23 marca 2021
Piękny wiersz Ltd
Po ostatnim przetasie kadr i wytycznych
Pozostał mi tik nerwowego dorabiania
Ogonków do każdego "a"
Na rynek wewnętrzny na mądrość etapu
Nie gęsi jak mawiał
Ąbrąhąm w wielkich otwarciach
Poprzeczki są już tak wysoko
Że podjazdy dla niepiśmiennych wznoszą wyżej
Urażone spojrzenia garbatych
Rymów zakazano by dać szansę mniej zdolnym
A skróty, obostrzenia, wieczne kul zapożyczenia
Zajebiste dzbany i recykling dogasłych
Z adnotacją "poezja rozpozna swoich"
System redystrybucji liter znowu się nie sprawdził
Drgawkami, potem, żarem czół
Wtapiane w długie kokile
W arie bez form i znaczeń
Zboczeńcy bez zahamowań potrafią
Dwie-trzy-cztery litery - takie same
W jednym ciągu obok siebie
Nie płaczmy nad wersami bez interpunkcji
Przypisy ni z greki egiptu czy starofrancy
Powagi też nie dodadzą
Po innych górach snują się mgły
Po innych zboczach szept i płacz
Świat tamtych drwin i uniesień
Jak insygnia klasy i szyku
W zbiorowych pożarach
W zbiorowych wapna Aleksandriach
W zbiorowych osuwiskach i potopach
I nie ma co rzucać oskarżeń
Winnych szukać
Dziur łatać
Bo jak nas oświecił
Pierwszy krytyk stażysta z awansu społecznego
To przecież nie była prawdziwa poezja
26 lipca 2025
dobrosław77
25 lipca 2025
violetta
25 lipca 2025
wiesiek
25 lipca 2025
sam53
24 lipca 2025
Bezka
24 lipca 2025
wiesiek
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
23 lipca 2025
Marek Jastrząb
23 lipca 2025
Bezka
23 lipca 2025
wiesiek