8 november 2010
I znowu ranek
I znowu ranek, ptaków głosy miłe,
Nowe śniadanie, nowy dzień przed nami,
I tylko nie wiem, skąd wziąć na to siłę?
By znów się zmagać… z mymi marzeniami!
Poruszać bryłę? Romantycy mogą,
Kamienie wtaczać-Syzyf ma zajęcie,
A ja bezładnie, wciąż noga za nogą,
I szukam siebie, i szukam zacięcie.
I lat spłynęło niby górska struga,
I chwil co blisko zdały się być właśnie,
I wciąż z uśmiechem słońce okiem mruga,
I wciąż mój księżyc świeci a nie gaśnie.
Więc niech mi drogę wskażą raz ostatni,
Więc niech mi serce nareszcie otworzą,
I wezmę kostur, wyjdę w końcu z szatni,
By mecz rozegrać z tą pomocą bożą.
Niech mi energię przyśle kosmos miły,
Niechaj otworzy serce zapodziane,
I da mi skrzydła, by powietrze biły,
Wznosząc do nieba duszę wygłodniałą.
18 august 2025
Jaga
16 august 2025
wiesiek
14 august 2025
wiesiek
14 august 2025
absynt
14 august 2025
absynt
13 august 2025
wiesiek
11 august 2025
Jaga
11 august 2025
wiesiek
11 august 2025
jeśli tylko
10 august 2025
Jaga