3 grudnia 2010
Osobowość.
Depczę dokładnie
każdy z kwiatów
jakie nie-daj-boże
można dać z uczuć
bliżej nieokreślonych.
Spluwam na słońce
które świeci mi
prosto w twarz
a ja nie mogę patrzeć
z podniesioną głową.
Wstrzykuję rozpaloną
swoją nienawiścią do
twojego jestestwa
siarkę, najgłębiej, by czuć
i nie zapomnieć, jaki jesteś.
Oddycham dymem palonych
własną wyobraźnią ciał
z obojętnością patrząc na świat
gnijący między palcami stóp
kroczących po padole.
Wznoszę hymn uwielbienia
samego siebie, mieszany
ze smoły, gnoju i uczuć
w kotle, na ogniu własnym
pędzony do oporu.
Z daleka od was.
16 maja 2025
sam53
16 maja 2025
Toya
15 maja 2025
sam53
15 maja 2025
Bezka
15 maja 2025
wiesiek
15 maja 2025
violetta
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka