17 grudnia 2012
wiersz z kałamarza
dziwna to była droga
przez bezlas wzdłuż niebieskiej alei
rosły naftowe latarnie chociaż już wszyscy przeszli
przez noc i świeciła im wiecznotrwała żarówka
by nie uciekli z raju spać
i dziwny był ptak pewnie ostatni
na donikądnej ulicy bo skrzydła złożył
jak egregety na przyszłowieczny bal
w podróż się udał dychającym ledwie balonem
uwiązanym do życia nitką
wyprutą ze snu a sen też dziwny był
atramentowokrwawy
plamoświetlny
ot - Andersena łza
23 lutego 2025
sam53
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
absynt