10 września 2012
długie noce krótkie dni
ptaki kierują się dobrem stada wykluczyły mnie
więc nie dolecę do Egiptu zataczam kształtne ósemki
nad gniazdami w których coraz wcześniej wstaje elektryczne światło
brzydkie kaczątko umarło
i stało się łabędziem śmierć jest potrzebna do przemiany
wchodzisz w sen którego nie przerwie żaden hałas czy zauważyłeś
że wszyscy ci głupsi bracia upośledzone siostry zmarznięte dziewczynki
z samozapłonem chłopcy patrzący na groszek rozkwitający na parapecie
mają zamknięte oczy w najważniejszym momencie swojej historii
baśnie są po to i Biblia jest po to żeby ich nie zabijać a potem żeby pochować albo zasiać jak ziarno
późną jesienią czuję się bezpieczna między ludźmi - jak ja pochyleni
przez wiatr tak omotani że właściwie mogliby nie mieć twarzy i przemykać
ciemniejącymi ulicami przeciekać przez bramy podwórka ściany zimą też
niewiele widać bo śnieg wpada do oczu szron kwitnie na szybach i święta
oślepiają wystarczy tupać na przystanku chuchać w ręce puszczać parę z ust do ust
nikt nie zauważy
nie warto martwić się o martwych
widzisz - wchodzę cało w noc Andersena
1 sierpnia 2025
sam53
1 sierpnia 2025
Yaro
31 lipca 2025
Arsis
31 lipca 2025
absynt
31 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
sam53
30 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
sam53
30 lipca 2025
Toya
30 lipca 2025
Belamonte/Senograsta