21 september 2010
Niemądrość
Niemądrość moja w postrzeganiu świata,
Wynika z tego, że inaczej marzę,
Chciałbym dotykać bardziej pączek kwiatu,
Niźli go widzieć, gdzieś na stole w barze...
Widząc go z dala , nie czujemy woni,
Wąchając z bliska , nie wiemy skąd wschodzi,
Kiedy mu zimno, kiedy łzy swe roni,
I kto go ścina, w jego godność godzi...
I wiem niestety, żem jest postrzegany,
Jako ten skoczek, co wciąż przeskakuje,
Lecz chcę do przodu, odnaleźć me rany,
I kogoś wreszcie, kto je zatamuje...
Kto mi pomoże, rękę zawsze poda,
Duszę odmieni, aby spoić z moją,
Pójdzie do przodu, niby górska woda,
Będzie mi skargą, ale także zbroją...
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek