23 october 2024
w kolorze dżdżu
już od świtu nasłuchuję twoich kroków
wypatruję w porannej mgle
może sfruniesz z wiszącej nad nami chmury
od rana czekam na pocałunek
na dojrzałą woń lasu
to nic że między drzewami zaczął padać deszcz
nic że dreszcz oplata wyszeptane - gdzie jesteś
nie obudziłaś mnie o świcie
boję się o nasze wszystkie pory roku
o miłość we śnie
o załzawioną wyobraźnię
wystarczy trącić gałązkę
a spłoszone wrony wpiszą swoje kra kra kra
w bardziej jesiennym wierszu
26 october 2025
wiesiek
25 october 2025
wiesiek
24 october 2025
ajw
24 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
22 october 2025
ajw
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
21 october 2025
wiesiek