6 marca 2023
Przemilczana
Nigdy byś nie przypuszczała
Że z tych wszystkich ról do odegrania
W tym spektaklu tobie przypadnie w udziale
Niesienie piękna
Co rano wstajesz
Z prochów nocy
Z popiołów snów zasianych
I w lustrze po omacku
Szukasz odbicia
To pytanie "dlaczego ja?"
To już nawet wyśmiewa
Hałda prania w kącie i szafki w garderobie
Na co dzień przerzucaniem papierów upewniasz świat
Że nie będzie opóźnień w odbiorach
Malowanych na zielono hektarów trawy
"Czuje że się wypalam"- rzucasz w czerń nadgodzin
Do komputerów przy sąsiednich biurkach
Chociaż pustka widzi że toczy cię ten żar
Na zawołanie podpalający ciemność
Oświetlasz wtedy wszystkie kąty pokojów
Wszystkie skrywane zaułki
Zakamarki dusz
Strachy i obawy przykrywasz
Czerwonym dywanem ognia
W tym świetle sztucznie dławionym
Zdawać by się mogło że cały świat
Odwrócił się do ciebie plecami
A to po prostu zdziwiona chwila
Zdziwione tuiteraz odkrywa
Za każdym razem po raz pierwszy
Że poza twoją głową
Też jest życie
22 lutego 2025
ajw
22 lutego 2025
ajw
22 lutego 2025
ajw
22 lutego 2025
Marek Jastrząb
21 lutego 2025
sam53
21 lutego 2025
wiesiek
21 lutego 2025
Eva T.
21 lutego 2025
Bezka
21 lutego 2025
wolnyduch
21 lutego 2025
wolnyduch