7 october 2012
7 october 2012, sunday ( Strony )
Żadnej tu egzotyki - boczne drogi jak otarcie
o biodro, stare kruki, gołębiarz, fragment nitki
kolejowej północ-południe, o tyle bliskiej sercu,
ile zostało w pamięci po spacerach z dziećmi
na wiadukt;
nasza lipa na rozstaju, żelazny krzyż pod nią
wkoło ziemia uprawna, jedyna kobieta rodząca raz
do roku o piersiach nabrzmiałych, w zagłębieniu
oczu, wiosną, i jesienią w rozłożonych dłoniach
trzymająca wodę;
światła wsi, linia lasu - tu już nic nie oddaje
tamtego ducha: Osowski, który miał ostatni wóz
i konia, niedawno umarł; niebo nad plantacjami ozimin
i stalowych wiatraków, płowe plamy saren o świcie
żurawi klangor
.
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma