieczorem 12-ego września, miłość, z Wenus nie wyszło, upał ona i deszcz, bezwietrznie, weź mnie nie we śnie, kochaj wierszem, w piruecie ze sztuką, lada chwila jesień, wczoraj był upał, las mech wrzosy, lubię rankiem, we śnie padało, obudź raniutko, marzenie, w moim ogrodzie dojrzewają nie tylko erotyki, z ciszą w deszczu, w różach kochamy się do woli, po prostu zmień słowo, święta nieświęta, kompot z wiśni, o świcie, Wszystko wszystkim, kawa i czekoladki, obudźmy się w pocałunkach, cieszę się każdym dniem, choć..., ... to już tyle lat, późno-letnia niecodzienność, spokój, światło rodzi się w aureoli, z wędrówek po twojej twarzy, ze wspomnień kanara, wiersz dla M., sierpniowa melodia, rzeka, sonet na dwa słowa, jak mnie kochasz przed nocą - szmaragdowo, jesienna, twoim cieniem, a świerszcz gra i gra, będziesz, późno już, coś niecoś o seksie małżeńskim, Opowiesz mi wszystkie swoje sny, niechaj świerszcze nam grają, Z obłokiem na pogodę, erekcjato zatopione w bursztynie, wieczorem, nic szczególnego, jak co rano..., szukałem słowa znalazłem dwa, pierwszy raz, Wczoraj, wierszem,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1