13 april 2016
wiersz o szukaniu bezpiecznego wyjścia z sytuacji
tam był kaflowy piec było
ich dwoje z których do kwadratu
ściany pełne paproci i matek boskich
mijały żniwne lata i choinkowe zimy
autobusy zapomniały że trzeba się tu zatrzymać
sarny wyniosły się dalej po kradzieży góry
mijały trupie lata i bezdzietne zimy
tam wciąż stoi piec
im dwojgu brakuje czasu do potęgi
ściany wytapetowane wilgocią i o matko boska
7 september 2025
wiesiek
6 september 2025
wiesiek
5 september 2025
ajw
5 september 2025
ajw
5 september 2025
Jaga
4 september 2025
wiesiek
4 september 2025
ajw
3 september 2025
wiesiek
2 september 2025
wiesiek
1 september 2025
wiesiek