1 sierpnia 2015
kolejny przechłodzony świt
tyle słów tak wiele obrazów
a nie potrafię uchwycić twojego profilu
rozmywasz się giniesz
w spoconych porankach
może zbyt intensywnie wysypiam cię w sobie
schowanego za migotaniem przedsionków
przytulonego do piersi nachylonego
nad łonem gdzie osuwasz się mój pępuszku świata
po linii bioder ku ogrodowi
który dawno nie zaznał czułego dotyku sadownika
tyle nadziei tak wiele oczekiwań
a nie potrafię nawilżyć twoich warg podzielić się
wszechobecną wilgocią która wsiąka samotnie
w osobne przebudzenia
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko
13 grudnia 2025
sam53
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
wiesiek
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
tetu
13 grudnia 2025
violetta
13 grudnia 2025
dobrosław77