12 december 2015
Tupot czerwonych mew
podwórko pełne mleczy. jeszcze wczoraj była tu stolica
za płotem rozciąga się pustynia, straszą niedopalone tęcze
ostatnia stacja metra jak mauzoleum, woskowy karzeł
leży pośród bombek. głupia dekoracja
w plecaku mam nóż i sznur
z nudów postanowiłem porwać kogoś znanego
pogodynkę lub prymasa. jeden czort
zażądam wysokiego okupu
złoty siedemdziesiąt plus vat
krętacz wycharczy z ambony że zamach
na jedynie słuszną wiarę, trzeba kopać zasieki, zbroić się
wyznawcy ogłoszą szturm modlitewny
o nawrócenie bydlaka
jak wszystko ucichnie wrócę do domu. na stopa
bawić się żołnierzykami, odcinać głowy misiom
większość jest wypchana studolarówkami
będę sklejać obrazy, nieskładne zdania
z nadzieją że z chaosu uda się stworzyć opowiadanie
pamiętnik idioty
na sztucznej palmie bujają się duchy
życie zawiera się w słowie ,,jeszcze"
śmiesznym jak faksymile
autograf papieża na pudełku fajek
15 november 2024
1511wiesiek
15 november 2024
Wielki BratJaga
15 november 2024
In Your Own TempleSatish Verma
14 november 2024
0005.
14 november 2024
0004.
13 november 2024
Słońce w wielkim mieścieJaga
13 november 2024
0003.
13 november 2024
1311wiesiek
12 november 2024
0002.
11 november 2024
0001.