1 february 2016
Amfibolia
po nas choćby potok. kaskada dźwięków
z dachu spichrza. łatwo domyślić się treści
(,,kup chleb" albo ,,nie teraz")
nietypowa odmiana zespołu Fregoliego- w każdej
książce widzimy tę samą
współżyciorys posklejany z tekstów piosenek bigbitowych
oboje lubimy znęcać się, bazgrać
tłuste węże sunną przez kartki. kolczyki w oślich uszach
w zasadzie to śmietnik
szkiełka rozsypane po brzegach, czerwone ziarno
zasiane za okładką
i jeszcze te wieloznaczne sformułowania
(twoje ,,1-9-0-2" mogą być szczęśliwymi cyframi
w najlepszym razie- datą śmierci)
wypełniłem tysiące kuponów totolotka
groszak rocznie. trudno wygrać więcej
przybliż świecę. teraz widać?
słowa wystrzeliły w chmury
pewnie znowu z nieba spadną betonowe skrzypce
albo inny szajs
co poradzić. nawet jakby na ostatniej stronie
pojawił się czort z aureolą
i tak wszyscy powiedzą: upiłeś się
zmyślasz
25 november 2024
2511wiesiek
25 november 2024
0019absynt
25 november 2024
Pod skrzydłamiJaga
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek