2 sierpnia 2014

wiesz jak jest

Twój pies daje radę. Ja chyba też. Przeszliśmy szkolenie
z posłuszeństwa. Nadal warujemy
chociaż tak naprawdę przestaliśmy czekać. Piotr
 
mówi że z obsesji można się wyleczyć. Tak jest
z natręctwami. Jesteś wyczuwalnym śladem
na wciąż zaróżowionej skórze. Egzemą w sierści
 
której nie powinno się drapać. Piotr teraz bywa
bardzo ważny ale nie wydaje poleceń. Wie
że reagujemy tylko na twój głos. Smaruje blizny
czasem donosi świeżą karmę. Oszukuje
 
że się dobrze goimy. I bierze nas. Mopsa na spacer
a mnie na wytartym progu. Nie wchodzi dalej. Pies
warczy a ja mam dobry pretekst żeby wyć.
 
 


liczba komentarzy: 74 | punkty: 17 |  więcej 

alt art,  

odnoszę wrażenie, że tę scenę z udawaniem czekania już kiedyś malowałaś; a jeżeli nie Ty to może jaki vermeer..

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

słuszne wrażenie. wracam do wierszy, czasem coś warsztatuję, usuwam, przywracam. miło, że pamiętasz :)

zgłoś |

RENATA,  

wiesz jak jest czyli smutna prawda o suce swego pana?/

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

raczej o pani z psem po jego/ich panu :)

zgłoś |

RENATA,  

jak zwał tak zwał zależy jak ona to czuła ,jak ona się czulą przy nim

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

w sumie coś w tym jest.

zgłoś |

blue eye,  

świetny

zgłoś |

Ananke,  

dobre, mocne Troszkę się buntuje mój duch z podmiotem lirycznym i jego postawą :) ale pewnie o to tu chodziło

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

bezgraniczne oddanie czasami skutkuje kontrowersyjną w swojej pasywności postawą życiową. cóż..

zgłoś |

Ananke,  

daleka jestem od takiej postawy, może dlatego tym mocniej reaguje na Twoje słowa, w każdym razie wiersz jest świetny

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

uczucia płatają figle. czasami taki fik-mik odbiera resztki godności, zaniża samoocenę, dyskredytuje, eliminuje ze świata wartości elementarnych dla danej jednostki na poczet innego, tego jedynego człowieka. i nieistotne, czy docenia i jest tego wart. zdarza się, że wtedy zredukowany do miana przedmiotu podmiot pozostaje sam, bezradny - w głębokiej pogardzie do siebie. miłość niejedno ma oblicze. miłość czasami degraduje, wyniszcza, niesie spustoszenie. starałam się unaocznić to mroczniejsze oblicze, te toksyczne więzi.. dziękuję za pozytywkę.

zgłoś |

Ananke,  

zgoda, jednak co oczywiste nasze reakcje i poziom "zredukowania do poziomu przedmiotu", uzależniony jest od osobowości, poziomu własnej wartości, poczucia dumy i godności. Niektóre kobiety zaprzestają walki o "miłość", jeśli ucierpieć ma na tym ich duma i godność, właściwie bardziej godność

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

pełna zgoda, może tylko z małą uwagą; jeśli o miłość przychodzi walczyć, to raczej jej nie było. miłość się pielęgnuje, bez miecza w dłoni. jeśli jest co pielęgnować, a nie ciągle i tylko zaleczać, jak w tym przypadku.

zgłoś |

Ananke,  

tak masz rację, choć idąc dalej, można dopowiedzieć, że czasem, ta druga strona nie ma pojęcia o emocjach tej pierwszej, wówczas słowo "walka" nabiera sensu.

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

w tym przypadku ma pojęcie. zostawia też psa. to były silne i świadome więzi z płaszczyzną wspólną. zabrakło stałości i odpowiedzialności. ludzka rzecz, bo czasem uczucia po prostu nas przerastają. a walka o nie nie ma sensu, nie za taką cenę. pozostają tylko blizny.

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

i jeszcze jedno - czasem się kogoś kocha bardziej niż siebie :)

zgłoś |

Ananke,  

hymmm w istocie czasem tak bywa, ale gdybym miała się pokusić o ocenę tego zjawiska....... nie chcę wyjść na kogoś z narcystyczną osobowością, ale w miłości odrobina egoizmu jest wskazana, mam tu na myśli tylko i wyłącznie miłość kobiety i mężczyzny

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

masz rację, egoizm bywa takim środkiem odkażającym, pozwalającym na zachowanie pewnej higieny w związku. niestety, nie każdego (na pewnym etapie) na ów egoizm stać. nie wiem, dlaczego tak się dzieje, ale dzieje się i o tym starałam się napisać w sposób bezpośredni, do kości odczuwalny- nawet za cenę mieszanych uczuć, czy ew.kontrowersyjnego odbioru.

zgłoś |

Ananke,  

pijesz do naszej dyskusji, pod jednym z Twoich wierszy :) Lubię "mocne" pisanie, ale nie przepadam za wulgaryzmami, myślę, że to dla Ciebie zrozumiałe, nie narzucam nikomu swojej estetyki, mam swoje zdanie i czasem głośno je wyrażam. Pisz jak lubisz :) i potrafisz, wyrażaj siebie :)

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

szanuję Twoje poczucie estetyki i cenię szczerość. staram się tylko zwrócić Twoją uwagę na fakt, że ludzka emocjonalność nie daje się zaszeregować, a jej emanacja nie zawsze oznacza agresję, bo czasami chodzi o prozaiczną bezradność. o brak zrozumienia, o trudności w interakcjach. sposób wyrażenia emocji, to już inna para kaloszy. czasem emocje trzeba dookreślić dosadniej, a wulgaryzmy są jedynie jednym ze środków takiego wyrazu. dziękuję za rozmowę, pozdrawiam bardzo serdecznie.

zgłoś |

Ananke,  

wszystko to prawda i zgoda :) Różnica między nami polega na tym, że ja owych wulgaryzmów unikam (przynajmniej w poezji, mam pod tym względem bardziej klasyczne podejście), jednak nigdzie chyba nie napisałam, byś ich nie używała :) I ja dziękuję za dyskusje i pozdrawiam

zgłoś |

Ananke,  

dodam, że nie jestem typem pieniacza, ani kogoś, kto narzuca innym swoje widzenie świata i estetykę. Czasem tylko głośno mówię - wyrażam swoje poglądy :)

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

przeciwności się przyciągają ;) u mnie jest zupełnie odwrotnie - klnę w wierszach, bo tylko między wersami nie muszę się układać, nie muszę cedzić, jak to czasami bywa w realu. cała tajemnica :) miłego dnia.

zgłoś |

Ananke,  

ha ha ha a żebyś wiedziała, poza tym lubię wyraziste osobowości, a Tobie tego nie brakuje :)

zgłoś |

astrit33,  

i tak rodzi się toksyczność

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

pełna pokory dla wachlarza człowieczych uczuć jestem w stanie zaakceptować nawet truciznę.

zgłoś |

astrit33,  

Kasiaballou vel Taki Tytoń, tak szczerze to zatrzymał mnie jeden z twoich komentarzy a nie napisany przez ciebie wiersz. Ale wymiana wypowiedzi potoczyła się w innym kierunku, napiszę tylko że nie jestem zwolennikiem wulgarności tym bardziej w poezji czy tzw. wierszach, ponieważ wulgarność nie jest wynikiem wrażliwości tylko złości i agresji wobec siebie i świata, również i ciebie pozdrawiam niech ci się dobrze ułoży z kimkolwiek tam chcesz się układać, dociskać i oblizywać ;))

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

o, mamy coś wspólnego - i ja nic nikomu nie narzucam, ale czasami muszę zawalczyć o zonę dla swoich zapatrywań. tylko tyle.

zgłoś |

mua,  

siem z bardzo nie wczuwam, bo zacznę szczekać

zgłoś |

astrit33,  

normalne chiba

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

a jednak dałeś głos, Mua :)) Astri33 - no chiba nie zaprzeczysz ;p

zgłoś |

mua,  

eee to tylko dla " wchlarza " heheh

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

już się nie tłumacz :) wiersz sprowokował i dobrze :)

zgłoś |

astrit33,  

zaprzeczyć? ale szczekaniu, czy wachlarzowi pokory?

zgłoś |

mua,  

jak kula w plot hehheh

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

Mua, Astri33 - teraz uprawiacie bezproduktywne ciąganie za język. Liczy się fakt i głos, liczy się, że tu jednak jesteście :) mnie to w zupełności satysfakcjonuje, nawet przy wachlarzu złych intencji i zaczepnego tonu - wiersz wygrywa :))

zgłoś |

mua,  

ot i język pokazała ;d

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

ależ skąd! ona się tylko śmieje łapiąc Ciebie za język :))

zgłoś |

mua,  

mmmm tak jak lubię ;))) ( czyli delikatnie zębami heheheh )

zgłoś |

astrit33,  

poczułam delikatne łaskotanie chiba za uszami ;) "liczy się, że tu jednak jesteście"

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

dociskając do podniebienia, ale jeszcze nie zlizując z warg ;)

zgłoś |

mua,  

mmmmm tak lubię ;)))

zgłoś |

mua,  

to ja już lepii na rowr i na miacho ;)))

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

no to ja już nie przeszkadzam, pozostawiając Was teadet ;)

zgłoś |

mua,  

eee tam pierwsza odpowiedź się liczy ;))

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

no to masz problem i musisz dokonać wyboru co tak naprawdę Cię tu przytrzymuje: moje ciągnięcie i dociskanie z oblizywaniem w dalszej perspektywie czy jej przygryzanie ;)

zgłoś |

mua,  

to pierwsze ;)))

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

nie podchodzi się do rączej klaczy od tyłu. już w pierwszym poście zapomniałeś o chrapach, Twoja strata, dlatego dla ogólnego dobra udam, że tego nie słyszałam :)

zgłoś |

mua,  

siem obroniem Twim postem z " 13:15 " ... poczytałem ;))

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

a widzisz ile to się można dowiedzieć z jednego postu? i nie broń się - ja nie kopię, nie ligam. spokojnie .. ;)

zgłoś |

mua,  

heheh "... zgod, zgoda . A boh wtenczas rekę poda ... nie chce podać ?? A to szkoda " ;)))

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

rękę zawsze, proszę... ałć! nie ściskaj tak :)

zgłoś |

mua,  

okij ...widzę, że lubisz siem " pobiczować " ( choćby tytuł o syndromie sztokholskim ) , więc proszę http://www.youtube.com/watch?v=ZoEwR9_Sy_M

zgłoś |

mua,  

PS to cóś, że tak napiszę dolnolotnie " od chrapów " -mczyli do chrapania heheh

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

Mua, kultowy kawałek, dzięki. nie to że lubię ból, ale nauczyłam się cierpieć, to prawda.. a chrapy służą do głaskania, a niekoniecznie do chrapania. w tym sensie o nich wspomniałam ;)

zgłoś |

agnieszka_n,  

pamiętam :)

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

dziękuję za pamięć, Aga :)

zgłoś |

Bazyliszek,  

czy ja kiedys cos takiego napisze? chyba nie, wiec poklony:)))))

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

Bazyliszku, napiszesz coś pozytywniejszego, coś bardziej 'nadziejnego' i tego się trzymaj. :)

zgłoś |

Bazyliszek,  

Kasiu:))))))))

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

brej nocki, Smoku :)

zgłoś |

Bazyliszek,  

spojrz to pies a tam ja/on na smyczy a ja bez/szczeka a ja uparcie milcze/robi pod kazdym drzewem/ja sie wstydze/on na smyczy a ja bez/kto to wolny?:))))

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

Bazyli, cóż za twórcza riposta! dzięki! :)

zgłoś |

zuzanna809,  

... i.... jak nie powinno być....

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

...a jednak czasem bywa..

zgłoś |

zuzanna809,  

... niestety... wiem z autopsji, ale to dawne dzieje. Młodzi mają wiarę niezachwianą. To też i moje dzieje...

zgłoś |

zuzanna809,  

... dobranoc....

zgłoś |

Withkacy,  

To se przypomnę parę wierszy, zanim znickniesz :)

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

hehe :)) no zdarzają misie słabsze momenty i wtedy kamfora ;) dzięki za czytanie, pozdrawiam ciepło :)

zgłoś |

doremi,  

niewesoło :)

zgłoś |

Kasiaballou vel Taki Tytoń,  

ale daje się dźwignąć ;) dzięki, pozdrawiam :)

zgłoś |

Małgorzata Pospieszna-Zienkiewicz i Edek Pospieszny,  

Super Kasia:) Bardzo mi się ten wiersz podoba:)

zgłoś |



pozostałe wiersze: samoprzylepnie, cena marki, dziś prawdziwych wojaków już nie ma albo zaśpiew do ostatniej markietanki, szeregowiec, z tysiąca i jednej rozpaczy, pętla, ku Ci pa pa, Do podusi :), harfa albo o szarpaniu zmysłów, zdeklarowana, bocian, zabawy z temidą, kolejny przechłodzony świt, obserwator albo coś z ornitologii, na tytuł mnie nie stać, źródełko :), kołowrotek, z monologów przy Nanine /tryptyk/, sztuka strojenia, z wizytą, nasza chwila ten moment, pakt, prośba, cicha bocznica albo głośna kropka, mistrz ikebany, bez podszewki, pandemia, retrospekcja albo retoryczne, moja eM, w dzień co następuje, ***o symbolach, Algebra, Akty niestrzeliste, allo?!...aaa psik...!, czarne perły albo północne safari, niefiskalny, z miodów pitnych trójniak albo grzaniec na trzy hausty, Drzwiczki, Cukrówka, Syzyfie wtoczyłeś kamień: bezrobotne Niebo pyka ze złodziejami w pingla, z pasji, Niezbyt kolorowy jednak wybór, Dzień - Bies Kobiet, Sterylny II albo na wikinga, azymut - aż po pętlę, Krótki sen o abnegacji, siii ekierka, westchnienie grzesznej masochistki, kawa z deszczem, Wieś tematyczna, ciepłe hulahopki albo sezon na antygwałty, z zakamarków - nie przyjmuje się darów od nieznajomych, Skurcze i tiki, Sterylny, Osika albo hospicjum doktora nieszczególnego, trans przez atlantyk, palenie gumy, takie kwiatki, malowane okiennice (v) - wiersz ostatni, malowane okiennice (IV) - antidotum, malowane okiennice (III) - próba pH, malowane okiennice (II) - ze wspomnień doliniary, malowane okiennice (I) - z zaplecza Edenu, Wyprawa, Asekuracja, przystań, I_za gatki, ku Ci pa pa, Spacery, Ptaszarnia, Instrukcja posługi, DobranocKa albo modlitwa przed podróżą, YesTaka 7 - Zygmunt skruszy błękity zabije czerwienią /ost./, YesTaka 7 - Zygmunt skruszy błękity zabije czerwienią /cz.1/, YesTaka 6, YesTaka 5, YesTaka 4, YesTaka 3 - prozą poetycką, YesTaka 2, YesTaka, kamienica, Czarny punkt, wiesz jak jest, bo, na wschodzie bez zmian, syndrom prawie sztokholmski, mniej więcej zamiast, Tobie, wypośladkowany, jaki kucyk jest, u Ksantypy, para solki, jeśli poezja jest niewiastą a ta bywa macierzanką; z interlotów biedronki abstrakcje wolne - poemat pokutny, Między wodami Kaszpirowskiego a mydlinami po Rasputinie, Z klepsydrą nad atlasem, myszy?, Pamcia urodzinowa - sporo przed czasem i zupełnie poza przestrzenią, Biznesmen a u Ciebie niech kosy na sztorc, Bezexscesy,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1