10 april 2012
Kolacja z samym sobą
Lustro odbija me zmartwienia
O świata losy, który zmierza
Co dzień bez mała do spalenia,
Samospalenia- kto uwierzy?
I mówi lustro: głupi człeku
Co w twoim świecie jest innego?
Czyż nie powielasz już od wieków
Tyle dobrego co i złego?
Po co ci zmieniać na co wpływu
Nie masz i mocy nie uzyskasz
Pozwól więc światu sobie płynąć
Dbałość o siebie wreszcie wykaż!
I tak rozmowa sobie płynie
Przy lampce wina, co czerwone
Niech ludzkość ginie, gdy chce zginąć
Zdarłem swe gardło- ważne ono
Pióro stępiało od pisania
Myśli umarły od myślenia
Trzeba więc powstać- dosyć stania
Pod górę dosyć dni toczenia
Kamień odrzucę i bez niego
Wejdę na górę, widok nowy
Bo przecież nie ma tego złego
Co nie wynika z słów i z mowy
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
Marek Gajowniczek
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
wiesiek
22 february 2025
absynt
22 february 2025
absynt
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
supełek.z.mgnień
22 february 2025
jeśli tylko
22 february 2025
Jaga