6 marca 2023
Przemilczana
Nigdy byś nie przypuszczała
Że z tych wszystkich ról do odegrania
W tym spektaklu tobie przypadnie w udziale
Niesienie piękna
Co rano wstajesz
Z prochów nocy
Z popiołów snów zasianych
I w lustrze po omacku
Szukasz odbicia
To pytanie "dlaczego ja?"
To już nawet wyśmiewa
Hałda prania w kącie i szafki w garderobie
Na co dzień przerzucaniem papierów upewniasz świat
Że nie będzie opóźnień w odbiorach
Malowanych na zielono hektarów trawy
"Czuje że się wypalam"- rzucasz w czerń nadgodzin
Do komputerów przy sąsiednich biurkach
Chociaż pustka widzi że toczy cię ten żar
Na zawołanie podpalający ciemność
Oświetlasz wtedy wszystkie kąty pokojów
Wszystkie skrywane zaułki
Zakamarki dusz
Strachy i obawy przykrywasz
Czerwonym dywanem ognia
W tym świetle sztucznie dławionym
Zdawać by się mogło że cały świat
Odwrócił się do ciebie plecami
A to po prostu zdziwiona chwila
Zdziwione tuiteraz odkrywa
Za każdym razem po raz pierwszy
Że poza twoją głową
Też jest życie
24 grudnia 2025
wiesiek
24 grudnia 2025
sam53
24 grudnia 2025
ais
23 grudnia 2025
wiesiek
23 grudnia 2025
jeśli tylko
22 grudnia 2025
Eva T.
22 grudnia 2025
Marek Jastrząb
22 grudnia 2025
Yaro