13 marca 2015
Syzyfie wtoczyłeś kamień: bezrobotne Niebo pyka ze złodziejami w pingla
Antek się wreszcie wyżenił kiedy Tośkę wybudzono
ze śpiączki. Pan Gienek znalazł dom i przygarnął Kajtka
po detoxie a ja jestem proszę ciebie przerażona. Pustką
po moich podmiotach lirycznych.
Łatwiej pisać kiedy się wszystko pieprzy. Można zapalić
czerwone w tunelu czasem zawracać wykolejone pociągi
przekierowywać myśli na jedyny właściwy tor. Czuję się
cholernie poskładana w rubika.
Nawet komornik nie zagląda odkąd spłaciłam dług
za energię. Jemu też jestem potrzebna jak to koło
ratownikowi po sezonie. Został mi jeden spory nałóg
pisany wielkim zaimkiem. Walkę z wiatrakiem
oddam walkowerem. Na wzór Ikara
możesz eksponować ramiona kolekcjonować
woskowe trofea zamiast dobrej puenty
tłuc między żebrami zardzewiałym śmigłem.
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch