30 june 2011
Pochylam się nad tym śmieciem /dla M/
ubrana w zwątpienia i lęki
nie trawisz wyrywasz flaki
za paznokciami ukrywasz śmierć
studnia bez wody pęka
ściany obklejasz wymiocinami
sen na raty
chcesz więcej
złap mnie za rękę
odplączemy poplątane
czarne przemalujemy światłem
za oknami białe gołębie
budzą do życia
znakiem nieskończoności
układam pióra
z plastiku
15 november 2025
wiesiek
15 november 2025
Jaga
14 november 2025
wiesiek
13 november 2025
Jaga
13 november 2025
ajw
13 november 2025
ajw
9 november 2025
wiesiek
8 november 2025
wiesiek
7 november 2025
wiesiek
7 november 2025
Jaga