byłem... | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (165) Forum (23) Poezja (116) Fotografia (1485) Grafika (3) Pocztówka poetycka (83) Dziennik (79) |
byłem..., 7 stycznia 2012
nie mam erupcji wulkanu
pala wbitego w krzyk rozkoszy
uciekam niedaleko ot splunięcie lamy
zakończone luźno zwisającą wargą
rozdziawionym pyskiem
sens jest wyjątkowo blisko
oddzielony czkawką boga
mogę wykrztusić parę zdań
splunąć myślą pozbawioną bezznaczeń
nie jestem poetą
byłem..., 4 stycznia 2012
podszedł uśmiechnięty poznajmy się
minęły dni miesiące lata
teraz trzymam ciepłą dłoń
czując puls i równy oddech
dobrze mieć przyjaciół
do końca
byłem..., 2 stycznia 2012
wejdę zdecydowanie brutalnie
wrzask drzwi obudzi na parterze
złapię i szarpnę włosy
niech widzą z naprzeciwka
materac wyda ostatnie tchnienie
kawa z mlekiem wsiąknie w dywan
duch duende padając na kolana
zaskomle o wolność
jeszcze nie
duende-między innymi lęk przed groźnym,magicznym cieniem śmierci,kryjącym się we wszystkich przejawach życia.
byłem..., 30 grudnia 2011
odbijam myśli papilarne
kartka zmienia kolor skóry
posłusznie przewracając na plecy
zamyślona westchnie
zachichocze gdy piszę po brzuchu
rzadki przypadek
kiedy docieram do stóp
kładzie się na boku i
zasypia
jak ja
byłem..., 19 grudnia 2011
będąc dzieckiem myślałem jak dorosnę
gdy dorosłem mówię jak się zestarzeję
jeśli się zestarzeję nic nie powiem
wielka tajemnica ma nieruchome usta i
zamykane wieko
byłem..., 18 grudnia 2011
wszechświat spod igły
wszystko na miarę
wbijamy się w boski garnitur
żądając poprawek
dziwnie wyglądam w swetrze do kolan
w tłumie prawie świętych
idę do końca
byłem..., 16 grudnia 2011
urodziłem się prawdopodobnie
za porozumieniem stron
bez orzekania o winie
tak chcę odejść
wypełniając międzyczas
tyko tobą
*autor tytułu-Ania Ostrowska,dziękuję
byłem..., 14 grudnia 2011
przenikanie światów twój i mój
zgrzyt trybów traktujemy łagodnością
rezygnując z hamulców
przyspawane krzyki zamieniamy w szept
złość oczu przytulam mocno
uśpiona odchodzi
szanujesz zabawki leciwego młodzieńca
a ja kolejny rok
zapomniałem o twoich urodzinach
nie zmieniajmy nic
byłem..., 10 grudnia 2011
wyciągnięte ręce wszechświata
dalej nic
pozbawione wszystkiego co może być
brak punktu odniesienia
nienarodzona przestrzeń połyka wymiary
zabija czas
chodzę tam na spacery
jestem niczym czymkolwiek mógłbym
czarny kruk strzeże progu tajemnic przyszłości
której nie ma
byłem..., 7 grudnia 2011
rudy pył zastąpił krew
koronę cierniową wyplątałem z włosów
poszliśmy do domu
krzyk gniewu
oddziału czerwonych beretów
ranił uszy
dopiero mury domu powitały nas ciszą
ciepłym spokojem
po trzech miesiącach walki o kolejny dzień
zniknął
odnalazłem Go tam gdzie kiedyś
przepełnione bólem oczy i rozpostarte ręce
przywołały mnie
tutaj widzisz cierpię
z tobą musiałem jeszcze przeżyć
byłem..., 5 grudnia 2011
jestem w stanie wskazującym na zużycie
jeszcze przed gonitwą do wolnego miejsca
już po zaskoczonych porankach nie wiadomo z kim
czasem tylko demon seksu wystroi mnie
hattrick ostudzi zapach napięcia
idę na dupy
przy furtce dogania mnie wyrozumiały ton
kochanie weź okulary bo się pomylisz
nie wracaj późno
byłem..., 2 grudnia 2011
byłem w raju
anioł ma strzykawkę
biały proszek w skrzydłach
Piotr walczy heroicznie o każdą duszę
znudzony Bóg nie przyjął spowiedzi
wróciłem do piekła
witajcie
byłem..., 2 grudnia 2011
kiedy w końcu uda mi się umrzeć
otoczy mnie zgraja przedstawicieli życia po życiu
zainwestuj ulokuj kup
zagraj na giełdzie dusz
przesypię się wtedy w najdalszy zakątek urny
trzasnę wiekiem rzucając wynocha
byłem..., 1 grudnia 2011
Litwa mu była ojczyzną
tak pisał w swym poemacie
w dwunastu księgach zamkniętym
na pewno poemat ten znacie.
Od słów się takich zaczynał
Litwo ojczyzno moja
gdybyś dziś żył Mickiewiczu
nie byłaby ona twoja.
Nie wiem czy byłbyś dziś wieszczem
gdybyś te słowa wymówił
życie nas teraz nie pieści
nic czasem lepiej nie mówić.
Ciało twe w proch się zmieniło
lecz śpiewa wciąż dusza twoja
ja choć się boję też śpiewam
Litwo ojczyzno moja.
*piosenka napisana w 1979,wykonywana w latach 79-81
byłem..., 30 listopada 2011
kiedy powiem ci już wszystko
opustoszeją słowniki i zabraknie grosza na słowo
rozpoczniemy taniec
wtulone oddechy pokierują ruchem dłoni
bose stopy przybiegną do siebie
z uśmiechem na palcach
pod peleryną mroku przemkniemy przez scenę
tańcem ciał tłumacząc język dusz
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
19 maja 2024
1905wiesiek
19 maja 2024
Świat LucaArsis
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek