1 september 2014
1 september 2014, monday ( Awaria )
Mieliśmy już plany - wyjebało bojler,
więc gorąca linia z Londynu do Raju.
Co tu począć, co robić? - trza zakręcić kran -
ten od ciepłej wody - i podstawić wiadro.
No już dobrze, już dobrze, ale skąd ta żaba?
Z piwnicy na korytarz? - przecież tu są schody.
A żaba przyczajona - nowa sytuacja -
śliskie to diabelstwo wypada nam z rąk.
Młoda dramatycznie chwyta ją za nogę
i zwisa ta żaba, jak za ogon mysz.
Zamykam ją w dłoniach i wynoszę na dwór.
Żabę widzi kaczka, to se poużywa!
Dopadam ją pierwsza - przerzucam za płot.
Bezczelny bojler spuścił dużo wody.
Nocą nie padało, bo wtedy się śpi.
.
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma