21 sierpnia 2014
palenie gumy
pojechałam po bandzie. za ostro jak na martwą
arterię zbyt otępiała na żywą ucieczkę. zawiodły hamulce
między ołowianą stopą gorącym lewarkiem chłodnym
palcem na ustach. pękałam bezgłośnie miażdżona obrazami
ze wstecznego lusterka: klimatyzowane wnętrze grudzień w środku
lata i czerwień niebieskiego gabinetu na tyłach. czarny tatuaż
falujący na brzuchu tamtej kobiety. odjeżdżałeś w niej
w śmiertelnie euforycznej pozie.
8 października 2025
Jaga
7 października 2025
sam53
7 października 2025
wiesiek
7 października 2025
sam53
7 października 2025
Belamonte/Senograsta
6 października 2025
wiesiek
6 października 2025
Yaro
6 października 2025
sam53
6 października 2025
sam53
6 października 2025
sam53