23 july 2014

23 july 2014, wednesday ( Hard porno w majestacie prawa )

Rzuciła mi się w oczy, na którymś z portali, książka Annick Cojean Kobiety Kaddafiego. Zamiast skupić się na potępieniu bestialstwa Kaddafiego ja zaczęłam się zastanawiać co potrafiło przez tyle lat pozwalać na istnienie takiego monstrum. Zadziwiał mnie zawsze fenomen nietykalności satrapów. Jak to się dzieje, że jeden człowiek może teroryzować miliony, a czasem miliardy. Niby wszyscy po jego upadku są przeciw, a tak naprawdę, gdy jest u władzy, to na jego chorych skłonnościach żeruje cała masa ludzi. Dziesiątki tysięcy osób podpina się pod maszynerię przemocy i dewiacji.
Jeżeli prawdziwa jest relacja pani Annick Cojean, to nie pozostaje nic innego jak gardzić mężczyznami z otoczenia satrapy. Co to za cywilizacja, która zna tylko przemoc jako sposób na rozrywkę, która nie wytworzyła żadnego kodeksu moralnego chroniącego kobiety i dzieci, która poniewiera wszystkimi, którzy znajdą się w kręgu jej oddziaływania.
Na naszych oczach powstają nowe cywilizacje gwałtu i przemocy. Na terenach Syrii i Iraku tworzony jest niezwykle ortodoksyjny kalifat. Putin podżegnuje do wojny dookoła granic Rosji. Pakistan i Afganistan ze swoimi rodowymi tradycjami wpisuje się w najciemniejszą kartę przestępstw w europejskim rozumieniu. Najbardziej szokuje mnie to, że świat polityki ulega urokom zbrodniarzy. Czyżby każdy przywódca marzył o wszechwładzy. Przecież Kadafii przemieszczał się po całym świecie ze swoją teroryzowaną świtą. W świetle prawa USA i UE był mordercą, pedofilem i nikt nie podniósł na niego ręki. Pieniądze nie jego, ale te które mógł dać zarobić innym, przysłaniały wszystkie jego czyny. Nie krytykujmy Kadaffiego i jemu podobnych wodzów jak Hitler, tylko tych którzy ich tworzą, którzy z nich żyją. Bez kokonu beneficjentów taka osoba nie miałaby prawa bytu. To oni chronią ją jak królową ula i stąd bezsilność krzywdzonych.


number of comments: 27 | rating: 6 |  more 

alt art,  

żadna marycha nie uwalnia od ciężaru odpowiedzialności za architekturę świata, który zostawię..

report |

issa,  

Jako i nieraz (choć żeby zaraz w jakimś "zawsze i wszędzie" - to nie) ze mną u Ciebie :d punkt za to, że chce Ci się o coś pytać (podczas gdy u wielu pytajniki harują bez pytania za wykrzykniki) bardziej niż za podobieństwa w spojrzeniu.

report |

issa,  

"Zadziwiał mnie zawsze fenomen nietykalności satrapów".

report |

issa,  

Mnie znowuż mikroskala intryguje tak samo jak makro.

report |

issa,  

W jaki sposób satrapie wiążą się, chociażby, z mobbingiem? Z falą w wojsku? Z odwiecznie powtarzalnymi matrycami kozła ofiarnego w grupie?

report |

issa,  

Z chrztem nowicjuszy i testami lojalności wobec wspólnoty - w najrozmaitszych miejscach?

report |

issa,  

Z biernością wobec coraz mocniej surrealistycznej biurokracji?

report |

issa,  

Z despotycznym (pełnym okrucieństw, często w ogóle niewidzialnych i niewidzianych - bo to różnica) rodzicielstwem?

report |

issa,  

Itp., itp., itd.

report |

issa,  

I, wśród itedów, z epoką kolonializmu; wcześniej: umocowanym w prawie i myśli, uważanym w wielu cywilizacjach za naturalne - niewolnictwem; teraz: z funkcjonującym na luziku niewolnictwem, tyle że ekonomicznym, więc demokracja mu nie wadzi. Itepe, itede

report |

issa,  

"Na naszych oczach powstają nowe cywilizacje gwałtu i przemocy".

report |

issa,  

Wg mnie interesująco może zestawić ten fragment z tym np.: http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/801950,kapitalizm-po-polsku-folwark-ma-sie-dobrze.html

report |

issa,  

Pozdrowienie serdeczne dla Ciebie, Em :)

report |

Emma B.,  

i dla ciebie, to wszystko też do wypunktowania, mnie ciągle intryguje jak można wyhodować takie monstrum i ochronić przed zemstą za okrucieństwa

report |

issa,  

nie wiem, Emma. mnie też intryguje, skąd, chyba dość powszechne, przekonanie, że "monstra" = nie-ludzie, z którymi (myślące o sobie jakieś poszczególne) ja na pewno nie mam nic wspólnego = zło to nie-ja. Chociaż np. ja, Agnieszka, odpukać, wprawdzie bez imperium zła na koncie, na mapie, na sumieniu, czy gdzie tam, ale, jednak, jakoś ostrożnie myślę o tym, co bym zrobiła w okolicznościach, w których nigdy się nie znalazłam. Wiem o sobie tyle tylko, ile sprawdziłam: jakie podstawy mogą mieć gdybanie i pewność, że ziarna potwora to na pewno tylko w jakichś Onych?

report |

Emma B.,  

poruszyłaś kolejny temat. Bycia na czyimś miejscu, ale realnie, nie gdybająco. Bycia z dylematami i odpowiedzialnością za inne osoby. Za siebie, to sprawa czysta, decyzja czysta, zależna od zasad, albo braku zasad

report |

issa,  

"Bycia na czyimś miejscu, ale realnie, nie gdybająco. Bycia z dylematami i odpowiedzialnością za inne osoby". Tak.

report |

Aśćka,  

Kadafi utrzymywał Włochy :):):) trza było zamienić jednego na innego, żeby się oikonomia nie załamała. Cui bono? - wiecznie żywe:)

report |

Emma B.,  

nie wiedziałam

report |

Aśćka,  

:) zmienne napędzające za przeproszeniem Ludzkość niewiele się zmieniły: uwodzicielska siła władzy, trudna do opanowania chęć posiadania, nienasycalna potrzeba bycia popularnym, chęć zostawienia czegoś po sobie, dewiacje osobowościowe skutkujące szaleństwem w rządzeniu innymi, jednostki obdarzone charyzmą, mechanizmy psychologiczne (np strach) strukturyzujące pewien stan rzeczy. PS co do przewidywalność swoich zachowań, nawet sprawdzonych w przeszłości, to właściwie można mówić tylko o swojej dyspozycji z nabytego i ocenionego doświadczenia, używając Kunderowegoeinmal ist keinmal - nic nie zdarza się dwa razy. Skoro w Norymberdze uznanp, że bez odwołania się do prawa naturalnego nie da się ocenić zbrodni z okresu II Wojny Światowej, dlaczego odwołanie do tegoż prawa w prawodawstwie współczesnym nie byłoby niezłym punktem odniesienia, coby nie zalęgło się jakie inne świństwo teraz?

report |

Damian Paradoks,  

niby tak a jednak ...

report |

Emma B.,  

to do tekstu, czy poprzedniej wypowiedzi?

report |

Damian Paradoks,  

niby tak tzn., według naszej miarki Kadafi, Hussein itp., są potworami. Ale czy na prawdę wchodzimy w ich skórę by zasmakować pewnych wątpliwości. W obu wypadkach nasze wybory okazały się katastroficzne w skutkach. Rozwijamy zatem ideologię dla nich i dla naszego usprawiedliwienia że niby potrzeba dwóch generacji by wynikłe z tego zło ko-lateralne 'znikło' cudem. Optymizm na wyrost. Nie jesteśmy w stanie myśleć i odbierać w ich kategoriach, niestety ;)

report |

Emma B.,  

kiedyś pisałam, że byłam 6 lat między arabami. Dziwne to doświadczenie i tylko utwierdza różnice cywilizacyjne. Mogłabym popełnić kilka esejów, może nawet opowiadań, ale jest coś bardzo sekretnego w wejściu w to środowisko. Opowiadanie wszystkiego czego się doświadczyło ma znamiona pewnej zdrady zaufania. We Francji nie trudno o enklawy arabskie, więc może i ty otarłeś się o ich mentalność. Dziwi mnie Twoja odpowiedź. Może jej nie zrozumiałam. Długo by pisać. Mnie chodziło o mechanizmy funkcjonowania takich struktur terroru. Książka spowodowała, że na pierwszy ogień poszedł Kadaffi. Mówisz dwa pokolenia. Nigdy. Cztery pokolenia to mało.

report |

Damian Paradoks,  

tak, Emma. Długo bu pisać. Napomknąłem z myślą że mogę być tylko jednym z niezliczonych przykładów myślenia 'innego' . Własnie to sprawia trudność gdy szuka się wspólnej 'platformy' :) Żyć z różnorodnością jest moją myślą przewodnią :)

report |

Damian Paradoks,  

i rysunek mi się z tego narysował ;) (podpięty :) )

report |

Emma B.,  

ale moje myślenie też było takie, inne mi się wydawało. Bo zawsze upraszcza się winę, skupia na konkretnej osobie, a to nie tak moim zdaniem. Ta osoba żyje w realnej przestrzeni i ...No nic muszę uciekać chwilowo, aby pożyć w realu,

report |



other diaries from: 16-08-2020 , 07-05-2017 , 11-04-2016 , 13-11-2015 , 10-10-2015 , 24-06-2015 , 21-05-2015 , 12-05-2015 , 01-05-2015 , 25-04-2015 , 16-01-2015 , 08-01-2015 , 27-12-2014 , 01-12-2014 , 28-11-2014 , 30-10-2014 , 13-10-2014 , 02-09-2014 , 21-08-2014 , 23-07-2014 , 21-07-2014 , 15-07-2014 , 08-07-2013 , 01-07-2014 , 28-06-2014 , 27-06-2014 , 12-06-2014 , 13-05-2014 , 09-05-2014 , 14-04-2014 , 13-04-2014 , 21-03-2014 , 12-03-2014 , 09-03-2014 , 06-03-2014 , 02-03-2014 , 28-02-2014 , 25-02-2014 , 23-02-2014 , 22-02-2014 , 20-02-2014 , 08-02-2014 , 07-02-2014 , 04-02-2014 , 01-02-2014 , 27-01-2014 , 23-01-2014 , 11-01-2014 , 05-01-2014 , 28-12-2013 , 22-12-2013 , 20-12-2013 , 12-12-2013 , 08-12-2013 , 06-12-2013 , 27-11-2013 , 26-11-2013 , 19-11-2013 , 14-11-2013 , 07-11-2013 , 06-11-2013 , 19-10-2013 , 15-10-2013 , 13-10-2013 , 08-10-2013 , 29-09-2013 , 09-08-2013 , 30-07-2013 , 25-07-2013 , 21-07-2013 , 15-07-2013 , 15-07-2013 , 04-07-2013 , 02-07-2013 , 29-06-2013 , 27-06-2013 , 21-06-2013 , 21-06-2013 , 21-06-2013 , 15-06-2013 , 14-06-2013 , 09-06-2013 , 05-06-2013 , 02-06-2013 , 31-05-2013 , 28-05-2013 , 22-05-2013 , 12-05-2013 , 06-05-2013 , 01-05-2013 , 16-04-2013 , 14-04-2013 , 13-04-2013 , 07-04-2013 , 06-04-2013 , 05-04-2013 , 03-04-2013 , 26-03-2013 , 25-03-2013 , 23-03-2013 , 20-03-2013 , 17-03-2013 , 15-03-2013 , 12-03-2013 , 11-03-2013 , 10-03-2013 , 08-03-2013 , 07-03-2013 , 26-02-2013 , 26-02-2013 , 10-02-2013 , 07-02-2013 , 06-02-2013 , 02-02-2013 , 01-02-2013 , 31-01-2013 , 18-01-2013 , 16-01-2013 , 14-01-2013 , 11-01-2013 , 04-01-2013 , 18-12-2012 , 24-11-2012 , 22-11-2012 , 14-11-2012 , 13-11-2012 , 10-10-2012 , 09-11-2012 , 08-11-2012 , 04-11-2012 , 03-11-2012 , 02-11-2012 , 27-10-2012 , 27-10-2012 , 22-10-2012 , 19-10-2012 , 17-10-2012 , 15-10-2012 , 15-10-2012 , 14-10-2012 , 09-10-2012 , 07-10-2012 , 05-10-2012 , 19-09-2012 , 18-09-2012 , 16-09-2012 , 15-09-2012 , 11-09-2012 , 10-09-2012 , 06-09-2012 ,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1