Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 11 marca 2013

Fakty

 
Codzienności życia fakty,
błahostkami posplatane,
w barwy szczęścia świat bogaty,
choć nie wszystkim zaznać dane…
 
Jutro blichtr wspomnienia niesie,
chwile mnożą epizody,
zatopiony jakby w czasie,
człowiek nieraz brylantowym;
różne życia strony znając,
jakby statkiem w jutro płynie
i z nadzieją wiarę mając,
że ta passa nie przeminie.
 
Chociaż dużo na tej ziemi,
ludzi mądrych, wykształconych,
to nie wszyscy oni znajdą,
szczęścia diament upragniony.
 
Jakże cudnie jest na ziemi,
często pracy są owoce,
gdy trud w sukces się zamieni,
a dni staną szczęściem złote.
 
Kamienistą drogą czasem,
bywa kroczy człek do celu,
a wybrańców losu zwykle,
nie jest przecież, aż tak wielu.
 
Większość jakby oceanem,
snów i pragnień różnorakich,
bo nie będzie każdy panem…
Marzeń spełnić moc wszelakich,
wiele osób nie jest w stanie.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 11 marca 2013

Jesień

 
Co dzień chłodniej, co dzień słota,
przyszła polska jesień nowa,
z drzew się sypią żółte liście,
słońce mało promieniste,
krzewy rosną wyłysiałe,
niebo widać poszarzałe,
na nim widzę gęsi chmarę,
kawki słychać wokół małe.
 
Płynie Wisła rwąca rzeka,
czas w kolory się obleka,
słońca zachód nad nią piękny,
żółć, purpura, barwy tęczy.
 
Jesień swoje ma zalety,
lecz nostalgią dla poety,
jesień życia, przemijamy,
co dzień starsi,
dusze jednak młode mamy,
dojrzewamy z biegiem czasu,
w życiu pełnym ambarasu.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 3 października 2011

Krew nocy czarnej człowieka

Czasoprzestrzeń postaci;
parszywie przewrotnych,
dynamiki plastycznej
widocznej materii,
buduje symetrię zależności,
pomiędzy Prawdą, a życiem.

Syntetyka słowa układa szablony
na niebie pozorów przyjaźni,
rozumianej poblaskiem
czarnych świec wyobraźni
w labiryncie logiki umysłów
białych morderców,
zagubionych jak dzieci,
w blasku radosnej sielanki;
pełnej żargonu i śmiechu,
przy kielichu krwi jutra wypitego
łapczywością serc, bijących szyderstwem
bladego świtu, który mówi cudem
zimnego człowieka.


liczba komentarzy: 8 | punkty: 2 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 13 marca 2013

Otchłań czasu

 Czas uchwycić chce czaszę, zapomnienia świętości;
 ukrywając minuty w rękaw bestii skrytości,
 marznie słowo w języku, spękanego szafiru,
 w rzeźbie; lodzie zaprzeczeń, obraz martwej natury
 gra na nerwach symetrii; taktu godzin skradaniem,
 śmierć pogonią i trwaniem, w duchu ruchu czarnego.
 
 Czas magiczny chce niszczyć
 w cieniu; pustki promieniach,
 puchu potrzeb rozwianym, czucia siły człowieka;
 piękna prawdy i cnoty.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 13 marca 2013

Nauka

 
Przemyślenia i czas,
nauką scalone wartości,
To co będzie
mrok niewiedzy rozproszy,
kontury odkryć mają imiona;
twarze przyszłości,
tajemnice teraźniejszej fikcji.
 
Odkrycie potrzebuje uwagi,
ta zaś chwili, która zrodzi zarys,
- niepojęty kaprys czasu tworzy postęp,
rzeczywistość karmi potrzeby,
pomysł będzie twórcą jutra.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 15 marca 2013

Ciało rozumu.


Duch prawdziwy jest jak promyk
ciepła sprawiedliwych,
bo ogrzewa rozum ciałem
miłosierdzia żywym.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 15 marca 2013

Dzieci geniuszu.

Geniuszu są dzieci, to im słońce świeci,
zabłysły jak gwiazdy na niebie,
wciąż tworzą teorie i nową historię,
potomnym, by żyć mogli lepiej.
 
Bariery przekroczą i tym w przyszłość wkroczą,
bo chlubą i solą są ziemi,
przez wieki żyć będą, gdy sławę zdobędą,
bo wryją się w naszej pamięci.
 
Ich  myśl zawsze złota, a w czynach tkwi cnota,
bo umysł nie stawia im granic,
w ich rękach nadzieje i nasze są dzieje,
Idei nie oprą się za nic.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 15 marca 2013

Pokład rozumu.

Przyjemnie gdy zabłysły, niby kryształ w świetle,
lub aleksandryt szlachetnie, myśli blaskiem zorzy,
wartko w lot flamingów wzbiły się nad wody,
różowiąc horyzont wschodu purpurowy,
za którym mądrość kwitnie, niby kwiat liliowy.
 
Rozlewiska odkryć mienią się bez końca,
srebrzą się w promieniach, natchnień ludzkich słońca,
pieśni tam zwycięstwa usłyszą natury,
wszyscy, których wiedza większa jest niż góry,
na których, życia przędzie czarne chmury nędza
i biedy wypuszcza łabędzia.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 23 czerwca 2011

Wodne Skrzydła Wieczności

Starania
człowieka słabego;
bezsilność
jego poświęceń,
każdej
ofiary, która była wcześniej,
błagały o
Zmartwychwstanie
w Boskiej
Miłości Ojca,
tam gdzie
Życie Zakwita;
Kwiatami
Świetlistej Nadziei,
by Oczy
Bieli, Widziały Ogród Cały,
promieniujący
wdzięcznością
w
uśmiechach;
Wodą Życia
Miłości.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 8 czerwca 2011

Dolina klątw

Cud gasi szczęściem; złowieszczy czas
czarny jak sztandar schnących serc;
gdzie śmierć unosi srebrny miecz
kościaną ręką dla ludzkich spraw,
a złoto świecąc w oczy świata
blaskiem bijącym ze smutku łez,
w dolinę nocy zniszczenia klątw;
potopu pragnie co zniszczy gniew
i zdławi siłę bestii snów,
zroszoną krzykiem dużych zdrad,
pragnącej piekła sromotnej walki,
zachłannie ostrzem cienia dnia,
gdzie trawa schnie od mroku zła,
myśli upadłych powszechnych trosk
co dają utkać letni czas;
lekkością spisku w spokoju miejsc.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 21 maja 2011

Fałszywy ład

Mętne spojrzenie rozwiane
pozorem chaosu;
rozproszeniem pochłaniającym
mgławicę uchybień,
przestrzenią czasu skrzywionej
systematyki.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 19 kwietnia 2011

Gniewne wnioski tworzą czarne zgłoski

Kiedy myśl, nie doskonała;
jest w rozumie; złem odkrycia,
chce naturą grzechu ożyć,
ludzkim cieniem życia.

W żywioł czystego zniszczenia; spokoju,
człowieka "dobrego" potrafi przemieniać;
ciepłem by walczył; gorącym słowem,
by się odznaczał, krzyż palił w mowie,
dał trochę chłodu dziecku z kamienia,
uchwycił je sensem; jak skorpion bez cienia
i krusząc je w ciele; piaskowej zamieci,
językiem wyrzucił z siebie, by w proch zmienić.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 12 kwietnia 2011

Przeznaczenie

Myśli skroplenie; słów przeznaczenie
czyny zwiastuje; sen w taniec przeleje. 
Ścieżkami losu chodziło już wielu,
które wybrali, by dotrzeć do celu
szczęścia przyczyny w raju zatracenia;
dobrem popełnionym, jak zbrodnia słoneczna
uchwycenia piękna, spojrzeniem śmiałości,
by poczuć jej uśmiech na błękicie wiatru
niesiony powiewem marzenia białego;
dotykiem rozkoszy, rozpostartej mocy.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 15 marca 2013

Zamieć gwiazd płonących

 
Kolory zbudzone brzaskiem poranka,
wiatr życia lekki i wschodu świt;
zostawia ślady uśmiechów rozkwitłych;
spojrzeń podstępnych machin miłości,
celnych i żwawych jak traszka wśród trawy.
 
Swoboda dni piękna; urodzaj pokusy,
jak polne źdźbło czasu zerwane przez damę,
co pragnie przestrzeni nie skromnie fioletu;
sklepienia w płomieniach zmysłów jej promieni;
krzyczących i rwących jak prąd ruchu chwili,
co łudzi uczuciem i pcha w stronę uciech;
zamieci potrzebą; w taniec czarnej nocy.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 8 kwietnia 2011

Rozwój

Motywacją prawo,
wzorową postawą;
głód pragnący siły.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 8 kwietnia 2011

Prawo wiecznie żywe

Prawo sprawiedliwych,
w sumieniach prawdziwe;
będzie wiecznie żywe.


liczba komentarzy: 4 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 11 marca 2013

Młodość

 
Wolna jest młodość, swawolna,
nie dekadencka, zgorzkniała,
zaś pełna wyrazu namiętna,
czasem do góry unieść by chciała.
 
Do góry jak skrzydła ptaka,
w werwie jej duch, cielesnej sile,
jakby płynęła przez marzeń jezioro,
kazała nie myśleć, że kiedyś minie.
 
Pięknie jest, kiedy słońce w błękicie,
jakby chwaliło radość i życie,
świeci dla ciebie,
a czas jakby nie istniał,
chociaż tuż obok biegnie jak piechur,
zanim nie minie młodość i czar,
i starość przyjdzie na przekór.
 
Lecz póki co, niech chłonie,
barwy zmysłów i tryska świeżością,
niech chodzi w dumy koronie,
i niechaj się karmi mądrością.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 11 marca 2013

Materializm

Przeliczanie materii,
pożądaniem zabiera czas;
fizycznym pragnieniem,
ukrywając myśli w przedmiotach;
wymownych ewolucjach,
doskonałych jak ikony
muzealnych olśnień,
mówiących o sile rupieci,
przełomowej przeszłości,
na podstawach starodawnej nauki.
 
Potrzeba nowego rozwiązania,
owocuje z zawiązek przemyśleń
technologią rozwoju,
by dodać odkrycie do wiedzy;
wartość i prawdę,
nazywając ją sensem,
zagłębiając w niej rozum,
by możliwość mogła stać się wolnością.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 8 września 2012

Wróżbita

Cichy szept, cicha mgła,
coś w niej jest; jakiś czart,
mroczny sen z czarnych kart,
jakaś śmierć w rękach zła.
 
Gnilny cud z prochu wrót,
wybiegł w mgnieniu z lśnienia słów,
płynna lawa cudzych rad
płynie lekko z czary krat,
z wronich ust brudny sok
wlewa w ludzi ciągnąc w mrok,
wilczym tańcem białych kości;
formą pleśni umysł mości
i kołysze w ropie serca,
szuka wraków w takcie piekła.
 
Kruszy słowa jak pieprz suchy,
żeby karmić smołą muchy
i grzecznością w oczy prószyć,
sypać z talii karaluchy,
smażąc stół układem gwiezdnym
prostokątnie niebezpiecznym,
pustyń czasem magii suchym
na blat płaski wykładanym,
żeby leczyć ludzkie rany,
być lekarzem serc złamanych,
szarlatanem z łaski smoczej
dzieckiem bestii czarodziejskim,
dadaistą specjalistą i podrzędnym aktorzyną,
w teatralnym stroju kpiną przebierańca i dziwaka,
co chaosu kąkol zasiał.
 
 
 
 
 
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 11 marca 2013

Judasz

Sprzedajność w zamiary,
cień fałszywy wiary,
zarys myśli krzywych,
kaprys niegodziwy, język helodermy
czarnym sierpem werwy,
zdrady kosi niwy.
 
Nektar pije smolny z ogrodów otchłani,
czarny motyl śmierci nie lubiący granic
i płacze przeklęty, który chciwość kochał,
bo po stokroć gorsze, niż podła macocha,
ran sumienie pełne.
 
Jest miejsce podstępne, dom nocy przy niebie,
skąd dusza jak orzeł, lecieć chce przed siebie,
by dostrzec świątynie, dnia gdzie gości smutek.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 24 marca 2011

Marność

Marność niech odleci
na rozpaczy skrzydłach;
ludzi bezdusznych wzgardzona. 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 23 marca 2011

Zwierzaczki cwaniaczki Cz. 2

Dotarło w końcu do rzeki spragnione,
stado szczęśliwie lecz bardzo zmęczone
i pić wodę chłodną poczęło zachłannie,
i pryskać na grzbiety trąbami starannie,
chwaląc sobie komfort w słoniowym żywocie,
bo cóż warta wolność na takiej spiekocie,
gdy nie ma wytchnienia chwili odprężenia,
nie może wtedy cieszyć się zwierzę z istnienia,
i choć świat ma zalety, w surowości nikną Afryki niestety.
Biało czarne wtem przybiegły, zebry w pasy pełne klasy,
by się również wody napić, zrobić sobie niby wczasy
i choć krótki ich przystanek nad srebrzystą rzeką,
zawsze pragną się nasycić słodkich chwil uciechą.
 
Widząc zebr sielankę największy ze słoni,
co mógłby ciosami swoimi rozgromić,
każdego rywala, gdyby wszedł mu w drogę,
nawet wielkie koty czują przed nim trwogę,
a, że widział wiele udanych polowań,
znał już zatem wiele drapieżnych zachowań
i chcąc ustrzec zebry powiedział z powagą,
pijcie koniowate lecz zawsze z rozwagą,
czujność jest wskazana, i zawsze popłaca,
nieostrożność za to często życie skraca,
wiele krokodyli tutaj w rzece pływa,
którym nie wystarczy czasem zwykła ryba,
mają wielkie paszcze uzbrojone w zęby,
którymi rozerwać potrafią na strzępy.
 
Po tych słowach zebra stara, która ucha nadstawiała,
na tę przestrogę odparła zuchwale,
nie widzę by w wodzie robiło coś fale,
siejesz tylko tu panikę, lepiej poćwicz atletykę,
jestem bystra szybko biegam, gdy mnie gonią to uciekam,
i jak widać jestem cała, nikt nie pożre mego ciała,
wiele już wody z tej rzeki wypiłam
i żadna mnie bestia nie pochwyciła.
 
Po tych słowach słoń sprostował,
od lwa szybciej biec nie możesz,
wie to nawet nosorożec,
wiele razy już widziałem,
gdy ze stadem wędrowałem,
lwów pogonie i biesiady,
bawół przy nich jest dość słaby,
ich jadłospis jest obszerny,
mają wiele kociej werwy,
nie pogardzą żadnym ssakiem,
zebry zaś są ich przysmakiem,
a jeśli chodzi o krokodyle,
wiem, że wcale się nie mylę,
kiedy polują nie widać ich w wodzie,
zbliżają się zawsze po cichu jak złodziej,
wątpię by dzisiaj przeszły na dietę,
zawsze wyskoczyć może z impetem,
gad wygłodniały i mułem cuchnący,
z każdej okazji korzystający,
a gdy już ciebie zaskoczyć zdoła,
nic nie powstrzyma tego potwora.
 
Nagle duży się wynurzył, groźny z wody hipopotam
i zaczyna głośno mówić, co za straszna z was hołota,
nie ma  chwili tu
spokoju, mam już dosyć życia znoju,
wkroczyliście na mój teren, i nie myśląc chyba wiele,
więc uprzedzam was lojalnie, już nie jeden skończył marnie,
kiedy działał mi na nerwy, tutaj ginie ktoś bez przerwy,
często w paszczy krokodyla, ale czasem ja zabijam,
i nie będę nic ukrywał, wielu ludzi tutaj bywa,
pewnych siebie i odważnych, lecz zwyczajnie niepoważnych,
chyba myślą, że w tej dziczy na posiłek nikt nie liczy,
i choć mięsa nie spożywam, śmierć swe zbierać musi żniwa.
Raz dorwałem tu człowieka, co od domu był z daleka,
dobrze skończyć nie miał prawa, przecież sprawę sobie zdawał
z ogromnego zagrożenia, przecież ze mną żartów niema.
 
Słoń wysłuchał tych przechwałek i powiada co za talent,
co za wielki krasomówca, ale bać bym mógł się wówczas,
gdybym nie był wszędzie królem, każdy tutaj respektuje
prawa moje i szanuje.
Jestem tutaj najsilniejszy i na pewno skuteczniejszy,
niż niejeden hipopotam, każdy przymnie to miernota,
mam od ciebie więcej w kłębie, grubą skórę wręcz pancernie,
moja trąba umięśniona może wyrwać drzewa konar,
na dodatek kły posiadam, każda ze mną większa zwada,
zwykle skutki ma tragiczne, wiem jak zadać rany liczne.
 
Groźbę słonia chcąc odeprzeć
z gniewem w oczach, jakby zetrzeć w proch spojrzeniem,
co jest zwykle klęski cieniem, więc orzeka w sposób butny,
wiem, że umiesz być okrutny, masz przewagę co do masy,
ale nie masz mojej klasy, miarkuj słoniu swoje siły,
może bój ten odłożymy, bo gdy dojdzie do potyczki,
efekt będzie jej tragiczny. Wszystko jednak przemyślałem,
sprawę sobie z tego zdałem, że bez szwanku nie wyjdziemy,
gdy tę walkę rozpoczniemy, i choć nie mam długiej trąby,
zawsze szczęki ścisk ogromny, mógłbym nawet
krokodyla,
w pół przełamać jak badyla.
 
Słoń zaś uniósł swoją trąbę i powiedział to rozsądne,
stanowisko racjonalne, po co walczyć bez potrzeby
lepiej myśleć integralnie, przecież jakoś żyć musimy
choć jesteśmy z innej gliny, cechę jednak wspólną mamy,
granic swoich przestrzegamy, lecz ominąć czasem trzeba,
tę regułę gdy potrzeba, do odstępstwa zwykle zmusza,
nas pragnienie, wielka susza.
 
Argumenty rezolutna także miała zebra smukła,
więc wtrąciła się w rozmowę,
przed innymi ręczyć mogę
broniąc swego stanowiska, iż rozwaga jest wam bliska,
nie jesteście tylko silni, rzec dziś muszę nieomylni,
dwa kolosy pragmatycy mądrzy bardzo zawodnicy,
których wielka równowaga umysłowa i powaga,
w stanie trzymać jest na wodzy nerwy,
każdy z was mnie tym zaskoczył, podziwiam was w pełni.
 
Po tych słowach w ekscytacji w których było wiele racji,
łeb schylając swój ku wodzie, mówić nagle zaprzestała,
nie zważając na przestrogę, gdy się napić chciała
i w tej wielkiej kontemplacji, zamyślona, pełna gracji,
czuła dumnie się radośnie, wtedy chwycił ją krokodyl
w paszczę bezlitośnie.
Tak swój żywot zakończyła, nieroztropność ją zgubiła.
 
Reszta członków zebry stada, widząc tak wielkiego gada,
zaskoczona wydarzeniem biec zaczęła z przerażeniem,
aby dalej co sił w nogach, prysł ich spokój radość błoga,
na ten obraz hipopotam, mówi szczerze; to głupota
być posiłkiem krokodyla, to jest chyba losu kpina,
bo te gady prymitywne, liczą zawsze na naiwne,
trawożerne i kopytne, myślą pewnie, że są sprytne,
ja zaś myślę bez wątpienia, iż krokodyl się przecenia,
gdyż poluje na niezdary, swym zwyczajem bardzo starym.
 
Na ten przebieg sytuacji, słoń powiedział z przekonaniem,
nie ma życia takiej stacji, która mogła by być rajem.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 21 marca 2011

Agonia

Był myślą porażony jak piorunem bogów,
gdy pamięcią do przeszłości powrócił;
obraz  nędzy spostrzegł i prawdzie nie śmiał zaprzeczyć.
Kielich wypił goryczy, który strach obudził w tej okrutnej chwili;
czemu ja? zapłakał, nie chcę umierać, nie teraz;
niechciany smutek weń wtargnął nie po raz pierwszy, a ostatni na ziemi.
Sumienie ranę zadało jak oprawca, serce żalem broczyło, który Bogu powierzył;
gdzie Jesteś? spytał, przepraszam, że świątynia w moim sercu pusta,
niegodziwość to wielka, rzekł, poczym ducha wyzionął. 


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 20 marca 2011

Przemijanie

Sens pożegnalnych słów wyryty,
w kamieniu nagrobnym i
smutkiem okryty.

Nie jeden po bliskim swoje łzy uroni,
nad pochówku miejscem podczas ceremonii.

Wszyscy przemijamy, 
przykra kolej rzeczy,
chęci naszej życia,
śmierć okrutna przeczy,

ale w sercu często, 
wiele wiary mamy, 
choć będziemy prochem,
chociaż przemijamy.

Chłód cmentarnych mogił,
wizja końca marna,
kiedyś do każdego, 
śmierć zawita czarna.

I zostaną zdjęcia,
stare, i wspomnienia,
bliskim chwil szczęśliwych, 
których dawno niema. 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 29 marca 2011

Wolność

Jak zapach wiosny w powietrzu wolność
i jak widok w maju, drzew kwitnących pięknie,
kiedy wierzysz, że wszystko możesz
i nad szarość się wzbijesz przeciętności istnienia,
będziesz wtedy słońcem przyjaźni dla ziemi
i błękitem jej nieba, by ozdobić ją życiem.   

Wolność jak wiatr we włosach,
powiewem jego świeżości,
lotem ptaka i dzikich koni galopem,
a kiedy mówisz o niej,
wiedz, że światem jest całym,
kolorytem krajobrazów pełnym.

jaka wspaniała poczuj,
dawnych wypraw Kolumba przygodą,
radość ci daje to jej akcent w życiu,
zrozum więc ludzi co chcą góry zdobyć,
lasy przemierzyć lub przepłynąć morza,
ci dopiero posiedli ją w pełni,
jej  synowie gorliwi, doznań nowych uczniowie i pasji,
to oni ją wieczną pragną kochać miłością
i sycić się nią co dzień jakby strawą była,
zatem co daje przyjmij i zakosztuj by jej smaku zaznać,
bo wyborna na pewno, twej osoby godna,
niby czarne porzeczki
i tak będzie tobie właśnie smakować.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 31 marca 2011

Wiara Boga wywyższa.

Wyzwolona spokojem cisza;
czystość natury wywyższona,
jak sierpówka na świątynnym krzyżu.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 29 marca 2011

Refleksja

Nie lubię twoich żali,
niech duszę rozpali,
zachwyt, piękno lśniące,
smutku proch rozwieje,
wcześniej szaty spali,
niech szczęście przywieje.

Przykre, gdy z rozumu ktoś boleść wywleka,
aż go w morze nicości przeleje i czeka,
myśli czerniąc niebo, na stosie składając,
i łkając, szczerych słów swych złotem.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 27 marca 2011

Harmonijność Świętego Ducha.

W sile wznosić swojej trzeba;
Raj, bliskość nieba, w niej On, 
biel świt i kochaj ten plon.
 
To nie czas na czekanie,
Miłość dobrem rozbrzmiewa,
ogrzewa, dojrzewa cudami.
 
A gdy Ją cenisz poczujesz;
Bożą Moc w swoim Sercu,
Świętości twojej, która w wiarę obrosła,
bo w niej wielka Istota Jest Boska.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 24 lutego 2014

Srebrzyste morza mocy.

Okryty Dniem, świeżością przestrzeni,
niby białym mchem,
czasu jasnym natchnieniem wolności,
świat dobrych pragnień łaknący świętości.
 
Lepiony z marzeń i staranności, 
jak garnce gliniane, niby Dłońmi Boskości,
Świetlistością Łaski, Jej Czystym Blaskiem Życia,
Źródłem Spływającym z Błękitu Serca Bicia,
na srebrne morza mocy, spokojne pokus białych,
dla wypraw Trudnych Szczęścia,
bez skazy i pęknięcia, Szkieletem Doskonałym,
by Można było Przemóc, Cień Prawdą  Świata Cały
i Jego Zło Przekleństwa, na Chwałę Boską Męstwa,
Platyny Kwiatu Siły, Słonecznej Walki Słowa,
Bożego z Księgi Życia, Światłością, dla rozbicia
słów czerni smolnej stali, niezgody zła z otchłani,
co spływać chce na Róże, lekkości piękna złudzeń,
radosnej rozkoszności, że nie ma kwiatów z kości.
 
W wonności snach płatkowych, ogrodów letnio świeżych,
kuszących barwą Pełną, by objąć kielich szczery,
Pragnienia i Słodkości, żeby Nektaru Posmakować Miłości,
Miodu sycącego zmysłowej Złocistości,
zwyczajnie Pospolitej namiętnej młodości,
w zefirze tchnącym ducha, z nut utkanego brzmieniem,
pokuśnym przebudzeniem, podstępu rządzy Grzesznej, 
Wiodącej niebezpiecznie, do Ciepła Cudów Czarnych,
figlarnych uciech marnych.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 10 kwietnia 2011

Opoka siły

Podstawą piękna,
dobroć zwycięska; 
zasadą męstwa.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 10 listopada 2011

Poświata Świeżości Życia

Zroszona Serca Bólem Droga;
Rozświetlona Prostotą Prawdy,
Sensem Dobrym dla serc Natchnienia,
ich Świętości Mocy w Czasie
tulonym w modlitwach; Potęgi Piękna Cudów,
Ciała Bożego Blasku Wieczności
Ojca Przedwiecznego dla Zwycięstwa;
Miłowania w Imię Zmartwychwstania.


liczba komentarzy: 3 | punkty: 2 | szczegóły

Mirosław Witold Butrym

Mirosław Witold Butrym, 26 marca 2011

Element praktyki zła

Kruki słów pędziły w otchłań,
powracając z pragnieniami
kłamstw kolejnych, które kochał,
człowiek głupi, zły i mały.

Choć nie może rządzić światem,
jednak zdawać się tak może,
gdy zagląda ci obłudą
w ludzkich oczach duszy złodziej.

Człowiek zwykle ma oblicze,
jakie w danej sytuacji
odpowiada jego woli
i nie przeczy jego racji.

Kłamstwo czasem jest przydatne,
choć ma bardzo krótkie nogi,
tak więc kłamał niebywale
co dzień miał scenariusz nowy.

Są w rozumie różne myśli,
jak ametyst pięknem czystym,
lecz pokusa też w nim bywa,
ma swój bastion czarna niwa.

Dwulicowość jest jak talent
obłudników co mieć może,
każdy kto chce czarne światło,
w swoim ciele diabła lożę. 

Był jak ojciec brudnych czynów,
myślał, że jest na wyżynach,
zaczął kraść więc, bo chciał więcej;
miał wszak zdrowe długie ręce.

Chciwość jest jak szczur przeklęty,
co zapasy ludziom zjada,
lecz gdy zemsty złodziej zazna,
wtedy pozna co to biada.

Nie był z niego człowiek bystry;
miał więc problem oczywisty,
gdyż mu każdy przestał wierzyć,
bardziej szczery wilk co szczerzy
kły swe wrogo pokazuje,
nic nie kryje, nie maskuje.


liczba komentarzy: 5 | punkty: 2 | szczegóły


  10 - 30 - 100



Pozostałe wiersze: Srebrzyste morza mocy., Czystość źródlana wskrzeszenia., Przestrzeń świeżej wolności, w myślach Dnia jaśniejących., Żywioł patrzący spokoju..., Okruchy białego czasu..., Słońce zachodzące promieniami wspomnień., Fałszywa prawda., Soczystość ciepła., Owadzie swary., Pokład rozumu., Dzieci geniuszu., Ciało rozumu., Zamieć gwiazd płonących, Paw, Nauka, Otchłań czasu, Aniele Boży., Jeżyny dzikiej miłości, Jesień, Fakty, Młodość, Materializm, Judasz, Szaty nocy, Dzień zimowej łaski Życia., Jasny jedwab miłości, Wróżbita, Szybowanie nad brukiem świadomości., - Biel pamięci czystej., Taniec na tafli twierdzeń pospolitych., Dzień słońca mocy blasku., Poświata Świeżości Życia, Krew nocy czarnej człowieka, Serca Dnia Dobrego Słowa; Prawdy Życia Istota., Wodne Skrzydła Wieczności, Dolina klątw, Fałszywy ład, Wolne tłumaczenie, Świat dramatów, Święty spokój jak błękitny kwiat, (Kimy ? Myki) ?, Technika czynów czy czyn Świętości ? (”pisane bez ości”), Zabawa w teatr, Witalności słowo; bez kości, List do Faryzeusza, Gniewne wnioski tworzą czarne zgłoski, Nie umieraj, tylko odejdź Prawdziwie, Podstawa odczuć, Przeznaczenie, Szalone wizje, Zaułek myśli, Opoka siły, Żądza, Rozwój, Prawo wiecznie żywe, Proste prawo poezji, Zdobycz spójności, Soczystość ciepła, Miła, Kielich Snów, Koniec, Chciwość, Wiara Boga wywyższa., Świat, Starzec, Rozterka, Wolność, Refleksja, Sekstans pragnień, Harmonijność Świętego Ducha., Maksyma, Element praktyki zła, Złodziejska pasja, Nie mogę nie myśleć, Maskarada, Marność, Urok nocy, Buntownik, Wzór perłowy, Zwierzaczki cwaniaczki Cz. 2, Bieda, Awangarda, Agonia, Zachodzące nędze, Przemijanie, Ludzie, Styl wolny, Czas, Idealista, Przestrzeń, Zbożna interpretacja., Poezja, Zwierzaczki cwaniaczki, Zemsta, Rzeczywistość, to nie zwykła kreacja; lubi prawdziwość jestestwa., Ciało Ducha Świętego, Natura zniszczenia, Słabość wybitna, Natura spragniona, Naga mądrość, Kultura jest dobra „człowieku”., Zło zabija zmysłowo, Nadzieja w sensie rozumu, Pragnienie, Świadomość pozorna, Pośród planów, Duch tańczących marzeń, Opal mroku, Demagogia, Niebezpieczna wolność, Wolna wola, Upór, Sprawiedliwość dobra, Rasizm, Leśne rozmowy, Niebo smuci się burzą, Dzieci geniuszu, Fałszywa prawda, Świnia i pies, Owadzie swary, Armia nienawiści, Pokład rozumu, Batuta czasu, Otchłań czasu, Fakty, Zamieć gwiazd płonących, Judasz, Paw, Nauka, Materializm, Jeżyny dzikiej miłości, Młodość,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1