1 sierpnia 2015
kolejny przechłodzony świt
tyle słów tak wiele obrazów
a nie potrafię uchwycić twojego profilu
rozmywasz się giniesz
w spoconych porankach
może zbyt intensywnie wysypiam cię w sobie
schowanego za migotaniem przedsionków
przytulonego do piersi nachylonego
nad łonem gdzie osuwasz się mój pępuszku świata
po linii bioder ku ogrodowi
który dawno nie zaznał czułego dotyku sadownika
tyle nadziei tak wiele oczekiwań
a nie potrafię nawilżyć twoich warg podzielić się
wszechobecną wilgocią która wsiąka samotnie
w osobne przebudzenia
1 września 2025
smokjerzy
1 września 2025
sam53
31 sierpnia 2025
Yaro
31 sierpnia 2025
wiesiek
30 sierpnia 2025
Arsis
30 sierpnia 2025
absynt
30 sierpnia 2025
sam53
30 sierpnia 2025
dobrosław77
29 sierpnia 2025
Jaga
29 sierpnia 2025
ajw