13 marca 2011
Natura spragniona
Wolność rozsądna
istoty w zwyczaju,
co spada pod nogi,
jak beret wprost z raju;
cenić darowane
i czynić staranie,
by nie zniszczyć szczęścia,
pozornym kochaniem,
i nie mówić mało,
lazur okrył stałość,
by uciekać z oczu
w niebo rozproszenia,
tam gdzie cuda przemian,
bo wraca deszczowo,
świętością niedzielną,
czasem w smutek,
w ciemność,
bym nie był spragnionym
dziełem, lecz prawdziwym,
nie zaprzeczał szczęściu
w kłamstwie ledwo żywy,
i lotos pokusy
spalił pieśnią wzruszeń,
jak anioł płaczący,
z miłości uczuciem.
2 lutego 2025
Złote światłovioletta
2 lutego 2025
Cierpienie ma kolor niebieskiwolnyduch
2 lutego 2025
0202wiesiek
2 lutego 2025
Zadumanie nad domamiwolnyduch
2 lutego 2025
Między szarością a złotemwolnyduch
2 lutego 2025
przelotnośćajw
2 lutego 2025
Słodki języczekajw
2 lutego 2025
Irminaajw
2 lutego 2025
Passus, czyli mowa o sepulkachBezka
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya