2 november 2024
dzisiaj wymyśliłam słońce
wszystkie marzenia zaczynały się i kończyły
pod wierzbą na końcu podwórka
tylko niektóre dawały się wytrzeć jak łzy
wymazać z pamięci
pozostałe wysychały na słońcu podczas wakacji
niespełnione spod choinki chowałam w króliczym kołnierzu u palta
najważniejsze zamykałam w pozytywce przekręcając
kluczykiem siedem razy do przodu i dwa do tyłu
kiedy umarła matka wytrzepałam wyrośnięte już palto
wybaczyłam gwiazdom że spadały nadaremno
każdego roku w zaduszki słuchamy melodii z pozytywki
w snach już jesteśmy razem
Mamo!
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.
3 november 2024
"Surrender"steve
3 november 2024
You Were Not Like MeSatish Verma
2 november 2024
światłojeśli tylko
2 november 2024
0211wiesiek