12 lutego 2011
Nabity na pal uśmiecha się do Ojca.
Nigdy nie spodziewałem się
uśmiechu zrozumienia
ze strony tych łajz
co oglądają moje słowa
przybite datownikiem "muzeum".
Może kiedyś jak umrę tragicznie
ludzie pojmą, że moje rozumowanie
nie było ani dla poklasku
ani dla szanownych komentarzy
na serwisach internetowych
Nie były też wrzaskiem rozpaczy
ani prośbą o zrozumienie w świecie
gdzie nie ma zrozumienia nawet
w chrześcijańskiej rodzinie
chodzącej wspólnie do kościoła
Spoglądam w oczy samemu sobie
wyjmując nóż z kieszeni i śmieję się
patrząc na człowieka, który nie umie
zmanipulować własnej wyobraźni
by wytworzyła iluzję lepszego losu
A stukot czcionki zbity w chaosie
odpowiada na moje najgłębsze
niczym niepohamowane persersje
napisane krwią na mięsie, żyjącym
a raczej egzystującym.
Zaś wasz los tak samo mnie obchodzi
jak artykuł o białaczce Nergala
wyczytanym podczas sesji oddawania
strawionych pokarmów na toalecie
w MOIM własnym, zasłużonym domku.
A gdybym bał się zarzutów o egoizm
nie podawałbym ci ręki, którą właśnie
podcierałem się pod ogonem wyrwaną
kartką z "Show", bo zabrakło papieru.
Ludzie za bardzo się przejmują życiem.
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul
25 kwietnia 2024
Adam Zagajewski - pamięćsam53