14 february 2016
Pub ,,Aphanisis"
mieściło się obok opuszczonego motelu
knajpidło jakich wiele, po brzegi wypełnione
psychofanami śliny. gadano tam ciągle i wszystkim
od polityki po piłkę nożną. nie miały końca spory o to
kto naprawdę odstrzelił Kennedy'ego, Dodę czy Lincolna
w kłębach tytoniowego dymu dyndało niejedno toporzysko
co jakiś czas spadały barmanowi na kark
tłukły szklanki
z rozgorączkowanych opowieści rozlegał się huk
gdy kolejny potiomkinowski belweder (murarze lepili
z papier- mache) przewracał się na chodnik
iluż to bogu ducha winnych przechodniów
zginęło pod tekturą i okruchami porcelany!
i gdzie to się podziewa? na dnie popielniczki
wyrósł biurowiec ze szkła i stali. porzuciłem
ulubione zajęcie. nie tak łatwo być reducentem
zacierać wspomnienia, daty niekiedy całe budynki
wkoło latają cegły, kłaki wełny. może zlepi się
z tego kobieta. smutna i obca
(brak znamion encyklopedyczności, nie znajdziesz jej
na wikipedii, choć będzie twierdzić że jest
znaną piosenkarką)
dotknę ostrożnie. jak się spodoba (małe szanse)
postawię karmi albo inne paskudztwo
jeśli będą dwie- koszmar. tyle roboty!
trzeba będzie wynająć kogoś
do sprzątania gruzu
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
1804wiesiek
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
....wiesiek
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek