ApisTaur | |
PROFILE About me Friends (101) Poetry (276) Prose (4) Photography (10) Graphics (7) Diary (13) |
ApisTaur, 30 april 2014
czas wspomnień wciąż przede mną
za mną niejedna zrzucona skóra
ponoć co jakiś czas stajemy się
kompletnie nowym człowiekiem
szkoda że niekompletnie
co pozwala powielać własne błędy
bezbłędnie trafiając w stopę
medycyna bezradnie rozkłada ręce
przybita do własnego krzyża
zalewa wciąż nieswoją krwią
ciekawe czy wciąż jestem sobą
czy sumą dawców nieznanych
ApisTaur, 12 october 2012
spotkałem po drodze
dwóch gości zawianych
wielcy jak king-kongi
mordy całe w szramy
widać że szukają
jakiegoś sponsora
ale pustki były
bo dość późna pora
jako że już byłem
na ich celowniku
nawet nie starałem
się robić uników
- no wyskakuj z kasy
gdy spragniony prosi
łapie mnie za fraki
i w górę unosi
zwinięte w kieszeni
karteczki z wierszami
nie ja wyciągnąłem
zrobili to sami
przez chwilę zawiesił
wzrok na tym pisaniu
- trzeba było mówić
żeś bidota draniu
- chodź szukamy dalej
tak rzekł do kolegi
- on groszem nie śmierdzi
poeci lebiegi
ApisTaur, 23 september 2012
zawaliło mi się nagle
tak bez ostrzeżenia
chciałem kiedyś zaszpachlować
lecz pusto w kieszeniach
podklejałem czym się dało
z kiepskim dość efektem
choć się ciągle zajmowałem
rzeczonym obiektem
nic nie dało podpieranie
oraz udział czynny
więc runęło moje niebo
a nie mam już innych
ApisTaur, 26 december 2012
następna wigilia minęła powtórką
stołem zastawionym nie do przejedzenia
za oknami słychać szczęściem upojonych
którego to miarą jest dawka w promilach
karp już się rozebrał do barszczu z uszkami
a opium z makowca sny nam obiecuje
pod choinką prezent mocno wysupłany
trzydniowe obżarstwo przez rok pokutuję
ApisTaur, 2 december 2013
nie śmierci się boję
a stanu
w którym będę musiał
o nią błagać
i w powolnym konaniu
z nienawiścią
o życiu pomyślę
nie mając sił na to
by je skrócić
życie jest święte
do czasu
gdy przekleństwem
się staje
ApisTaur, 21 may 2014
staruszek siedzi na ławce w parku
tylko on i bez kwitnący nad głową
czeka z garścią orzechów
a bystre oczka śledzą go uważnie
nie ma zagrożenia
spogląda łagodnie wyciągając dłoń
pokusa nieodparta
zawsze o tej samej porze
i w tym miejscu
lecz nadszedł dzień
niedoczekania
ławka była bardziej pusta
cierpliwe wypatrywanie nic nie dało
choć ta sama ławka i kwitnący bez
więc dlaczego nie ma tego
który miał być zawsze?
ApisTaur, 22 april 2014
(Eurydyka)
czy mnie słyszysz
czy słyszysz jak cię wołam
czemu niewzruszona milczysz
jakimś drgnieniem powiek
ust lekim grymasem
daj znak bym wiedział
a tyś obojętna i zimna
nagości swojej nieświadoma
bladość rumieńcem nieskalana
odeszłaś więc i ja odchodzę
pójdę za tobą nad brzeg Acheronu
Charon już łódź swoją cumuje
ApisTaur, 28 november 2013
(śpiewać na melodię M. Grechuty ')
zasiąpiło i powiało znów parasol pękł na trzy
gdzieś nad głową pękła gałąź smutne są bezlistne bzy
ech pochodzić by się chciało ale wciąż cholernie mży
jesień jesień jesień mi nie w smak
jesień jesień jesień niech to szlag
biegnę w deszczu poprzez rynek w butach woda chlupie mi
marzę by tak pod pierzynę a tu z nieba lecą łzy
żeby chociaż nie padało męczy pogodowy zgrzyt
jesień jesień jesień mokro tak
jesień jesień jesień niech to szlag
jestem już przed moim blokiem pędzę szybko do mych drzwi
w myślach klnę cholerną słotę a tu mi otwierasz ty
już o zimnie zapomniałem jesteś blisko ciepło mi
jesień jesień jesień chce się żyć
jesień jesień jesień może być
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
QuartzSatish Verma