29 december 2013
tele-ranek
trupioblady świt wybudza mnie
zgrabiałą z zimna łapą
zegarek milczy przytomnie
migając pulsem sekundnika
nieprzetarte okna jeszcze śpią
dobijam się wczorajszą kawą
a lustro oddaje mi z nawiązką
słyszę syreni śpiew
szpital blisko więc dowożą
w telewizji następna wojna
ekstatycznie podnieca spikera
jem śniadanie z gwiazdami
dziś homar po śląsku
akurat nie miałem w lodówce
skumbrie w tomacie wystarczyły
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.
19 november 2024
Metaphysics Of ShrineSatish Verma
18 november 2024
1811wiesiek
18 november 2024
0007.
18 november 2024
0006.
18 november 2024
Śpiew ptaków to są myśliEva T.
17 november 2024
Too PrudentSatish Verma
16 november 2024
Collective LossSatish Verma