sam53

sam53, 14 february 2012

wtedy też padał deszcz

milczenie zawiązywało supły na językach
cisza kładła palce na ustach
poznawaliśmy się po oddechu

czasami za ścianą ktoś rozmawiał po niemiecku
słychać było odgłos końskich kopyt
gdzieś wyżej trwał dzień

tu w nieskończonym mroku
ocieraliśmy się o zmurszałe cegły
wdychaliśmy nasiąknięte zgnilizną powietrze

zawsze po burzy pachniało nadzieją 
nie wiem dlaczego 
liczyłem krople spadające z wilgotnej ściany


number of comments: 9 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 14 february 2012

walentynka dla najmilszej

kiedyś chciałem wygrać miłość w totolotka
lecz los sprzyjał bardziej innym a nie mnie
więc pytałem wszystkich wokół gdzie ją spotkać
a odpowiedź brzmiała mądrze wyśpij się

tak rzuciłem się w pielesza jednym skokiem
uwierzyłem że najprościej o niej śnić
lecz sny przeszły tak jak burza nieco bokiem
tylko serce od tych grzmotów jeszcze drży

za to miłość tak jak panna na wydaniu
do różańca i do tańca już w sam raz
lekka piękna uśmiechnięta niczym anioł
zobacz Skarbie przyszła miłość

ty i ja


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 13 february 2012

schodami wygodniej

czarne wrony dzisiaj siadły na gałęzi
 jak polipy smętne w nosie wykrzywionym
 przekarmiony rozum myślami mnie dręczy
 czy śmierci też powiem jestem już zmęczony

 szarości się mienią w poświaty przebłyskach
 a kurz tumanami myśli obsypuje
 uczucie żałości za gardło mnie ściska
 choć nigdy nie powiem że życia żałuję

 z mokrej kropli deszczu łza się nie urodzi
 wyrwana z kontekstu krzykiem w ustach staje
 w lustrze śmierć przywitam widzę że już wchodzi
 i rękę chce podać prawej lewą daje

 patrzy prosto w oczy i rozwija ciemność
 od której przez ciało biegnie dreszczu mrowie
 jeszcze tylko słyszę
 poeto chodź ze mną
 zabrakło już czasu żeby dać odpowiedź


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 12 february 2012

opowieść krakowskiego poety



myślałem by odwrócić księżyc 
czas żeby patrzył drugą stroną 
i nie tam żeby dla pieniędzy 
raczej dla sławy gdy szaloną 

z taką poleciałbym nad ziemię 
może jak Ikar bliżej słońca 
na skrzydłach po laurowy wieniec 
obłokom mógłbym zmieniać postać 

z ptakami ścigać się w przestworzach 
z wiatrem na prędkość iść w zawody 
i więcej świata ludzi poznać 
póki  się czuję jeszcze młody 

przepraszam cię księżycu stary 
chciałem być sławny dzięki tobie 
ty każdej nocy widzisz Paryż 
a ja się szwendam po Krakowie


number of comments: 7 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 12 february 2012

na początku była myśl








są takie krzesła które czekają
aż na nie usiądziemy zakładając nogę na nogę
 będziemy czytać siebie z ruchu warg
póki nie uderzymy pięścią w stół
i nie odezwą się słowa

a może myśli 
one były wcześniej niż materia
ta prosta podana niczym kawa na ławę
(...stół) przy którym my majtający nogami
jak na huśtawce

niby tworzymy swój wszechświat
w czasie nieokreślonym na zapisanie tego
czego najbardziej pragniemy

ale dlaczego trzymamy się za ręce



number of comments: 3 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 12 february 2012

niepokorny mróz

niepokorny mróz w uszy szczypie
pluje wiatrem prosto w twarz
zima śniegiem w chałupie mi sypie
tylko pyta się
ciepło masz

sople lodu zwisają u wąsa
bałwan ze mnie choć styczeń nie luty
zima tańczy wokoło i pląsa
i się pyta
a masz ciepłe buty

mrozem draniem jak biczem częstuje
pół-fioletem maluje mi lice
w takt zamieci tup tup przytupuję
a pytanie znów
gdzie rękawice

i wypadnie umierać mi z chłodu
taka śmierć nie przychodzi pomału
więc pożegnam was nie mimo głodu
powód prosty
zabrakło opału


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 10 february 2012

palę bo lubię

palę bo lubię nie przestanę
nawet i mogę pić bo stać mnie
chociaż się zdarza że nad ranem
palcami grzebię w pustej paczce

wtedy się wkurzam czasem ślinię
o mało co i ściany gryzę
bo kto wymyślił żeby z dymem
puszczać podatki i akcyzę

komuś nie szkoda nawet Vat-u
palenie szkodzi i zabija
co nikotyna Boże ratuj
kto ją w papieros dziś zawija
 
to tylko żart to zwykła ściema
pytam się pani w moim kiosku
ile jest smoły no ... w eLeMach
nie ma odpowiedź brzmi
po prostu

smoła to składnik tylko w dymie
a kiedy palisz to w podatkach
cała przyjemność w nikotynie

którą rząd chce nam budżet zatkać


number of comments: 7 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 10 february 2012

za dużo na wiersz

myśli można wylać jak dziecko z kąpielą
w słowach sens odnaleźć gdy szukasz po nocach
treści też dołożysz choćby i patelnią
do wierszy Szymborskiej tak jak i Miłosza

poezja kamieniem gdy prawda w pobliżu
wiatr nabiera mocy dzisiaj ją pogania
echem wbija przeszłe odwrócone frazy
zwątpieniem i w siebie kiedy nie masz zdania

czyż proste rzemiosło którym karmisz kruki
jest w stanie zatrzymać oklaski i brawa
prawdziwej poezji nie da się nauczyć

zapytaj Wisławy
zapytaj Czesława


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 10 february 2012

szczęście

gdy płatkami głosu rzeźbisz moją nieśmiałość
dłońmi przykrywając nienasycone pożądanie
a z półotwartych oczu wybierasz cekiny
sklejając w jedno nasze pragnienia



wtedy i skrzydła niepotrzebne


number of comments: 9 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 9 february 2012

nie wiem nawet jak miałaś na imię

pozwól dłoniom się zapomnieć 
ustom spić tęsknotę
 sfruń zapachem dzisiaj do mnie
 nie powiem co potem

 pozwól oczom się nacieszyć 
niezwykłym widokiem
 myślą nie potrafię zgrzeszyć 
reszta będzie potem 

pozwól wyśnić sen na jawie
 pod słonecznym splotem
 czekoladkę w czarnej kawie 
kolację a potem

 wyrzucimy noc na stronę 
do rana nie zasnę
 przyjdź z miłością dzisiaj do mnie
 poznamy się


 właśnie


number of comments: 3 | rating: 9 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: ze wspomnień: co by było gdyby, listopadowe zakochanie, Bez zapowiedzi, święta - dzieci przyjadą, we śnie widzę dziurę którą, jesienny oberek, jestem optymistą, w celtyckim kalendarzu jestem leszczyną, ze wspomnień: wniebowstąpienie, pierwszej-ostatniej, wiersze powstają jeszcze później, to nie przypadek, z ręką w gipsie, dzisiaj wymyśliłam słońce, kochaj mnie na dzień dobry, czas śmierci, proszę, to takie niepojęte, w kolorze dżdżu, sonet z jesienną różą, bez słowa, przeczytasz i zapomnisz, ***, Laranja, Jesień zaczyna się wierszem, patrząc w gwiazdy, październikowa miłość, zwyczajny dzień - a mnie tęskno, czy my w końcu zmądrzejemy, jesień którą zapamiętaj, ze wspomnień: o rzucaniu grochem o ścianę, jesienny list, pierwsza randka, tak trudno się zapomnieć, która to jesień, jesień... z pewnością jesień, miłość przychodzi wieczorem, spacer we śnie, bezcenny sen, dzień dobry, z miłością, dość mam deszczu, jesienne przesilenie, Tatry jesienią, gdybym mówił o miłości, rozmowa z deszczem wieczorem 12-ego września, miłość, z Wenus nie wyszło, upał ona i deszcz, bezwietrznie, weź mnie nie we śnie, kochaj wierszem, w piruecie ze sztuką, lada chwila jesień, wczoraj był upał, las mech wrzosy, lubię rankiem, we śnie padało, obudź raniutko, marzenie, w moim ogrodzie dojrzewają nie tylko erotyki, z ciszą w deszczu, w różach kochamy się do woli, po prostu zmień słowo, święta nieświęta, kompot z wiśni, o świcie, Wszystko wszystkim, kawa i czekoladki, obudźmy się w pocałunkach, cieszę się każdym dniem, choć..., ... to już tyle lat, późno-letnia niecodzienność, spokój, światło rodzi się w aureoli, z wędrówek po twojej twarzy, ze wspomnień kanara, wiersz dla M., sierpniowa melodia, rzeka, sonet na dwa słowa, jak mnie kochasz przed nocą - szmaragdowo, jesienna, twoim cieniem, a świerszcz gra i gra, będziesz, późno już, coś niecoś o seksie małżeńskim, Opowiesz mi wszystkie swoje sny, niechaj świerszcze nam grają, Z obłokiem na pogodę, erekcjato zatopione w bursztynie, wieczorem, nic szczególnego, jak co rano..., szukałem słowa znalazłem dwa, pierwszy raz, Wczoraj, wierszem, zapomnijmy się, opowiadanie na niepierwsze lepsze spotkanie, Dęby z Pileckiego, dobranoc, przed burzą, nawet nago, zielone, ciemność widzę - ciemność, to nie był sen, naprawdę, walc, za pięć szósta, wiatr, proszę dziękuję, z sercem i kawą, pod lipą, zaraz noc, list do Ciebie, tango, Rachel, gdy przychodzi sezon na truskawki, sobota - późne popołudnie, jednak magia, tak mało trzeba nam..., nieśmiertelni, można można, źródło wiary, o świcie, zgarbiona wiara, Adam Zagajewski - pamięć, mamy szczęście żyć obok siebie, o co chodzi, zapach bzu, od wewnątrz, spacer, *** optymistycznie, 81., nieuchronność losu, budź mnie jak zawsze, w zielone, cogito ergo sum, Ach Wiosno Wiosenko, wiosenne przebudzenie, przed chwilą z okazji Twojego Święta, lubię kwiaty we włosach, spokój, a nam przybywa lat, kilka miniatur, seks z tobą, nigdy nie jest łatwo, gdybym, gdybyś...,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1