31 października 2010
Dla H. I
Uśmiechasz się do niej, mówiąc o lwach
jakie pokonałeś, pędząc przez park
i patrzysz z dumą na jej wielkie oczy
które w wielkim szoku patrzą na ciebie
Wprawdzie wtedy zwierzę takie drapieżne
zanadto nie było, w końcu kot i mało,
jakoś uznałeś fakt uczulenia na sierść
mało interesującym dodatkiem do opowieści.
Gdy zaś już twoja po spotkaniu, umyka ci myśl
o tym, co jej mówiłeś akurat w momencie
gdy z wrzaskiem pokazała potwora (ogromnego!)
ku twej trwodze - siersciucha zapchlonego.
Ciężko uciec od odpowiedzialności swych słów
gdy je powtarzasz znów, lecz zniekształcone
że jednak nie jesteś tak, heroiczny, jak mówiłeś
a ona z żalem zostawia tobie jedynie czerwony policzek
Ty zaś odchodzisz z porażką wypisaną na twarzy
gdyż nie po raz pierwszy potknąłeś się o własne
wyimaginowane podejście do spraw poważnych
które jedynie przyniosły ci wstyd.
19 maja 2024
1905wiesiek
19 maja 2024
Świat LucaArsis
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek