28 february 2011
Tumoryzm
obraz w jasnych ramach
pobawmy się w guziki- te ciche, z twardego mięsa
mój cień runął, rozsypał pióra, cholerny epigon Ikara
ściany to szkielet jad(eit)owego bożka
pachną przyszłą egzekucją, umieraniem
od plastikowego pocisku
zaczynasz swędzieć. obwiązuję głowę
obok wietrzenie skał. kręgosłupów. ludzie coraz bardziej czarni
wyschnięci. oczy zabite deskami
ekskomunika za przeżycie współtowarzyszy
kroki
dzień wkrada się, jak podpalacz
zdziera z nas afisze, tłucze strzykawki
wygrywasz, kurczę się
ja- ślad białego karła
ja- narośl
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma