6 april 2016
Portret za trzy dychy
wycinek. łapcie
bazgrzę po kawałku kremowego brystolu
parę lat temu licealisteczka
schrzaniła moją facjatę, wyszedłem kompletnie
niepodobny do siebie
niedoczłowiek z niedoryjem
w pierwszym odruchu chciałem zwiać
nie zapłacić za nie -siebie
ale uniosłem się honorem
zabuliłem za twarz obcego gościa który nigdy nie istniał
półFlora w nadpłowiałej czapce
blizny, krwiste wężyki
arterie dyfuzyjne, smugi brudu
sobowtór obrasta piorunami
Mia Zapata wyśpiewuje że It All Dies Anyways
pojutrze pogrzeb babci
prąd mi tryska z nozdrzy
wyrodny brat zmienia się w karykaturę
nikogo. obaj spacerujemy po cienkiej linii
nitka biegnie przez szyję
do czego to zmierza?
tak naprawdę wszyscy leżymy w chłodniach
prawdziwi ludzie zamazują nam twarze
mój pierwowzór to straszny cham
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma