4 listopada 2020
This is Sparta
Niektórzy nie będą mieli
Drugiego życia danego
Ich "tu i teraz"
Od zasiewu, od wykwitów
Od błotnej lawiny z gór
Znaczy sie marszem
Czarnych butów
W czarnych legionach
Czarnych golemów
(patrz - jeden pękł
Cie pierona w środku jak lawa!)
Gdy padnie wyleją się z niego
Wszystkie żale czerwone
Że to już, że to on właśnie
Że nie tak
Lecz kolumna nie zostawi
Za plecami nic
Niespalonego
"żeby nie wpadło w ręce tych
Którzy będą jeszcze jutro"
A każde ścięte drzewo
To ciepły namiot przez dwie noce
A każda książka - to pochodnia
W chwiejnym ku latrynie kroku
A każdy litr wódki - zresztą co was obchodzi
Bez naszego wsparcia gorzelnie upadną
A każda zgwałcona
To jeden kutas
Do rana spokojny
A dziś kara boska - z rana ogłoszona
Na tych co pędzą królewską miodunkę
Co mocna jak piorun ale
pół roku się gryzie
Czy przemówić sercem
A jutro - drogi centurionie
Na protest idziemy
katedr bronimy
Czy niedźwiedzia szczuć będziem?
3 lutego 2025
incepcjaAS
3 lutego 2025
Zanimwolnyduch
3 lutego 2025
0502wiesiek
3 lutego 2025
Nienapisany listMarek Jastrząb
3 lutego 2025
PoniewczasieMarek Jastrząb
3 lutego 2025
Majkaajw
3 lutego 2025
W symbioziewolnyduch
3 lutego 2025
drzewo życiaBezka
2 lutego 2025
0041absynt
2 lutego 2025
fra (II)AS