Robert Hiena, 19 grudnia 2010
Na drogach podczas świąt
zginęło ponad 300 osób
Ludzkość osiąga pewien
nic nie znaczący sobie
ale kluczowy etap.
..209 ofiar krwawego zamachu
na przedmieściach Budapesztu..
Ostatecznie uważam, że
nie da się zrobić kroku dalej
kiedy nie masz już gruntu.
Oficjalnie zaginiona pięciolatka
znaleziona w rzece po miesiącu
Czy żyjemy po to, by być hienami
czy urodziliśmy się nimi
i człowieczejemy codziennie?
Sam już nie wiem. Spytam się tych
co mogą wiedzieć więcej
a na pewno widzieli więcej.
..Ciało młodego mężczyzny znaleziono
z nożem w dłoni, obok leżał list o treści..
...
Robert Hiena, 18 grudnia 2010
Powiedz mi, towarzyszu
z jaką wiarygodnością
spoglądasz za okno?
Czy większą jak na ekran
wiadomości, które dają ci
świadomość tego, kim jesteś?
Najwyższy Jezus stanął u mych
niewierzących stóp.
W telewizji wydawał się wyższy.
...
Robert Hiena, 18 grudnia 2010
Czy to gdy pada deszcz
nie jest znakiem rozpaczy
tych, co widzą a nic nie mogą
i płaczą, widząc nas?
Chciałbym odpowiedzieć
na pytanie dziecka, wykrzyczane
Gdy opuszcza ono łono matki
"Dlaczego ja?" pełne goryczy
Skąd wiem? Bo najczęściej
powtarzam to rodząc się
codziennie na nowo, umierając
coraz bardziej.
Robert Hiena, 10 grudnia 2010
Chwycił myśl ulotną
Tak naprawdę, jestem draniem.
I ani słowo ani czyn..
Pochłonął jak wąż gryzonia
wijąć dookoła językiem
w ataku wściekłości.
Nie, nie. Wierzę, że dobro istnieje
I myślę, że coś kiedyś będzie...
A wąż osunął się ku morzu
by móc się w Imię Jego
MNOŻYĆ.
W sumie, nic do was nie mam.
Po prostu czasem trawi mnie
jakaś .. niestrawność
na widok waszych twarzy
i waszej czcionki.
i nadszedł czas, gdy nawet diabeł
zapłakał nad własnym losem
spoglądająć wgłab siebie
w ciemność niezdobytą.
Ostatecznie, mogę wam wyznać.
To dla mnie nigdy nie znaczyło
więcej niż oddech niemowlęcia
skażonego aids matki
obdażonej narkomanią.
Czy świat już usechł?
A woda płynęła w ciszy
zmywając ślady stóp
tych co szli
za głosem serca.
Robert Hiena, 9 grudnia 2010
Każde słowo
uroczo wysączone*
z twoich Anielskich
aczkolwiek - wątpię*
poziomkowych ust.
Przypinka na piersi mówi
(czasem więcej, niż ty!)
rzeczy o jakich nigdy
nie chciałeś wspomnieć.
Poniżająco słodkie.
Utykasz i dajesz
INNYM! utykać.
Tylko po co całujesz
te różane korale
skoro u dołu ciąży ci
Ten pieprzony krzyż?
Moralność przybija
bardziej niż gwoździe
które to jego osobiście
postawiły na ziemi
zrównując z wami.
Nie dokończysz
zdania, które mogło
wypowiedzieć każde
niewinne dziecko
dostępując potępienia.
A tak często powtarzasz.
Robert Hiena, 8 grudnia 2010
Istotnie da się
wyczuć odrobinę
nieopisanego ciepła
bijącą od zimnokrwistego
nieznanego dotąd gatunku
Człowieka.
Jakkolwiek patrzeć
wciąż wszystko
tak jakby już
Istnieć nie miało
Ku zadowoleniu
twojego brudnego sumienia
Robert Hiena, 6 grudnia 2010
To te małe
szczególiki
i twoje myśli.
Zatępiają umysł
ostrząc szablę
do tańca, radości
bo nic innego
nie sprawia tak
osobistej satysfakcji
jak zapach mięsa.
Robert Hiena, 5 grudnia 2010
I
Gdy słońce zagasa
w twoich oczach
udajesz wiarę w kogoś
kto nigdy nie powstał
II
Woda usycha na twoje
spojrzenie człowieka
chcącego więcej
niż powinien mieć
III
Obudź się i zmieć kurz
z ramion i ducha swego
bo możesz nigdy nie
zrozumieć swego życia
IV
Odetchnij powietrzem
jakie daje ci los
a zrozumiesz co napawdę
rządzi tym światem.
Robert Hiena, 3 grudnia 2010
Depczę dokładnie
każdy z kwiatów
jakie nie-daj-boże
można dać z uczuć
bliżej nieokreślonych.
Spluwam na słońce
które świeci mi
prosto w twarz
a ja nie mogę patrzeć
z podniesioną głową.
Wstrzykuję rozpaloną
swoją nienawiścią do
twojego jestestwa
siarkę, najgłębiej, by czuć
i nie zapomnieć, jaki jesteś.
Oddycham dymem palonych
własną wyobraźnią ciał
z obojętnością patrząc na świat
gnijący między palcami stóp
kroczących po padole.
Wznoszę hymn uwielbienia
samego siebie, mieszany
ze smoły, gnoju i uczuć
w kotle, na ogniu własnym
pędzony do oporu.
Z daleka od was.
Robert Hiena, 3 grudnia 2010
Zimnymi stopami
kroczysz po linii
swoich subtelnych
skurwień i niepowodzeń.
Domykasz każde okno
wciskając suche wióry
we wszystkie dziury
wybite z braku wiary
Nie szukasz odpowiedzi
na pytania zadane
jak wtedy gdy oni
patrzyli ci w oczy.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt
25 listopada 2024
0019absynt
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt