1 listopada 2012
turbulencje
ziemia jak rzeka oczyszcza trzeba do niej wejść
żeby się śnić podziwiam śmierć z pokorą karła z nienawiścią
za wszystkie talenty jakie objawia pisze najlepsze wiersze
żłobi w kamieniu twarze aniołów w jednym grymasie
umie zmieścić miłość której nie zdołało wydukać całe
hałaśliwe życie czy wie że jestem i zaciskam pięści
za każdym razem gdy odchodzi unosząc za sobą ciszę
po monologu kończącym przedstawienie piękniejsza z sióstr
bierze moje jak własne młodnieje nabiera kolorów lata
pachnie łąką szarlotką perfumami z granatowego flakonika
mężczyzna w czerwonym swetrze śpiewa jej szantę
ziemia jak rzeka oczyszcza trzeba do niej wejść
żeby się śnić okradzionym nad ranem
8 maja 2024
0805wiesiek
8 maja 2024
Światełka dla zbłąkanychSztelak Marcin
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
7 maja 2024
Gdzie coś się kończy -Marek Gajowniczek
7 maja 2024
Menukb
7 maja 2024
0708wiesiek
7 maja 2024
Requiescat in paceMarek Gajowniczek
7 maja 2024
DrzwiYaro
7 maja 2024
nieśmiertelnisam53