sam53 | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (17) Poezja (1419) Proza (9) Fotografia (1) Pocztówka poetycka (6) Dziennik (2) |
sam53, 4 października 2014
wzrok zatrzymałaś na kwitnących wrzosach
fiolety z różem pochłaniają przestrzeń
w jesiennej woni choć na chwilę zostań
przejdź się na spacer nawet kiedy nie chcesz
dotknij zieleni w mchu od zawsze tkwiącej
ja z kropel rosy kolię ci uplotę
zostań choć chwilę póki grzeje słońce
liście się złocą czerwienią a potem
barwnym dywanem kładą się pod stopy
z szelestem wiatru w którym słyszysz jedno
las opowiada a gdy zamkniesz oczy
mówi - kochanie zostań chwilę ze mną
sam53, 3 października 2014
zbroję w cierpliwość czas kolejny
jesienny ranek liściem opadł
czy z marzeń jedno choć się spełni
i w złotym listku ciebie spotkam
dziś szron na polu siwa rosa
pod płaszczem chłodu ziemia mruczy
gdzieś w burej trawie promyk został
niechaj słonecznym choć się zbudzi
jak blade kwiaty na tapecie
które na nowo nam zakwitły
w żółci chryzantem błyszczy jesień
w niej tą złocistą mi się wyśnij
sam53, 1 października 2014
Mgła na drogę bezwolnie opada
cienie chyłkiem zbierają się w kształty
chłodna jesień na dworze zamiata
zżółkłe liście szarością wytarte
zmierzch powoli przeciąga się z nocą
las w kikutach drzew nagich usypia
tylko myślom się nie chce odpocząć
tę przy tobie tak pragnę zatrzymać
dzisiaj myśli bez ciebie nie zasną
chociaż mgłą otulone najczęściej
cóż że we śnie wciąż widzę cię gwiazdą
gdy na ustach dalekim mi szczęściem
pocałunkiem już zaraz już teraz
czekaj chwilę
ktoś puka do okna
ciemność nagle do domu się wdziera
nie uwierzysz
- będziemy się kochać
sam53, 30 września 2014
zwykły wieczór szarówka
chłód na drzewach się oparł
w złocie liści jesieni się wrzesień
pajęczynę czas utkał
babie lato na polach
srebrne krople kołysze na wietrze
mgła znad rzeki przykryła
zieleń łąki ponurą
sen mocuje się z nocą na ręce
w białej chmurze nie widać
która ręka jest którą
tylko słychać bijące wciąż serce
dzień za dniem w dal odchodzi
minut szczęścia ubywa
czy choć zdążysz wyszeptać dwa słowa
już październik za rogiem
i tęsknota tak miła
polskiej złotej też powiedz
że kochasz
sam53, 28 września 2014
zanim odkleję sny od rzeczywistości
i odwrócę marzenia na jedynie słuszną stronę
zabiorę cię do lasu wysokich drzew
wiecznie zielonych mchów
najprawdziwszych grzybów
i kwitnących wrzosów
ze splątanych pajęczyn utkanych srebrem poranka
zdejmę ostatnią czystą kroplę rosy
i nasycę nią twoje spragnione wargi
w milczeniu spłodzimy ciszę
szmer lasu zaznaczymy inną wiosną
a wtedy pękające pąki kwiatów
przeniosą nas echem w pocałunki niekończącego się spokoju
i uściśniemy dłonie
moje są zawsze ciepłe
sam53, 27 września 2014
te odległe i obce już za mną
zamazane przez przeszłość i przyszłość
chociaż pamięć nie daje się zamknąć
kiedy cisza nie zawsze jest ciszą
cóż z modlitwy wszak życia nie wróci
śmierć zostawia po sobie pytania
czy się cieszyć czy tylko się smucić
powstać z klęczek otrzepać kolana
dobre słowo zostawić na grobie
wiara dawno uciekła na stronę
sen o szczęściu nie wyszedł spod powiek
o nadziei już nawet nie wspomnę
to co bliskie przytulam do serca
na dwa głosy wiatr pieśni dziś śpiewa
ta ostatnia od wszystkich piękniejsza
w listopadzie sięgniemy z nią nieba
sam53, 25 września 2014
Rano papieros kawa z mlekiem
wiersz na fejsbuku powitanie
"dzień dobry" zamiast "chyba nie śpię"
znów lewą nogą z łóżka wstałem
za oknem schody na Celsjuszach
temperatura stopnie liczy
a mnie w zasadzie nic nie rusza
"ogól się wreszcie" - ego krzyczy
od dawna robi za anioła
choć stróżem tylko w Boże Ciało
już mnie nie pyta kim chcę zostać
co by się w życiu robić chciało
za to od rana słyszę "zdrowaś... "
ego się nie zna na poezji
ja o miłości w innych słowach
a tę do ciebie w dwóch chcę zmieścić
sam53, 24 września 2014
powietrze pachnie listopadem
mgła kręci w nosie chłód doskwiera
jesień od wczoraj na rozkładzie
deszczem mnie wita tu i teraz
pod parasolem resztki lata
obracam myślą nieskończoną
ona zwyczajnie nie chce zaspać
ono za rok dopisze ponoć
a ty mi w wierszu wiosną zostań
i słońcem które właśnie wstaje
z błękitem nieba w tęsknych oczach
pachniesz konwalią
bądź mi majem
sam53, 23 września 2014
i znowu piąta na zegarze
dwa słowa niosę tobie w szepcie
nim dzień na dobre nam się zacznie
sen ci opowiem - bo w nim jesteś
jak niekończący się już spokój
pod nami łąka w górze niebo
wiatr gra nam cztery pory roku
my zasłuchani w Vivaldiego
minęła wiosna później lato
orkiestra koncert gra niezmiennie
nutą tak zwiewną delikatną
jak gdyby wszystkie już jesienie
były do końca jednym dźwiękiem
lekkim jak fraza sercu miła
w tym śnie bierzemy się za ręce
znów deszcz - parasol wyrzuciłaś
sam53, 23 września 2014
spójrz jakie mokre dziś kamienie
i deszcz od wczoraj ciągle pada
która to jesień - chyba nie wiesz
ile w niej września listopada
entuzjazm przysnął gdzieś pod płotem
zapał senności też się poddał
jesień podobna jota w jotę
do tej wczorajszej - proszę popatrz
z ostatnim drżącym liściem w lesie
rozkołtunioną trzciną w stawie
z pierwszym przymrozkiem który przecież
nigdy jesieni nie chce zawieść
z nierozwiniętym pączkiem róży
który pochylił się ku ziemi
i kroplą deszczu gdzieś w kałuży
patrz jak codzienność nas jesieni
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek
15 listopada 2024
Wielki BratJaga
15 listopada 2024
Słodziakudoremi
14 listopada 2024
KaterinYaro