30 lipca 2012
opowieść z tarasu
w mojej rodzinie śniło się na trwogę
do kobiet żałoba przychodziła w bieli
mężczyznom zostawiała kwiaty a dziecko każdemu
rodzice rozmawiali o tym przy śniadaniu
liczyli odległość i grom uderzał
nie pamiętam wyjątków
mama płakała
ojciec kiwał głową
dźwigałam swoje sny
jak wiadra z wodą
a oni przypominali
żebym siedziała prosto
babcia umarła bez zapowiedzi
myślę że zrobiła to dla mnie
podobno śmiałam się
w środku nocy
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch