29 april 2012
Droga do siebie
Każdym swym krzykiem budziłem demony
W bólu pamięci kotwicą siedzące
Sięgać wciąż chciałem po swe nieboskłony
I wciąż byłem sam, sprzed lat małym brzdącem
Bezdechem sennym ku śmierci wołałem
Aby swe ostrze polerem znaczyła
Spokoju duszy w ten sposób czekałem
By śmierć tak piękną mi przyszłość wróżyła
Lecz ta ucieczka znów na nic się zdała
Serce wciąż biło potrzebą niezmienną
I myśl niezmienna codziennie wracała:
Masz żyć człowieku: choć wiara dziś ciemna!
I już się śmierci nie lękam w ogóle
Celu, marzenia dociekam gdzieś w sobie
Ubieram w kwiaty radosną koszulę
W tłum idę ludzki, by nie zostać w grobie
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.