rafa grabiec

rafa grabiec, 12 august 2013

list

jeśli rozmawiamy o grobie
to ja już go sobie kopię
spokojnie
wyciągam nogi na długość przeznaczenia

zaangażowanie w cokolwiek ma się nijak do czegokolwiek
smutne
ale ile wydasz zmartwień na zimną ziemię
można to porównać do obłoków które definitywnie robią się płaskie

człowiek ma swoje zachowanie o którym wiedzą najczarniejsze myśli
już nie potrzeba misia i laleczki by przytulić dziecinę do poduszki

jeśli kiedykolwiek zrozumiesz człowieka napisz do mnie


number of comments: 19 | rating: 11 | detail

rafa grabiec

rafa grabiec, 12 august 2013

złe matki

na obiad odgrzewana zupa
taksówka do miasta odchodzi bez zabezpieczeń
rozmowy o plastikowej telewzji
nigdy nie stać nas na multikino
gdzie można zjeść hamburgera z colą


o kinie nocnym zapomnij
jeszcze zdrowaś Maryjo ojcze nasz dziesięć przykazań
jestem w ciąży

chłopcy tańczą tak plastycznie
dziś już nie słychać Lou Reed'a
więc idź dziecino lulu


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

rafa grabiec

rafa grabiec, 12 august 2013

już nie chcę powodów

wycieram rękawami odwłok twojego kochania
mam zdjęcie w portfelu gdzie my
kurwa czy to istotne

karzesz mi być mężczyzną

rozciągam dom do kwadratu wszechświata
nie lubię wielkich słów
kobieto

karzesz mi być mężczyzną

te wielkie słowa to na przykład miłość
płaczesz kiedy nadchodzi zmęczenie materii
nie oczekujesz wrażliwości

karzesz mi być mężczyzną

kwiaty na parapecie popełniają małą śmierć
w telewizji szukamy czasowników
chcę oddychać jak drzewa


number of comments: 5 | rating: 7 | detail

rafa grabiec

rafa grabiec, 12 august 2013

nie wypowiadaj jej imienia

kiedy szła chodnikiem spadały liście
i włączały się alarmy w zaparkowanych samochodach

nosiła kruki we włosach
a węże na jej nadgarstkach pozwalały się o nic nie martwić

podobno miała telefon do Boga
śmiała się kiedy ktoś na mieście o tym wspominał

pewnego dnia wsiadła w autobus
pewnago dnia ktoś opowiadał jej historię w knajpie


number of comments: 4 | rating: 10 | detail

rafa grabiec

rafa grabiec, 10 august 2013

idée fixe

mamo, wsłuchaj się w syrenę u Varèse'a
                                                       Frank Zappa

bieżąco jak chcę staram się doświadczać
praktyki w kontaktach z wibrafonem

rzeźba w rzeźni pochodząca od zmartwychwstania
gdy materiał nut wygięty w klucz

skrzypce pod orkiestrą dętą nazwane brwiami
w filmie s-f byłbym ekspresyjny

charakter wykorektorowany żyletką


number of comments: 4 | rating: 2 | detail

rafa grabiec

rafa grabiec, 9 august 2013

słyszeć dźwięk światła

pani Uzależnienie znów słyszy głosy
muszlą schodów codziennie niżej i w dół

życie odbiera sobie zawsze pod prysznicem
pani Uzależnienie większość dni spędza pod czarną groteską

przyjaciele ubrani są w oddalające się ściany
gips i skóra tania zbieżność przenikania fal

pani Uzależnienie mówi
tyle nosisz w sobie radości ile jest w tobie dziecka


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

rafa grabiec

rafa grabiec, 6 august 2013

spadochron

słucham wyciętego dziecka z pomalowanymi snami
oddycha gumą balonową i wciska się na uliczną zebrę
z nóżkami jak korki od wina

zasłony miasta podpięte do sukienki mamy
pijana w dym wchodzi powietrzem stalą er grasejowanym


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

rafa grabiec

rafa grabiec, 4 august 2013

mały sabotaż czy wielka dywersja

ładowaliśmy go jak węgiel
ciężki maryjny odwłok

orzech brzucha samotny
ptak
cichymi skrzydłami zamiatał Warszawę

z zielonego szkiełka prysł wiatr






Baczyńskiemu


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

rafa grabiec

rafa grabiec, 1 august 2013

rzecz o samotności

jałowa atmosfera powiedzmy
atrofia
pogranicze wyobcowania

mieszkanie w kłębku
na zewnątrz nazwisko

ojca nie było po wypłacie
skąd miał widzieć że dziecko płakało


number of comments: 9 | rating: 11 | detail

rafa grabiec

rafa grabiec, 1 august 2013

pójdź ze mną na górę

próbowałem nie pić
wyszło inaczej
pani doktor we mnie zawiodła

stąd ten zarost
wypchnięty przez okno oddech
policja i klamka

nie przepraszam za grzech bycia


number of comments: 8 | rating: 13 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: no, komunikacja, ***, było nie minęło, coś innego, dni z wymykiem tyłem, więcej przestrzeni, daje, lata 90, senny, dream on czyli śmierć nie sobie, dwubiegunowo, do trzech, polityczny, wiatraki, o tym nie robi się poezji, talia, przedwiośnie, przyszłość, jestem jak deszcz, kocham twoje kopalnie, ence pence, lokalny pat, chyba, nie mogę, wszystko idzie, to la, dzień dnia, paty i maty, 1,2,3, ***, ***, ***, urodziłem się za zakrętem, jak zawieje, spadam mimo wszystko, zachód, sic!, ich bin miasto, poniedziałek, tolerancja, śnieżenie, primo, się ściemnia, land of...*, gdyby, po szóste, podniebnie, kamienowanie, kłóciliśmy się z porami roku jak z cień ze światłem lamp, bezsenność, face no more, taki mamy dzień, między nami zaniepokojenie, wakacje nad polskim słońcem, acocitamgra, do zobaczenia w maju, killingowanie siebie, ech, sto lat, skrzyżowania i ronda, to ja cię tu przywiozłem, nie mam co liczyć że ściągniesz sukienkę, dygresyjnie, wiersz bez mądrości w sobie, gdzie jest mój umysł*, po raz drugi wypadek, kroki, po raz pierwszy wypadek, nightswimming*, próżna ulica, helikoptery w głowie, spadochronem, miało być o wódce, miało być o studni w której zgubiłaś wczoraj, computer vision blues, rzucam się, wiersz o kształtowniu codzienności, wiekO, coś o wszystkim, niech morze powie, pożar domu, lekcja wychowawcza, wiarsz o muszlach i byku, pustynne rewolucje, gdzie droga tam i drzwi, poeAMYtry, odkąd spotkałem deszcz, psie martyrologie, po morfinie, jutro będzie chleb w piekarni, klamką otwieramy drzwi, über alles, +++, czasem tytuł potrafi wytrącić z równowagi, moi przyjaciele, Śnieg siada, pole trójkąta, nie mów, wiersz o szukaniu bezpiecznego wyjścia z sytuacji, lodówka, niedzielna strona świata, dystans, próbuję ważyć słowa, idzie ciepło, my dzieci z dworca Polska, czasy jak te, @pl, biały, trzecia część twarzy, być jak Sal Paradise, później będzie kolacja, nie wiem nic na temat presji, yeah!, co rano deptam zebrę w drodze po chleb, kier@, z listów do g. 9, 466, ***, z prochu powstałeś, minusy plusy, pod osłoną, mocna gęba, i, na zakręcie, chmury, puk puk, opcje, narzędzia potrzebne do zabicia się z radości, dobry wieczór, wiersz do Scott'a Weiland'a, wiersz tchórza, zimne kocie sprawy, dek., blues dla m., za grosz prawdy, czarne zakręty, Lou Reed w chińskiej fabryce iphone'a, popiół i jutro, armaty w kwiatach*, pod postacią białej koszuli, wiersz który ma swoje dno w XVII konkursie Chopinowiskim, gdyby jutro umiało mówić, czasem bywam z głową w chmurach, przyjaciel deszcz, nocą, ślady nie muszą prowadzić do odkrycia początku, między bogiem a prawdą, spacer po miodzie, presja,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1