15 august 2013
15 august 2013, thursday ( Polne drogi )
Rano biegłyśmy do lasu, do źródła po kwitnącą miętę i garść niezabudek. Matki Boskiej Zielnej.
Matki Boskiej Kwietnej. Kłosy żyta wyciągane ze snopów. Panna bez płot. Wiechy owsa. Jeszcze dziewanny po drodze - u kapliczki, drzewa śpiewające z ludźmi, kolorowe wstążki na wiatr przewiązane. Serce Maryi módl się za nami - odeszło echem echem eh... Sosny - panienki, gdzieś t a m zostały
panna bez płot - nasturcja
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek