5 june 2011

Tato

Znany- nieznany, byłeś i zostałeś,
W pamięci wiecznej, która cię wspomina,
Surowe usta, oczy i dłoń miałeś,
Lecz dziś wybaczam i to zapominam.
 
A gdy wybaczeń nadszedł czas ostatni,
Kornie swą głowę chylę w przypuszczeniu,
Że mi wybaczysz, wypuścić z tej szatni
W której zamknąłeś w wiecznym zapomnieniu,
 
I już pozwolisz abym poszedł drogą,
Która bez ciebie poprowadzi w światy,
Gdzie miłość wcale nie musi być srogą,
Gdzie radość w sercu, gdzie śpiewają kwiaty,
 
Gdzie znów odwaga, honor i szacunek
Wyższe od racji, wiodą mnie w marzenia,
Więc ci wybaczam, zabieram frasunek
I proszę jeszcze twego wybaczenia.


number of comments: 3 | rating: 3 |  more 

Miladora,  

Jak często rozumienie przychodzi zbyt późno. Czasem dla obydwóch stron. Aha - spację dodaj "Znany()- nieznany". A "swą/twego" bym zamieniła - kornie już głowę chylę... I - proszę jeszcze tylko wybaczenia. ;)

report |

Miladora,  

Zapomniałam dodać - dobrze trzymasz rytm. Płynnie jest. No i masz jeszcze powtórzenie "wybaczam/wybaczeń" - dobrze byłoby jakiś synonim znaleźć. ;)

report |

Hefajstos44,  

dziękuję za komentarz i uwagi:) pozdrawiam serdecznie

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1