23 december 2015
Wiersz dla synka
szczerze? miałem durną nadzieję że będziesz inny
krew z kości, szaroperłowe włosy, wieczny buntownik
o ego cierpiącym na gigantyzm
harley nie przerobiony ze skutera
a tu- walizka średnio świeżych kartofli
pokurcz dmuchający w szklany wiatraczek
beznikotynowe papierosy z odpustu
(pierwsza paczka za darmo
oferta ważna do wyczerpania zapasów)
przezywają cię jakoś w szkole?
e, każdy -obok. po co przejmować się zatłuszczoną gębą
nawet już nie wiadomo kogo przedstawia
jakiś śródbywatel
pewnie to farbowaniec, nielegal zza Buga
(czarnorynkowa wartość- dwie kopiejki, pół funka kłaków, smar
by było czym zaklajstrować luki w metryce)
nie zaciągaj bo kiedyś się powiesisz na jęzorze
twardo, jak po sznurku:
brzy-do-ta-brzęk- roz-rzy- nać- grzech-po-grzeb
seplenie dozwolone, choć nie polecam
współczuć? jeszcze czego! szkło ci w oczy
żarówka- kwoka zbyt nisko, aż się upieczesz
matka wrzuci swoją połowę do konterenera PCK
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
0505wiesiek
5 may 2024
N2absynt
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
N1absynt
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek