22 march 2012

Tylko kosy śpiewają tak samo

nie pytaj
ile razy budziłam się
spragniona

ile wypiła
we mnie samotność
śledząc tańczący z wiatrem
dym cudzych pieców
  
nie


number of comments: 63 | rating: 56 |  more 

Piotr Syn Michała,  

bez "spragniona dotyku" - przecież to jasne, po co dopowiadać. czytelnikom trzeba utrudniać, nie ułatwiać czytania :)pzdr.

report |

milena,  

popieram;; An- pozdrawiam :))

report |

An - Anna Awsiukiewicz,  

a ja się dostosowałam, ponieważ lubię pomoc..Dziękuję Piot Goz i milenko.

report |

Piotr Syn Michała,  

a gdzie to o pościeli ??? tego mi teraz brakuje.

report |

Wieśniak M,  

Aniu:)))- widząc Ciebie nie wiem czy to mogło być wiele razy:))))

report |

Withkacy,  

Nie zapytam ;)

report |

ALEKSANDRA,  

"dym cudzych pieców" taka zazdrość o ciepło

report |

An - Anna Awsiukiewicz,  

No tak - dziękuję Aleksandro:)

report |

issa,  

Też nie spytam. Co i tak nie zmienia faktu, że jako i często, będę okrutnie minimalistyczna. Dlatego przy mnie mówi tyle: "nie pytaj ile razy budziłam się / [...] ile [...] wypiła / we mnie samotność / śledząc tańczący z wiatrem dym cudzych pieców [...]". Reszta wydaje się [wg mnie] nadto lirycznie sterana. Osłabia sedno do spotkania przy kawce. I może żal. Dobrego.

report |

An - Anna Awsiukiewicz,  

issa bardzo mi miło za wgląd i pomoc... faktycznie teraz jest lepiej.Dziękuję - cmok:)

report |

issa,  

heh, i tak dziś siedzę murem i piszę sto tekstów naraz, więc chyba nici z równowagi między realem i wirtem ;D dopiero wieczorem z nim pogadam uważniej. wiesz, An, z przyjemnością pomogłam, bo było przy czym i dla czego być kimś w rodzaju, hm, powiedzmy, położnej dla wierszycy;)), pomóc odrobinę w wylince. znaczy, sens był wart pomocy. zresztą, dopiero teraz tak naprawdę widzę, jak diablo migotliwe ukrywało w krzakach Twojego wiersza:) ten wiersz, dzięki Twojej odwadze rozstawania się, teraz przenika z powierzchni przez skórę i włosy mogą od niego stanąć dęba. z czystym sumieniem daję kciuk. pozdrawiam przyjaźnie

report |

issa,  

*ukrywało się

report |

...,  

"ile wypiła we mnie samotność" i ile wypiła ze mnie ... nie pytam ... ale powiedz,jak chcesz ..pozdrawiam :)

report |

issa,  

czemu "ze mnie" miałoby być trafniej niż "we mnie"?

report |

...,  

to nie jest sugestia,tylko takie dopowiedzenie,że samotność też z człowieka wyciska soki

report |

issa,  

yhm, rozumiem. wydaje się jednak, że sens, o jakim mówisz, jest obecny także w "we mnie"

report |

Withkacy,  

Bez "spragniona" nie biore. Pozostalosc bardzo.

report |

bosonoga,  

Bardzo udany... Pozdrawiam :-)

report |

An - Anna Awsiukiewicz,  

Cieszy mnie to bosonóżko...również pozdrawiam:)

report |

Bogna Kurpiel,  

Piękny wiersz o tęsknocie. Zachwycasz Aniu:))

report |

Magdala,  

pięknie, An. :*

report |

issa,  

heh, no to spróbuję w jakimś dobrym czasie jednak ponegocjować z przywróconym fragmentem. znaczy, uzasadnić, dlaczego wg mnie bez nich bardziej ciekawie.

report |

An - Anna Awsiukiewicz,  

będzie mi miło - zapraszam.

report |

Withkacy,  

w ogóle "chłodna pościel" trochę ogranicza mi interpretacje, ale spragniona jak najbardziej, dla mnie jest ok.

report |

Szel,  

czytalam ten wiersz rano Aniu i wydawal mi sie calkiem calkiem, a teraz przejrzalam jeszcze starannie proponowane zmiany...dobrze wybralas, teraz wiersz cacuszko, palce lizac _milego:)

report |

An - Anna Awsiukiewicz,  

Twoje słowa Szeluś balsamem:)

report |

Emma B.,  

krótko, ale z wyobraźnią - ten dym cudzych pieców - jest świetny

report |

Ania Ostrowska,  

i mnie się podoba, tylko zupełnie nie potrafię odgadnąć celowości końcowego "nie"? Pozdrawiam :)

report |

An - Anna Awsiukiewicz,  

Dziękuję Emmo B i Aniu:)

report |

Kajus,  

bardzo dobry :)))

report |

issa,  

okej, jestem, jako obiecałam. Na wszelki wypadek postaram się, choćby najkrócej, uzasadnić jednak zarówno moją miejscową tęsknotę do braku pościeli, jak i braku spragnionej;)) skoro Piot dopytuje o pościel, a nie chce spragnionej, a With - na odwrót:)

report |

issa,  

Zatem o pościeli: kiedy się pojawia, wydaje się, że ogranicza odbiór na zbyt wiele możliwych sposobów, i nadto niezręcznie, by sobie dać za nią rękę uciąć. Np. tylko do wszelkich życiowych pozycji leżących;), w tym może i komuś zawęzić się do pragnienia, żeby kogoś mieć przy sobie w łóżku, w sensie najintymniejszym, czy - szerzej, ale i tak nadal wąziutko - i/lub tylko w jak najbliższym, osobistym życiu. Podczas gdy wg mnie pojęcie "przebudzenie", "budzić się" w żaden sposób nie "musi" zacieśniać się i przyduszać aż tak ani wyłącznie do spania w łóżku lub przytulania czy kochania się z kimś bliskim, ani do domu, ani do rodziny, ani do samego siebie wyłącznie itp. tymi tropami. I dlatego, gdy sama czytam, wolę bez pościeli: bo mi to poszerza przestrzenie - bez zaduchu zamkniętej sypialni. A jednocześnie wiersz jest tak napisany, że poszerza, ale w dyscyplinie, w konkretnych, wyraźnych drogach, a nie do jakiegoś wszędzieinigdziewszystkoinicdowolnie. Tyle o pierwszym.

report |

issa,  

Uff, sorry, trochę okrężnymi drogami do Ciebie idę i wracam, no ale tak czy inaczej, czas na część drugą. Czyli, o spragnionej. Kiedy jest, można myśleć, że wiersz zaczyna sugerować wiele możliwych ograniczeń, znowu wg mnie zbędnie, działa trochę jak za ciasny gorset. Np. choćby, pierwsze z brzegu: czy budzić się można tylko z pragnień, czy tak samo np. z ich braku? czy kiedy zbudzę się i poczuję obojętność, wydrążenie czy inne jakieś "nicniema", a nie pragnienie, przebudzenie jest mniej prawdopodobne? wg mnie wcale nie. przeciwnie, może być dodatkowym alarmem/budzikiem. Czy kiedy budzę się niespragniona, nie mogę niczego zobaczyć? No nie wiem. W moim świecie pragnienie nie jest jakimś jedynym warunkiem widzenia. itd. itp. Tyel o drugim. Jeśli to za mało, mogę rozwinąć wątki. Pozdrawiam.

report |

An - Anna Awsiukiewicz,  

Jesteś chodzącą "encyklopedią" o poezji. Ciekawie to opisałaś i wierzę że masz rację... bardzo Tobie Isso dziękuję za tak obszerne wyjaśnienie. Pewnie mi się przyda na przyszłość.

report |

issa,  

może się przyda. Na pewno przydało się już mnie:) - bo kiedy próbowałam opisać, po co nie widzę czegoś w wierszu, najpierw sama sobie to wytłumaczyłam. zatem i ja dziękuję, An. to była interesująca podróż - w siebie, i jednocześnie w przestrzenie kogoś Innego-niż-ja-sama:) Nie znam ciekawszych zdarzeń

report |

Al.,  

Podoba się, wybudza bardzo ciepłe obrazy... :) Widzę siebie wpatrzonego w szybę... Pozdrawiam !!

report |

An - Anna Awsiukiewicz,  

Cieszy mnie to Albercie..dziękuję:)

report |

anhelus,  

dobry.... :)

report |

poezjoholiczka,  

Dlaczego akurat kosy? Jest tyle innych ptaków... Najpierw myślałam że chodzi o kosę śmierci.

report |

An - Anna Awsiukiewicz,  

Kosy są zawsze tam gdzie ja i pięknie mi śpiewają od 5 rano. Od kilku lat po prostu je uwielbiam.

report |

sisey,  

Gwoli sprawiedliwości - sisey był i łapę odcisnął. Gut.

report |

An - Anna Awsiukiewicz,  

Wiem - bardzo mnie to ucieszyło.Wiem również że warto korzystać z Twoich rad. Jesteś" poezją", więc staram się zrozumieć.

report |

Leszek,  

Cudo, perełka An, bardzo mi się podoba

report |

An - Anna Awsiukiewicz,  

Cieszę się Leszku - perełka powiadasz? pozwoliłam sobie pomóc i na dobre mi wyszło.

report |

Drwal,  

Przepraszam, że dopiero teraz z przyjemnością przeczytałem. Mimo dymów z cudzych pieców, to ciepło u Ciebie z taką samotnością.

report |

An - Anna Awsiukiewicz,  

miło mi Drwalu i nie trzeba przepraszać.. a z tym ciepłem to masz rację - rozszyfrowałeś mnie - hihi.

report |

Mirek Dębogórski,  

Lubię kosy:-)

report |

An - Anna Awsiukiewicz,  

to tak jak ja ... zwłaszcza ich śpiew o świcie.

report |

issa,  

jestem tu znowu. wywal "spragniona". Proszę. An

report |

Eva T.,  

Pozdrawiam serdecznie :)

report |

An - Anna Awsiukiewicz,  

dziękuję Ewo Toure.

report |

Darek i Mania,  

wyłamnę się tym razem z całego towarzystwa i nie pochwalę wiersza bo nie ma tu nic co by mnie poruszyło :(

report |

Darek i Mania,  

pewnie masz rację i zapisałaś w tych kilku wersach swoje uczucia i tęsknoty -tylko zrób coś abym i ja je odczytał :) wybudzasz się spragniona ? to mylne jest bo jak ja się wybudzam spragniony to mam na myśli "kaca" albo to "nie" na samym końcu wogóle mnie wykoleja

report |

q,  

jakby znajomy dym cudzych pieców ;> czyta się sensorycznie, pozdrawiam

report |

Bazyliszek,  

bardzo:))))))))pozdrowionka;)

report |

Szafranka,  

ile wypiła we mnie samotność ---i wypija codziennie!! Już jako, tak, 7 latka w jednym z pierwszych wierszy napisalam..."jakże cięzki mój los, od niepamiętnych lat...":(((

report |

lajana,  

Jakie to piękne! Nawet nie próbuję czytać komentarzy wyżej, jestem pod wrażeniem! :) Pozdrawiam!

report |

An - Anna Awsiukiewicz,  

Dziękuję za komentarze i za plusy...to miłe.

report |

ratienka,  

An, też się podpisuję pod peanami, ale także niejasne jest dla mnie to - nie. Może zapomniałaś jeszcze raz dodać "nie pytaj"? A śpiew ptaków uwielbiam, jak Ty.:):):)

report |

piórko,  

Bardzo, po Twoich słowach poczułam sytość. Bardzo lubię takie wiersze :)))

report |



other poems: Jesteś ogniem ja wodą, Dla ciebie, Ty mój a ja twoja, We śnie, Idę w twoją stronę, Samoistnie, Jestem, Perspektywa, Obudziłam się zbyt późno, Wdzięczność, W ciszy, Tylko spojrzyj, portret w tle Für Elise, droga, prześwity w okiennicach, wyjęte z uśpienia, milczenie we dwoje jest większym szczęściem niż samotność, chwile na bezdechu, młode sarny podcinają sobie nogi, kiedy noc dotykała świtu, osiki trzęsą się bez wiatru, podboje, na tę chorobę nie ma lekarstwa, mężczyźni potrafią kochać i nienawidzić, erotyk nie nazbyt opóźniony, kaczeńce w zielonym wazonie, Z perspektywy czasu *, Płynę jak rzeka*, kim jestem ? - ekfraza, Tylko kosy śpiewają tak samo, może zabiorą nas na Seszele, tylko seks jest w miarę normalny, co noc tworzę nowe światy, Wiosna - dni miłości do życia, W radiu - Lowe Yu - Whitney Houston, Wypatruję już wiosny, Zwątpienia przychodzą nad ranem, Glögg w przeźroczystych, Zbudzona z zimowego snu, Jesień* uczy mądrości, Karmiłeś sobą /ekfraza/, Miałam tego dosyć, Noc ukrywa prawdę, Straconego nie odzyskam, Schody skrzypią jak dawniej, Szykują się do odlotu, a mnie tam nie ma, Spieszmy się, Wilgoć przenika od środka, Nie mam serca z kamienia, Przez moment myślałam że jestem u siebie, Przemyślenia, Walizka pełna wspomnień, Wszystko jest doskonałe/przemyślenia/, Niezbędnik uniesień, Biegniesz peronem wciąż patrząc, Celebruję życie z radością, Tworzę nowy świat, Niebiańskie Gubin-ki*, Obserwuj ptaki, Powrót do życia, Kobiety po czterdziestce smakują, Pochylam się nad tym śmieciem /dla M/, Stęskniony otworzyłeś furtki na oścież, Nakazuję Tobie abyś był szczęśliwy, Dwie jaźnie, Przyciągnę spojrzenie, Po tamtej stronie /ekfraza/, Inni odchodzą z żalu do świata, Spojrzenie wciąż młode, Pożegnania wpisane w grafik*, Kto tak naprawdę żyje, Skandale a sława, boso, Codziennie, Wirtualna młodość, Szare i jasne, Zwyciężyłeś i nie wylądowałeś w kanalizacji, Pierwotne źródło wszystkich strachów, Pieprz to i poluzuj tam gdzie cię gniecie, Dziewczynka z butelkami, Gdyby nie ta czysta woda odczytałabym to inaczej, Szczęście pachnie konwalią, Powroty, Wierzyłam że wszystko trwa wiecznie, Kalendarz wyznaczył datę wyjazdu, Cienie przeszłości, Nie dogonię przeszłości, Po latach straszy szkieletem /ekfraza -most/, Pamiętam strach w twoich oczach, Wpatrzona w jeden punkt na wodzie /ekfrazaVI/, Na granicy doskonałego czasu, Księżyc jedynym światłem i świadkiem /ekfrazaVI/, Zaszalałam w pierwszy dzień wiosny/ ekfraza-żonkile//, Szary może nabrać uroku, Stęskniona, Dotyk nadziei /ekfraza V /, Lęk zapisany w genach, Nożem prosto w serce, Śmierć jest naturalnym procesem, Ucieczka w nieznane /ekfraza3/, Tania siła robocza(ekfraza II), Bogini ciemności (ekfraza), Sikoreczka, rozgrzana do czerwoności, Wracam stęskniona, Czas kiedy zabiłam wiarę i nadzieję, Po latach wszystko traci znaczenie, Wpojony program który nie zmienia się nawet w niedzielę, Popatrz w lustro a zobaczysz tą miłość, W skołataniu, przemyślenia o reinkarnacji, Czas wracać do domu, Tak bardzo, polski pies szkolony w niemczech, Prawie na wyciągnięcie ręki, Tak mnie stworzył Bóg, Sopel, Odnalazłam klucz, Świat mnie wspiera, Przystań, Przywitaj mnie bosą, Połamałam pióra, Miłość jest domem, Dwa płomienie, Pośpiesznym do raju, Jabłka padają do nieba, Komórki w DNA uwalniają napięcie, Po drodze do piekła przystanki kuszą, Niecierpliwi, Przebudzona, Ostatnia rozmowa, Nocne kłótnie, Chwile gdy kocham życie są takie krótkie, Krwawy przylądek, Na każdym kroku, Odbiaram inaczej, Punkt wyboru, Niemy krzyk, Prysznic uczuć, Zapraszam zmiany, Obudzona krzykiem łabędzia, Mój sad czuje że wyjeżdżam, Blisko a jakże daleko, Pragnę jutro przywitać już dzisiaj, Potrafię czytać w jej myślach, Rozmowa alkoholiczki z ...., Vive memor, quam sis aevi brevis, Wybieg myśli spuszczonych z kagańca nr2, Zawsze razem, Wybieg dla myśli spuszczonych z kagańca,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1