29 stycznia 2011
ja, kasandra...
w środku dnia oślepiona
nagłą myślą wróżebną
która jak szachownicy znak
ostatnie zapowiada okrążenie
staję strwożona w drzwiach
groźne przesłanie odsyłając
z powrotem ku krainie cieni
lecz próżny sprzeciw echa
wobec spiżowych tonów dzwonu
których urokiem uwiedzione
powtarzać będzie raz po raz
jego dźwięk srebrny
zanosząc go dalekim stronom
mnie nie powstrzyma śmiech
czy drwiący gest gawiedzi
bo czuję znów straszliwy lęk
patrząc przez łzy na nagą ziemię
tam wciąż dziś ruch i gwar
lecz widzę krew i żniwo śmierci
i nie zostanie na kamieniu kamień
jeśli nienawiść zdoła wzniecić
pożogi rozszalały zamęt
więc póki jeszcze czas
pozamykajcie wszystkie bramy
żeby nie wpuścić zła
co znów próbuje świat omamić
jak od lat tysięcy
już po raz enty ostrzegam was
ja, kasandra
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53
3 maja 2024
0305wiesiek
3 maja 2024
źródło wiarysam53
3 maja 2024
o świciesam53