An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 28 december 2011

Wypatruję już wiosny

życie szarpie tkanki 
niby czuję radość celebrującą chwile
jednak świadomość pakowania walizki dobija

mówisz
 
gdy ciebie nie ma
uwalniasz zapach nocą

za oknem prószy śnieg
stań się lekki


number of comments: 37 | rating: 43 | detail

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 18 april 2012

kim jestem ? - ekfraza

lustrzane domy odbijają fałszywe kolory
ostatnich drzew

zgniła zieleń nie daje szansy
na spokojne myśli

nie pamiętam praw natury
pies z kulawą nogą przepadł

idę w stronę sztucznego światła
słysząc powtarzające się synonimy

tracę orientację

tylko cień przypomina
że jestem


number of comments: 36 | rating: 42 | detail

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 13 march 2013

milczenie we dwoje jest większym szczęściem niż samotność

nie ma nic gorszego od budzenia się w głuchym lesie
bez znaczenia jest też miękkie wygodne poszycie
które i tak bliżej świtu jest coraz zimniejsze
a wszystko obce i takie dzikie

chłód miesza się z myślami o straconym czasie
i nie ma takiej ceny za jaką mogę go odkupić

niczym drzewo obrośnięte dzikimi pnączami
walczę o każdy najmniejszy promień

składam dłonie w błagalnej modlitwie
tak bardzo pragnę usłyszeć
tylko jedno słowo
 
wracaj


number of comments: 41 | rating: 42 | detail

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 28 november 2011

Zwątpienia przychodzą nad ranem

może kiedyś opowiem historię
delikatnie dobiorę słowa zadziwię

obojętnie pijesz kawę
mówisz że papier przyjmie wszystko
że kolejny wiersz też będzie do bani

tępym wzrokiem zabijasz puentę

zastanawia mnie jedno
po co rękę włożyłam w ogień
i kto go rozpalił

niby ciepło w środku
jednak czasami boli


number of comments: 50 | rating: 41 | detail

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 9 january 2013

młode sarny podcinają sobie nogi

od kiedy zaczęłam pisać
coraz częściej dzielimy po połowie prawie wszystko
targując się o każdą trzeźwą chwilę

nadal budzisz mnie w środku nocy
usiłując wybielić wiersz powiadasz
nawet nie wiesz jak trudno
zmyć z siebie taką nieczystość

nie pomagają godzinne kąpiele
pozbyć się zapachu ustrzec przed drapieżcą                                                                                                                                  

gdy podnoszę kieliszek
po brodzie rozpływa się ciepło
kaflowej kuchni na której alembik skraplał procenty
przypalony cukier zmieniał barwność i smak

a potem było już wszystko jedno
gdy na mnie leżał patrzyłam w jeden punkt
zaciskając zęby żeby z ust nie wypływały jadowite węże
to powraca do mnie jak motyw śmierci

nienawidziłam świata czując się oszukana przez Boga
przeklinałam
pierwszą butelkę
wylałam do zlewu nie bałam się
że umrę z alkoholowego głodu jak ojciec
kolejny tydzień bez chleba
wszyscy pili
szczycąc się osiągnięciem zaliczonych libacji

nie mogę zasnąć zamknąć oczu
z obawy że znów mnie obudzisz
i każesz zapisać urojone głosy
trzęsącymi rękami


number of comments: 34 | rating: 39 | detail

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 8 january 2013

kiedy noc dotykała świtu

poczułam zimne dłonie
ziemi bardziej bliższej
niż jego
zapewnienia o wiecznej miłości
tu i teraz tak po prostu zostawił mnie
na resztę życia
z poczuciem wykorzystanej
szansy na przykładną żonę i matkę
winiłam
za wszystko bal usprawiedliwiając się
brakiem znajomości reguł
i gdyby nie egreta
schowałabym głowę w piach

przekleństwem się stała
amarantowa suknia
która jak magnes przyciągała
wzrok

dojrzewający owoc
potęgował nienawiść
do siebie samej

a ty jakby nigdy nic
trzymasz mnie za rękę
z myślą że może to już nasze pożegnanie
nieświadomy
tajemnicy sprzed pół wieku

bądź dumny z jej talentów
i jeszcze tylko
powiedz niech mnie odwiedzi
w szpitalu


number of comments: 28 | rating: 38 | detail

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 10 march 2012

może zabiorą nas na Seszele

do twarzy ci w słońcu
gdy z wiatrem unosisz się dotykasz

zachodni wiatr popycha mnie
obejmuję rękawami
nie jesteś zła że pobrudzę

pasujemy do siebie

cała w czerwieni
ja taki ciepły

na wieszakach
niczym dzieci na huśtawce

za chwilę
w głębi szafy
będziesz bliżej






/sisey/

do twarzy ci w czerwieni w słońcu
gdy z wiatrem unosisz się dotykasz
o całe niebo za krótkim rękawem

jak skarpetki od pary
pasujemy nawet w głębi szafy
lawendowo bywa po sezonie
kwartał ciszy nim zabiorą mnie na narty


number of comments: 35 | rating: 38 | detail

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 3 march 2012

tylko seks jest w miarę normalny

rzucili przemysłową sól do sklepów
kupiłam pięć kilo mi już nie zaszkodzi
tylko wysuszy narządy
nie dam nowego życia

już dawno straciłam smaki
jedząc chemię chlorek sodu
substancje przeciw bryzgające

truskawki zjadam razem z talerzem
różnią się tylko wyglądem


na wszelki wypadek obiłam blachą buzię


number of comments: 58 | rating: 37 | detail

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 12 december 2012

osiki trzęsą się bez wiatru

przychodzi czas
kiedy napełniam naczynie żółtą mazią

odpada tapeta

na zarysowanych podłogach
nieważne poślizgi

wszystko siada w przykucu
fabryka nie przerabia odpadów

i tylko gdzieś w dali słychać śmiech młodych
nieświadomych zbliżającego się końca

umrzeć
czy bawić się łyżeczką


number of comments: 39 | rating: 35 | detail

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 18 october 2011

Noc ukrywa prawdę

zrezygnowana gubię liście

pod ziemią perz
spija ostatnie soki

puste gniazda kruszą pamięć 
pisklęta odleciały 
zapominam o owocach 
i latach

kora bez czucia

coraz większy garb
nie pozwala podnieść krzyku do nieba

tylko myśl że wrócę
zawiązuje pąki


number of comments: 52 | rating: 34 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Jesteś ogniem ja wodą, Dla ciebie, Ty mój a ja twoja, We śnie, Idę w twoją stronę, Samoistnie, Jestem, Perspektywa, Obudziłam się zbyt późno, Wdzięczność, W ciszy, Tylko spojrzyj, portret w tle Für Elise, droga, prześwity w okiennicach, wyjęte z uśpienia, milczenie we dwoje jest większym szczęściem niż samotność, chwile na bezdechu, młode sarny podcinają sobie nogi, kiedy noc dotykała świtu, osiki trzęsą się bez wiatru, podboje, na tę chorobę nie ma lekarstwa, mężczyźni potrafią kochać i nienawidzić, erotyk nie nazbyt opóźniony, kaczeńce w zielonym wazonie, Z perspektywy czasu *, Płynę jak rzeka*, kim jestem ? - ekfraza, Tylko kosy śpiewają tak samo, może zabiorą nas na Seszele, tylko seks jest w miarę normalny, co noc tworzę nowe światy, Wiosna - dni miłości do życia, W radiu - Lowe Yu - Whitney Houston, Wypatruję już wiosny, Zwątpienia przychodzą nad ranem, Glögg w przeźroczystych, Zbudzona z zimowego snu, Jesień* uczy mądrości, Karmiłeś sobą /ekfraza/, Miałam tego dosyć, Noc ukrywa prawdę, Straconego nie odzyskam, Schody skrzypią jak dawniej, Szykują się do odlotu, a mnie tam nie ma, Spieszmy się, Wilgoć przenika od środka, Nie mam serca z kamienia, Przez moment myślałam że jestem u siebie, Przemyślenia, Walizka pełna wspomnień, Wszystko jest doskonałe/przemyślenia/, Niezbędnik uniesień, Biegniesz peronem wciąż patrząc, Celebruję życie z radością, Tworzę nowy świat, Niebiańskie Gubin-ki*, Obserwuj ptaki, Powrót do życia, Kobiety po czterdziestce smakują, Pochylam się nad tym śmieciem /dla M/, Stęskniony otworzyłeś furtki na oścież, Nakazuję Tobie abyś był szczęśliwy, Dwie jaźnie, Przyciągnę spojrzenie, Po tamtej stronie /ekfraza/, Inni odchodzą z żalu do świata, Spojrzenie wciąż młode, Pożegnania wpisane w grafik*, Kto tak naprawdę żyje, Skandale a sława, boso, Codziennie, Wirtualna młodość, Szare i jasne, Zwyciężyłeś i nie wylądowałeś w kanalizacji, Pierwotne źródło wszystkich strachów, Pieprz to i poluzuj tam gdzie cię gniecie, Dziewczynka z butelkami, Gdyby nie ta czysta woda odczytałabym to inaczej, Szczęście pachnie konwalią, Powroty, Wierzyłam że wszystko trwa wiecznie, Kalendarz wyznaczył datę wyjazdu, Cienie przeszłości, Nie dogonię przeszłości, Po latach straszy szkieletem /ekfraza -most/, Pamiętam strach w twoich oczach, Wpatrzona w jeden punkt na wodzie /ekfrazaVI/, Na granicy doskonałego czasu, Księżyc jedynym światłem i świadkiem /ekfrazaVI/, Zaszalałam w pierwszy dzień wiosny/ ekfraza-żonkile//, Szary może nabrać uroku, Stęskniona, Dotyk nadziei /ekfraza V /, Lęk zapisany w genach, Nożem prosto w serce, Śmierć jest naturalnym procesem, Ucieczka w nieznane /ekfraza3/, Tania siła robocza(ekfraza II), Bogini ciemności (ekfraza), Sikoreczka, rozgrzana do czerwoności, Wracam stęskniona, Czas kiedy zabiłam wiarę i nadzieję, Po latach wszystko traci znaczenie, Wpojony program który nie zmienia się nawet w niedzielę, Popatrz w lustro a zobaczysz tą miłość, W skołataniu, przemyślenia o reinkarnacji, Czas wracać do domu, Tak bardzo, polski pies szkolony w niemczech, Prawie na wyciągnięcie ręki, Tak mnie stworzył Bóg, Sopel, Odnalazłam klucz, Świat mnie wspiera, Przystań, Przywitaj mnie bosą, Połamałam pióra, Miłość jest domem, Dwa płomienie, Pośpiesznym do raju, Jabłka padają do nieba, Komórki w DNA uwalniają napięcie, Po drodze do piekła przystanki kuszą, Niecierpliwi, Przebudzona, Ostatnia rozmowa, Nocne kłótnie, Chwile gdy kocham życie są takie krótkie, Krwawy przylądek, Na każdym kroku, Odbiaram inaczej, Punkt wyboru, Niemy krzyk, Prysznic uczuć, Zapraszam zmiany, Obudzona krzykiem łabędzia, Mój sad czuje że wyjeżdżam, Blisko a jakże daleko, Pragnę jutro przywitać już dzisiaj, Potrafię czytać w jej myślach, Rozmowa alkoholiczki z ...., Vive memor, quam sis aevi brevis, Wybieg myśli spuszczonych z kagańca nr2, Zawsze razem, Wybieg dla myśli spuszczonych z kagańca,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1