21 lipca 2015
kołowrotek
a kolorowe szkiełka imitowały witraże. patrzyłam ze środka
piaskowego zamczyska. świat wydawał się układanką
w kalejdoskopie szczęśliwych zrządzeń losu. nie musiałam ubarwiać
każdego dnia bez ciebie. wierzyłam że zjawa z przeszłości
która straszy bezdomną miłością utkaną z babiego lata ma moc
rozpinania tęczy żebyś mógł sięgnąć baszty. u bram nikt nie zawołał
a budowla runęła pod naporem fali. zniknęła ostoja
dla wielobarwnej puenty bo kolorowe szkiełka tylko imitowały witraże
przez które patrzyłam na pusty dziedziniec. nie było świata
z kalejdoskopu tylko czarno-biały obraz po przypływie
który odbiera szczęśliwe zakończenia.
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek